Dom sąsiada jest w ogniu
Dom sąsiada się pali
Siedzą mieszkańcy w pokojach
Gdy jego świat się waliBo oczy ślepe na ból
Tak długo, jak jest on cudzy
I nie utrudnia życia
- moralnie umarli słudzyTamtą płaczącą dziewczynę
Od przesady wyśmiali
Gdy ta skoczyła z dachu
Już o niej nic nie gadaliBo oczy ślepe na ból
Tak długo, jak jest on cudzy
I nie utrudnia życia
- moralnie umarli słudzy
Miliony istot zabitych
kolejne tysiące do jutra
Mówią "kochamy zwierzęta",
a noszą ubrania z futraBo oczy ślepe na ból
Tak długo, jak jest on cudzy
I nie utrudnia życia
- moralnie umarli słudzyLecz żeby źle się nie czuli
ze swojej obojętności
mówią, że szczerze współczują
ofiarom ludzkiej podłości