ERYKA POPSIESZNIE WYSZŁA Z BILOTEKI. NAPISAŁA DO CHŁOPAKA. Cieszyła się na spotkanie z nim. Świetnie bawili się w kinie. Po seansie odprowadził dziewczynę pod bramę szkoły. Z nieba zaczął padać deszcz.
— Spotkamy się jeszcze? — zapytała Eryka.
— Tak, z chęcią — odpowiedział chłopak.
— Zadzwonisz wieczorem? — poprosiła.
— Pewnie — pogłaskał ją czule. — A, tak właściwie mam coś dla ciebie.
— Naprawdę?
Chłopak skinął głową i wyciągnął z kieszeni perłę.
— Jaka piękna — powiedziała Eryka zachwycona. — Dziękuję.
Dziewczyna pomachała chłopakowi na pożegnanie. Przez chwilę wpatrywała się w perłę. Była naprawdę piękna.
— Cześć, Eryka — podskoczyła na głos koleżanki. — Ktoś się chyba zakochał!
— Nie przesadzaj! — powiedziała Eryka ze śmiechem.
— Chcesz żebym ci pomogła? — zapytała Zuzanna poklepując Eryke po ramieniu.
— Z Danielem? — zapytała zaskoczona.
— Nie z Danielem — powiedziała Zuza poirytowana. — Z lekcjami.
— A tak — padła odpowiedź. Eryka spuściła wzt=rok.
Ruszyły w milczeniu.
— Jak tam było na randce? — zapytała Zuza z ciekawością.
— Super — odpowiedziała rozmarzona Eryka.
●●●
Ania miała trochę czasu dla siebie. Zmęczona usiadła na kanapie w pokoju wspólnym. Lubiła tutaj przesiadywać w tym pomieszczeniu. Znajdowały się tutaj kwiaty, stoliki. Grupka starszych uczennic także postanowiła po oglądać telewizję. Za oknem rozpętała się prawdziwa ulewa i wiatr.
Oglądały jakiś film. Po tym przerzuciły na wiadomości. W pewnym momencie informowano i ostrzegano przed grupą włamującą się do domów.
— Dzień dobry, Aniu — jasnowłosa odwróciła głowę.
Koło kanapy stała wychowawczyni – Eweylin Cook. Niska, ciemnoskóra kobieta o kasztanowych, falowanych włosach. Patrzyła na Anie zielonymi, życzliwymi oczami osłoniętymi rzęsami. Miała pełne usta pociągnięte błyszczykiem. Ubrana w szkolną szatę.
— Dzień dobry — odpowiedziała Ania drżącym głosem. — Czy coś się zdało?
— Nie, spokojnie — odpowiedziała kobieta z delikatnym uśmiechem. — Czy możemy porozmawiać na osobności?
Ania pokiwała głową i wstała. Ruszyły do stolików na drugim końcu pomieszczenia. Dziewczyna próbowała zapanować nad emocjami, ale nic nie mogła poradzić, że się denerwowała przy nauczycielce. Szczególnie, że pani Cook potrafiła być wymagająca, surowa i głośna.
— Chciałabym prosić cię o pomoc — powiedziała nauczycielka lustrując uważnie skuloną na krześle uczennicę. — Razem z kilkoma innymi uczennicami przygotowujemy piwnicę na miejsce rekreacyjne. Chciałabym abyś mi pomogła.
— Ja? — udało się wykrztusić.
— Tak, naprawdę wierzę, że dasz sobie radę — odpowiedziała nauczycielka łagodnym tonem głosu. — Poza tym będzie to dla ciebie praktyka. To jak? Mogę na ciebie liczyć.
Ania pokiwała głową. W głębi duszy jednak nie czuła się pewnie. Co prawda starała się ćwiczyć zaklęcia, ale jeszcze nigdy żaden nauczyciel nie poprosił dziewczyny o pomoc. Miała tylko nadzieję, że nie zawiedzie. Za dwadzieścia minut miała stawić się w gabinecie.
CZYTASZ
Czarodziejskie przygody księga 1. Adeptki Magii. (ZAKOŃCZONE).
FantasyHistoria dzieje się w innym Wszechświecie gdzie istnieją dwa rodzaje magii czarna i biała. "Adeptki białej magii" to pierwszy tom serii o magicznych nastolatkach, które razem muszą odkryć jak bezpiecznie i skutecznie korzystać ze swoich zdolności...