Wybacz mi

20 7 2
                                    

Nie zmienię świata, mówili; więc czy warto się starać?

Na próżno ciężko pracować, za omyłki się karać

Myślę, że znam już odpowiedź i przyjąłbym ją chętnie

Gdyby nie poczucie winy, trwożące nadmiernie



To trochę smutne, za te całe cierpienie

W nagrodę dostać jedynie czyste sumienie

I pewnie myśl o tym, że pomimo pomocy

Nie zmieniłem wcale przyszłości tej nocy



Więc wybacz mi, wybacz, nie chcę tu być

Zbyt silny by przestać, za słaby by żyć

Nie odchodź, nie odchodź, o nic więcej nie proszę

Jedynie twa obecność sprawia, że jeszcze to znoszę



Obce cierpienie boli jeszcze bardziej niż moje

Kiedy będę musiał zobaczyć też twoje?

Nawet, jeśli los cię radośnie ocali

Wolałbym, żebyśmy nigdy się nie spotkali



Dopóki nie przyjdziesz, czekać będę grzecznie

Każda minuta upływa tak wiecznie

Jeśli odnajdziesz lepszy, cudowny świat

Zabierz mnie ze sobą, daleko, właśnie tam

Głuche słowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz