ROZDZIAŁ 13 POWRÓT DO STANÓW

454 30 1
                                    

W Polsce spędziliśmy jeszcze dwa tygodnie, które poświęciliśmy na to, abym zapoznał rodzinę Natalii. Pomijając fakt, że wójek Natalii Zenon zareagował nie najlepiej na mnie i, że się troche poszarpaliśmy to okazło się, że Natalia ma bardzo fajną rodzine. No ale do Stanów nie wróciliśmy sami, bo z nami przleciał także Łapanowki. Na początek pozwoliliśmy mu u siebie zamieszkać, bo mieliśmy bardzo dużą wille i to nie był żaden problem.
-
*OCZAMI NATALII *
Justin i Wiktor się polubili i nie miałam problemu z tym, że nie mogłam zostawić ich w jednym pomieszczeniu razem, bo by się po zabiljali. Na miejscu pokazałam Wiktorowi jego pokój, a ja wraz z Justinem rozpakowaliśmy swoje rzeczy. Potem Justin zamówił dwie pizze, bo nikomu z nas nie chciało się gotować. Gdy zjedliśmy usiedliśmy przed telewizorem, Justin zaczą sprawdzsć coś w telefonie i powiedział:
-Natalia...
-Co kochanie?
-Ty masz niedługo urodziny chyba?
-No faktycznie!
-No więc trzeba jakąś impreze przyszykować. Gdzie byś chciałam mieć te urodziny?
-Może Hollywood?
-Super pomysł, a szczególnie, że mam tam wielką szklaną wille, która idealnie nadaje się do imprez. Jest w niej 10 sypiali, 6 łazienek, kręgielna, basen, oddziele pomieszczenie na imprezy.
-Serio? No to zajebiście.
-Teraz moja droga pomyśl kogo chcesz zaprosić.
-Wiktor?-odezwałam się do niego, a on momentalnie odwróił wzrok od telewizora i spojrzał w moją stronę
-Tak-odpowiedział nie będąc kompletnie w temacie
-Chciałbyś przyjść na moje urodziny?
-Z chęcią, a kiedy i gdzie?
-W Hollywood w willi Justina, a kiedy to się jutro dokładnie dowiesz.-odpowiedziałam mu, a on znów zatopił swój wzrok w tv.
Reszte wieczoru poświęcliśmy oglądamu jakiś głupich seriali.
Kiedy oboje byliśmy już w sypialni próbowałam dojść z Justinem do porozumienia kiedy mają zostać wyprawione te urodziny. Staneło na tym, że 20 sierpnia. Ja prónowałam go namówić na 11, bo w tedy faktycznie miałam urodziny ale on sie nie zgodził, bo miał wtedy jakieś palny. Omówliśmy jeszcze sprawe gości, a potem chciałam pogadać jeszcze z nim o jego płycie, ale on zasną. Kiedy spał wyglądał tak niewinnie i uroczo, że nie miałam zamiaru go budzić. Ja zasnełam po jakiejś godzinie, bo myślałam o kilku rzeczach które dotyczyły Harrego z One Direction.
_______________________________________
Bardzo przeprasz, że ten rodział jest tak mega krótki, ale dziś mam fatalny dzień. W ramach przeprosin obiecuję wam 2 rozdziały w czwartek. Pa!!!

Przeznaczenie [Justin Bieber]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz