ROZDZIAŁ 30 To bardzo dobra decyzja!

220 14 1
                                    

*Dwa miesiące później*
*OCZAMI JUSTINA*

Minęły dwa miesiące odkąd Natalia wszystko mi i Harremu wyjaśniła. Nasze relacje są genialne. Zdałem sobie sprawę jak bardzo ją kocham. Jest moim słoneczkiem. Już nigdy jej nie zawiodę. Przysięgam sobie to. I podjąłem bardzo ważną dla mnie decyzję. Postanowiłem się jej oświadczyć. Kiedy rano Natalia spała ja wstałem wcześniej i poszedłem do kuchni napić się kawy i przygotować nam śniadanie.  Kiedy siedziałem zadzwonił do mnie Scooter. Nasza rozmowa przebiegła tak:

-Cześć Justin!

-No siema Scoot! Dobrze Cię słyszeć.

-Słuchaj Justin. Koncert w Londynie trzeba przełożyć na inny termin. Wystąpiły małe problemy.

-No dobra. O ile będziemy go przekładać?

-Miesiąc około. Jeszcze dokładnie Ci powiem.

-No spoko. A muszę Ci coś powiedzieć.

-No śmiało mów.

-Postanowiłem,  że oświadczę się Natalii.

-Justin! To bardzo dobra decyzja!

-Dzięki. Myślisz, że się zgodzi?

-Na pewno! Nawet ja bym się zgodził. Haha.

-Haha. Mam nadzieję.

-Natalia jest mądrą dziewczyną i na pewno podejmie dobrą decyzję.

-Dobra Scoot ja będę kończyć,  bo słyszę, że właśnie moja wybranka serca schodzi po schodach.

-No to miłego dnia. Do usłyszenia.

-Do słyszenia.

Po chwili do kuchni weszła Natalia. Mimo, że miała potargane włosy, była bez makijażu i ubrana była w same majtki i za dużą koszulkę i jeszcze z tym okrąglutkim brzuszkiem wyglądała pięknie. Podszedłem  do schodów, objąłem ją w pasie i dałem jej buziaka. Na jej twarzy pojawił się uśmiech. Usiadłam przy stole i ziewnęła kilka razy.

-Kochanie nie wyspałaś się?

-Nie mogłam zasnąć do 3. I tak myślałam jaki w przyszłości będzie nasz syn.

-Oj moja droga. Ja już na samym początku gdy się o tej ciąży dowiedziałem  myślałem o tym.

-I do jakiego wniosku doszedłeś?

-Będzie zajebisty jak jego tatuś. I kochany jak jego mamusia.

-Nie mogłoby być inaczej Justin.

-Wiesz co skarbie...

-Hmmm?

-Dzisiaj muszę się pilnie spotkać ze Scooterem. Musimy dogadać ważną sprawę.

-Miałam nadzieję, że ten wieczór spędzimy razem.

-Kochanie zaufaj mi. Wynagrodzę ci ten wieczór- posłałem jej buziaczka - dobrze?

- No dobrze dobrze. A po za tym to myślałam aby tak z miesiąc po porodzie wybrać się do Polski. 

-To bardzo dobry pomysł. Ale trzeba będzie także o chrzcie pomyśleć i myślę, że mógłby się on odbyć właśnie w Polsce.

-Nie sądziłam, że wpadniesz na taki pomysł. Jestem zachwycona!

-Chyba mnie nie doceniasz kochanie. - zalotnie się uśmiechnąłem, a Natalia zachichotała.

-Justin?

-Tak?

-Ty chcesz być przy porodzie?

-Co to za pytanie? Tak! Oczywiście, że tak. Będę przy tobie.

-Cieszę się z tego powodu. - posłała mi słodki uśmiech, który natychmiast odwzajemniłem. 

-Trochę się boję tego  wszystkiego... ja mogę nie podołać wszystkiemu. Wstawanie w nocy. Karmienie. Przewijanie. Nie będziemy mieli tyle czasu dla siebie. Nie będziemy mogli pozwalać sobie na wszystko. Wszystko będzie miało ograniczenia. 

-Kochanie ja będę z tobą. Dasz radę. Będę cię we wszystkim wspierać. Nie martw się. Moja mama z wielką chęcią nam pomoże. Wiem, że ta moja trasa jest teraz trochę nie za bardzo ale nie mogę jej odwołać, a uwierz, że bym chciał. Teraz najchętniej każdą sekundę spędzałbym  z tobą ale nie mogę. Takie jest moje życie. Twoje za kilka tygodni także nabierze ogromnego pędu. 

-I to mnie trochę przeraża. 

-Kochanie dasz radę. Ja ci pomogę. nie zostaniesz nigdy sama. 

-Kocham Cię wiesz?

-Wiem skarbie. Ja ciebie też kocham. Całym sercem. Nikogo tak bardzo nie kochałem jak ciebie skarbie.

-Jesteś słodki. Wiesz co. Nie jestem jakoś specjalnie głodna. Pójdę się ubrać i przejdę na spacer. Pójdziesz ze mną?

-Tak. Jest śliczna pogoda. Szkoda siedzieć w domu. 

-To ja za  pół godziny będę gotowa.

-Będę czekać kochanie.

Kiedy ona poszła się ubrać zadzwoniłem do swojego ojca. Miał dzisiaj być nie daleko i pomyślałem, że może on mi doradzi wybrać pierścionek zaręczynowy, bo ja na prawdę nie mam do tego głowy.Oczywiście się zgodził i byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu. Umówiliśmy się o 18 przy najbardziej znanym jubilerze w mieście. Po niedługiej chwili na dół zeszła Natalia. Szybko ubrałem buty i pomogłem jej. Wyszliśmy z domu i kierowaliśmy się wzdłuż ulicą. Po drodze spotkaliśmy dwie małe dziewczynki które podbiegły do Natalii i zaczęły się wypytywać czy jej, a w sumie to nasz dzidziuś to będzie chłopczyk czy dziewczynka, jak będzie miał na imię. Natalia się do nich miło uśmiechnęła i odpowiedziała na te wszystkie pytania. Dziewczynki towarzyszyły nam dopóki nie odprowadziliśmy ich do domu. Po godzinnym spacerze wróciliśmy do domu i ja postanowiłem przygotować obiad, a Natalia poszła się przebrać i wróciła na dół popatrzeć na TV. W pewnym momencie zadzwonił dzwonek. Poszedłem otworzyć, a w progu mojego domu stał mężczyzna w garniturze, który przedstawił się jako Patryk. Od razu mi się przypomniało jak Natalia opowiadała mi o nim. Wpuściłem go do środka i zaprowadziłem do salonu. Kiedy Natalia go zobaczyła bardzo się ucieszyła. Razem posiedzieliśmy, pogadaliśmy. Później zjedliśmy obiad i się pożegnaliśmy. O 17.30 wyszedłem z domu bo umówiłem się z moim tatą. Na miejscu byłem 10 minut przed czasem więc poczekałem w samochodzie. Kiedy zjawił się już mój ojciec wysiadłem z auta, przywitaliśmy się i i chwilę porozmawialiśmy po czym poszliśmy rozejrzeć się za pierścionkiem. Kiedy zacząłem je oglądać miałem pustkę w głowie. Wszystkie pierścionki były śliczne ale musiałem wybrać ten najpiękniejszy. Wybraliśmy 3 najpiękniejsze i postanowiliśmy wybrać ten jeden jedyny. Pani sprzedawczyni doradziła nam i wybrałem. Złoty pierścionek z brylantami. Bardzo mi się podobał i mam nadzieję, że i Natalii się spodoba. Zapłaciłem za niego i potem wraz z ojcem pojechałem na kręgle. Niestety przegrałem, a nie jestem przyzwyczajony do porażek ale przegrać z moim tatą to zaszczyt. Kiedy odwoziłem go do hotelu próbowałem go namówić aby przeniósł się do nas lecz on nie chciał się zgodzić ale obiecał mi, że jutro wpadnie do nas po południu. Do domu wróciłem po 21 i Natalia już spała. Nie chcąc jej obudzić po cichu poszedłem się wykąpać i przebrać i delikatnie położyłem się obok niej. Pierścionek schowałem w takim miejscu o którym Natalia nie miała pojęcia więc nie musiałem się martwić, że go przypadkiem znajdzie. 

*DZIEŃ NASTĘPNY*

Obudziłem się dziś o 11, a Natalia chwilę po mnie. Kiedy już się ubraliśmy pojechaliśmy na zakupy, bo miał odwiedzić nas mój tata a chciałem go dobrze przyjąć. Oczywiście nie obyłoby się gdyby Natalia nie weszła na dział z dziecięcymi ubrankami i nie kupiła czegoś. Mamy już tych ubranek masę ale co ja poradzę. Jak chce coś kupić to niech kupi. Nie chcę jej niczego zabraniać, a w końcu to dla naszego dziecka.  Po dwóch godzinach wróciliśmy do domu i zaczęliśmy przygotowywać kolacje oraz posprzątaliśmy trochę. O 17 zjawił się mój ojciec. Pierwsze co  zrobił krótki wywiad o ciąży i dziecku po czym wręczył jej prezent jakim były ubranka i zabawki dla naszego dzidziusia. Natalia zaprowadziła go do pokoju naszego synka. Kiedy wrócili zasiedliśmy wspólnie do kolacji. Gdy wszyscy byliśmy najedzeni usiedliśmy na kanapie  i zaczęliśmy rozmowę.

Przeznaczenie [Justin Bieber]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz