CHAPTER V; Family dinner

555 40 0
                                    

Spojrzałam na siebie w lustrze, czując jak chce mi się płakać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Spojrzałam na siebie w lustrze, czując jak chce mi się płakać. Nie chciałam oglądać mojej rodziny. Naprawdę.

Rodzina od strony mamy była jedną z mniej ulubionych. Patrzyli na wszystkich z góry, tak jakby sami byli nie wiadomo kim, a tak naprawdę to byli mało znaczącymi osobami, którzy tylko komentowali to co robią inni. Westchnęłam ciężko, po czym poprawiając nieco włosy zeszłam na dół, słysząc już donośny głos mojej babci. Wzięłam kilka uspokajających wdechów i zeszłam na parter. Musiałam zdecydowanie bardziej przemyśleć, to co miałam powiedzieć.

– Seyoung, matko! Jak ty wyglądasz? – zapytała, patrząc na mnie oceniająco. Przełknęłam z trudem i spojrzałam na swoją sukienkę. Wyglądała normalnie – Jak można się tak ubrać-

– Przecież to jest normalna sukienka – mruknęłam cicho, po czym usiadłam przy stole. Byli prawie wszyscy. Rozmawiali na tematy, które absolutnie mnie nie interesowały. Nabrałam sobie trochę jedzenia, które przywiozła też babcia i zaczęłam jeść, chcąc po prostu jak najszybciej udać się do pokoju, i zakopać w kołdrze.

Obserwowałam bacznie każdego członka rodziny. Moja ciotka spędzała cały ten czas, patrząc się w telefon, moja mama rozmawiała o nowych metodach leczenia z moją babcia i drugą ciotką, a tato, rozmawiał jedynie z wujkiem, który był najnormalniejszy z nich wszystkich. Reszta rozmawiała między sobą, albo jadła, ale nie za bardzo mnie obchodzili. Mój brat rozmawiał z jakimś kuzynem o grach, a ja siedziałam sama, patrząc się w swoje jedzenie. Co chwila nabierałam nowe porcję byle by, nie myśleć o rodzinie siedzącej obok mnie. Przełknęłam z trudem, widząc wzrok mojej babci.

Wiedziałam, że zaraz coś powie, dlatego też nie czekając długo, ponownie zabrałam się za jedzenie, nie chcąc na nic jej odpowiadać. Ta kobieta była moim koszmarem.

– Nie sądzisz kochanie, że to troszeczkę za dużo? – zapytała, przez co podniosłam na nią wzrok. Patrzyła na mnie z obrzydzeniem. Tylko się nie rozpłacz, to nic takiego.

– W jakim sensie? – zapytałam, nabijając na widelec kolejny kawałek kurczaka. Wsadziłam go powoli do ust, czekając aż odpowie.

– Spójrz na Yuri, jaką ma piękną figure, powinnaś brać z niej przykład, nawet ja jestem od ciebie trochę chudsza – zaśmiała się, a zaraz z nią większość rodziny mamy. Wspomniana Yuri, jedynie spojrzała na mnie, posyłając mi niezręczne spojrzenie. Mój tato zacisnął mocno szczękę, po czym chciał coś powiedzieć, ale zaraz odezwała się jedna z moich ciotek.

– Faktycznie, wyglądasz jakbyś codziennie się objadała. Twoja cera o tym mówi – powiedziała śmiejąc się pod nosem.

– Definitywnie musimy ograniczyć słodycze – powiedział z udawanym smutkiem mój wujek – Nie można aż się patrzeć.

Nie płacz, to tylko dogryzki rodziny. Nic się nie dzieje, po prostu się o ciebie martwią i dlatego mówią ci te okropny rzeczy. Widziałam jak moja mama śmiała się razem z resztą. Mój ojciec odszedł od stołu idąc do mojego brata, i zostawiając mnie samą z ich pełnymi pogardy spojrzeniami.

𝔐𝔦𝔡𝔡𝔩𝔢 𝔒𝔣 𝔗𝔥𝔢 𝔑𝔦𝔤𝔥𝔱  | 𝔍𝔢𝔬𝔫 𝔍𝔢𝔬𝔫𝔤𝔤𝔲𝔨Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz