Przyjaciele

22 6 3
                                    

Nie rozumiem dlaczego się wahasz

Znasz już moją słabość

Więc dlaczego w twych oczach

Widzę wciąż tę radość?

Jestem lojalna jak pies

I głowę trzymam nisko

Do pomocy się rwę

W myślach z każdym blisko

Ciągle mi w głowie siedzi

Ta karma przemiła

Szkoda tylko, że tego

co dałam nie zwróciła

Nie wiem tylko co złego

W tym, że jestem miła

W tym, że uśmiech na twarzy

Dawna burza zmyła

Natury swej nie zmienię

Choć jedno obiecuję;

Już żadnym ludzkim gestem

się nie rozczaruję

Więc śmiało, rzuć mnie na ziemię

Ubrudź twarz mą w błocie

Dźgnij nożem w plecy

Już jest po kłopocie

Potem udając, że nie widzisz

Na sobie mego wzroku

Odejdź powoli ku słońcu

W tanecznym półkroku

Wierna i naiwna-

Taką mnie tu znają

Nie odwrócisz losu

Gdy cię już poznają

Głuche słowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz