6

122 7 10
                                    

Był koniec dnia w szkole i Jisung wybiegł z klasy. Zobaczył plecy Seungmina i szybko pobiegł w kierunku chłopca uderzając w jego torbę, – Więc! kiedy przedstawisz mnie swojemu chłopakowi, co? · mówił podekscytowany, ale jego wyraz twarzy zgasł, gdy zobaczył smutną twarz Seungmina. Zaufaj mi, Seungmin rzadko wyglądał na tak zdenerwowanego. Jisung szybko go przytulił. – Hej, wszystko w porządku? Co się stało, minnie?
– Ja- przyznałem się i... on... on mnie nie lubi. – wszystkie sceny z przerwy obiadowej przyszły mu do głowy, chociaż postanowił zachować je dla siebie, zamiast mówić komukolwiek.

Flashback!

Hyunjin delikatnie uniósł podbródek Seungmina, sprawiając, że chłopak na niego spojrzał. lekko poruszył twarzą niższego chłopca w prawo i w lewo, patrząc na nią, po czym uśmiechnął się złośliwie i powiedział: – Więc mnie lubisz, co? – Seungmin spojrzał w dół. – Aww... nie patrz w dół kochanie~ – Seungmin zarumienił się na to przezwisko.

Hyunjin następnie puścił twarz chłopca, zaczynając się śmiać. – Chłopcze, ty... naprawdę myślałeś, że powiem, że cię lubię w zamian za twoje wyznanie? – Seungmin trochę się spiął na to stwierdzenie. – Daj spokój człowieku. Przepraszam, że to mówię, ale nie mam do ciebie takich uczuć. To znaczy, spójrz na siebie. Dlaczego myślisz, że kiedykolwiek cię polubię? I dosłownie przeszkodziłeś mi w środku lunchu tylko dla tego. – dodał ze smutnym uśmiechem. zobaczył lekki zdenerwowany wyraz twarzy młodszego i uszczypnął go w policzek. – aww kochanie~ czy przypadkiem nie jesteś ranny? – powiedział kpiąco, po czym surowo powiedział: – Powinieneś był wiedzieć, że nie masz szans. – lekko popchnął chłopca, przewracając oczami i odchodząc.

Seungmin tam stał. boli go serce. czuł się źle, naprawdę źle.

Powinieneś wiedzieć. on jest jednym z najpopularniejszych chłopaków w szkole, a ty, Seungmin, jesteś tylko frajerem. dlaczego miałbyś mieć jakiekolwiek szanse u niego, księcia szkoły? Seungmin pomyślał
sobie.

koniec flashbacku!

Gdy tylko Jisung usłyszał, że jego brat został odrzucony, zrobiło mu się smutno. nie spodziewał się tego. zupełnie nie. poklepał młodszego po włosach, po czym wymamrotał ciche – przepraszam.

Zabrał Seungmina do parku i poinformował ich ojca, aby ich nie odbierał.

Rodzeństwo usiadło na ławce, a Jisung powoli masował plecy Seungmina. – Wszystko w porządku, Minnie. Nie możemy zmusić wszystkich, żeby nas kochali, prawda? – mówił najłagodniejszym możliwym głosem.
– Ja... jestem głupi. Powinienem był wiedzieć. Jest poza moją ligą. – Seungmin powiedział i zalał się łzami, które powstrzymywał przez cały dzień. Jisung przytulił go mocno, wciąż masując jego plecy. – Nie, minnie. jesteś najlepszy. nie pozwól przypadkowemu odrzuceniu cię skrzywdzić, kochanie.

Seungmin przemówił przez łzy, – A-ale powiedział mi, żebym spojrzał na siebie, dlaczego miałby kiedykolwiek mnie lubić i wiem, że ma rację. dlaczego miałby kiedykolwiek lubić kogoś takiego jak ja... – Słysząc to, krew Jisunga się zagotowała. jak śmie? nie miał prawa powiedzieć tego JEGO bratu. odsunął się od Seungmina i powiedział surowym głosem – wstań. – był taki wściekły.

Tak bardzo chciał uderzyć tego chłopca. rzadko widywał Seungmina tak bardzo płaczącego i jego serce pękało na widok smutnego brata. Bez względu na to, jak bardzo ci dwaj walczyli ze sobą, bracia bardzo się kochali, a widok jego brata w tak bezbronnym stanie bardzo go złościł.

– C-co?
– Powiedziałem wstawaj. idziemy do szkoły. zobaczymy czy nadal tam jest bo minęło dopiero dziesięć minut od zakończenia szkoły i zapamiętaj moje słowa, jeśli tam jest to nie żyje. – Oczy Seungmina rozszerzyły się. gniew Jisunga nie był żartem. jeśli chłopiec powiedział, że go zabije, nie odpuści, dopóki przynajmniej nie zada mu mocnego ciosu.

Seungmin spanikował. szybko przytulił brata i rozpłakał się. – Proszę, nie rób tego jisung. proszę. dla mnie. – Gniew jisunga narastał z każdą sekundą, ale nie chciał jeszcze bardziej zranić brata.

Delikatnie otarł łzy młodszego, po czym oparł brodę na głowie brata, mówiąc: – dobra, nie będę... uspokój się... – powiedział ostatnie dwa słowa, zaciskając zęby.

Jisung następnie zabrał Seungmina do salonu gier, aby poczuł się lepiej, po czym rodzeństwo poszło do domu z lodami.

again | Banginho/Minchan [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz