CIĄG DALSZY ROZDZIAŁU 18

399 30 4
                                    

Opalaliśmy się coś około dwóch godzin i w pewnym momencie usłyszałem jakieś krzyki i piski. Odwróciłem głowę w prawo, bo z tamtąd dobiegały piski i ujrzałem 5 dziewczyn patrzących na mnie i na Natalię. Natalia także popatrzała w ich stronę i powiedziała do mnie:

-Justin. To chyba twoje fanki.
-Albo twoje kochanie.

Dziewczyny w końcu do nas podeszły. Rozmowę zaczeła najwyższa z nich zielonooka brunetka:

-Hej Justin...bo my...jesteśmy twoimi Beliebers i chciałbyśmy zrobić sobie z tobą zdjecie...zgodzisz się?
-Oczywiście. - odpowiedziałem z lekkim uiechem na twarzy
-A z twoją dziewczyną też możemy sobie zrobić? - zapytała dość niska blondynka
-O to zapytajcie Natalii - powoedziałem i spojrzałem w stronę Natalii
-Emm...oczywiście, że możemy zrobić sobie zdjęcie. Chce wszystkie razem czy pojedyńczo? - odpowiedział
-Pojedyńczo i razem. Ok? - powoedziała brunetka.

Tak więc zroniliśy sobie z karzdą zdjęcie, a na końcu wszyscy razem. Na końcu każda z nich pocałowała mnie w policzek. Kiedy odeszły Natalia powiedziała:

-Masz bardzo fajne fanki.
-Te akurat były fajne.
-A jakie są te nie fajne?
-Te co nie dają przejechać samochodem po ulicy bo ci ją taranują, albo te co by mnie na środku ulicy zgwałciły.
-Więcej jest tych normalnych czy tych nienormalnych?
-Więcej? Hmmm...tych normalnych. Jest ich znacznie więcej. Ale może będziemy się już zbierać, bo znudziło mi się to opalanie.
-No chyba najwyższy czas się zbierać.

Zabraliśmy nasze ręczniki i inne rzeczy które mieliśmy ze sobą na plaży i udaliśmy się do hotelu. Kiedy mieliśmy iść na kolacje Natalia powiedziała, że nie jest głodna i, że mam iść sam. Tak więc zroniłem. Nie było około 30 minut, a kiedy wróciłem Natalia paradowała po pokoju w luźnej koszulce do połowy tyłka. Podszedłem do niej od tyłu i objołem ją w talii. Natalia się odwróciła do mnie przodem i pocałowała zachłannie w usta. Kiedy się od siebie odkleiliśmy Natalia zapytala:

-Kiedy Justin wydajesz płytę?
-Za tydzień, albo dwa. A co?
-Za tydzień? I ty mi nic nie mówisz?
-Co mam ci mówić. Wszystko jest gotowe.
-Ale jak to za tydzień?
-Normalnie.
-Skoro za tydzień wydajesz płytę to niedługo ruszysz w trasę komcertową. Tak?
-Wyruszymy kochanie.
-Wyruszymy?
-Tak. Zabiorę ciebie ze sobą. Trasa trwa bardzo długo, a ja długo bez ciebie nie wytrzymam kochanie.
-Fajnie to brzmi, ale jesteś pewien?
-Tak. Nie zostawię ciebie na rok samej. Przy okazji zwiedzimy trochę świata. Chyba się zgadzasz?
-Tak! Oczywiście! Już się nie mogę doczekać.
-Ale wiesz co sie za taką trasą ciągnie?
-No nie do końca.
-Nie przespane noce, problemy zdrowoyne...no i wiele podobnych.
-Razem damy radę Justin. A w tą trase zabierasz swoją mamę?
-Tak. Ona towarzyszyła mi także na poprzedniej trasie. Chyba nie masz nic przeciwko?
-Nie, nie...skąd. Ja bardzo lubię twoją mamę.
-No i oglądać koncerty możesz albo z moja mamą na widowni, albo za kulisami.
-Wolę z twoją mamą na widowni, bo uwielbiam patrzrć na ciebie jak śpiewasz.

Wieczorem tak jak planowaliśmy udalismy się do jakiegoś pobliskiego klubu na imprezę. Cała i ipreza mineła by normalnie gdyby nie to, że na jednej z rur tańczył Michael! Michael Cliford! Jeden z członków 5 Seconds Of Sammer! Natalia nie kojarzyła go, ale mnie to rozwalało. Obok ten rury na której on tańczył stało kilka kobiet i kalka mężczyzn. Zastanawiałem się wtedy czy on jest gejem, ale to mnie nie interesowało więc spowrotem skupiłem uwagę na mojej ukochanej. Do hotelu wróciliśmy około 2 w nocy więc szybko się przebraliśmy i położyliśmy spać. Następne trzy dni na Hawajach spędziliśmy podobnie. Plaża i imprezy. Na tym polegały te 4 dni wyjazdu.

* OCZAMI NATALII *

Kiedy wróciliśmy do Los Angeles zadzwoniła do mnie Marysia i powiedziała abyśmy się spotkały. Zaprosiłam ją do nas i wraz z Justinem czekaliśmy na nią. Kiedy się zjawiła od razu weszła do salonu i usiadła na kanapie, a potem powiedziała:

-Natalia, Justin. Przychodze do was z tą sprawą, bo wy powinniście o tym wiedzieć.
-Ale o czym? - zapytałam
-Wtedy u ciebie na urodzinach przespałam sie z Wiktorem i jestem...w ciąży.
-Co? W jakiej ciąży?
-Robiłam test i byłam u ginekologa.
-O ja pierdole - powiedział Justin, a my sie na niego spojrzałyśmy.

__________________________________________
Następny rozdział pojawi się w czwartek! Z góry przepraszam za błędy! A tak po za tym Przeznaczenie ma już ponad 1000 wyświetleń! !!! Dziękuje wam bardzo, że czytacie! Mam nadzieje, że będziecie czytać dalej i licze na wasze wsparcie w postaci komentarzy!

Przeznaczenie [Justin Bieber]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz