Czarny top z serduszkami

2.5K 54 53
                                    

*Perspektywa Hailie*

Tak. Zesrał by się jak jeszcze nigdy. Moja mama była zawsze miła i ciepła i nigdy by mnie nie uderzyła. Gdy tak sobie myślałam usłyszałam huk.

Bardzo głośmy huk. Od razu pobiegła w tamtą stronę nawet nie zwracając uwagi na to że weszłam do zakazanego korytarza, huk dobiegał ze strzelnicy niby nie powinno mnie to zdziwić ale ten huk był wyjątkowo głośny na pewno nie był to zwykły pistolet. Bez zastanowienia wparowałam na strzelnicę i ujrzałam Dylana.

Stał z jakimś chuj wie co to było jakiś karabin maszynowy? Chuj wie.

-Pojebało cię do reszty? -Wydarłam się na niego i ruszyłam w jego stronę.

-Co ty tu robisz?-Zapytał widocznie zaskoczony moją obecnością tutaj.

-Zapytałam coś. Pojebało cię? Chcesz żebym zeszła na zawał w wieku 16 lat?

-Słownictwo dziewczynko. Idz z tąd nie ma Tonego a ja na mam siły ci teraz treningu robić.

Wyszłam trzaskając drzwiami, naprawdę on ma coś z głową! Kto normalny ma w domu KURWA KARABIN MASZYNOWY NO JAPIERDOLE.

 Gdy tak wściekła wracałam do siebie coś mnie tkneło i weszłam do pokoju Tonego ( Nie wiem jak to się odmienia )  Po co ? Po papierosy. Nie paliłam ale słyszałam że fajki uspokajają a ja byłam wkurwiona. Weszłam na balkon i od razu ujrzałam 2 paczki oraz zapalniczkę wziełam po jednym papierosie z każdej paczki i wyszłam. Po 5 minutach siedziałam u siebie na balkonie z papierosem w buzi, smak był okropny kyrwa jakie to było mocne czułam jak mi gardło wypala ale i tak spaliłam obydwa na raz, gdy tylko skończyłam weszłam do pokoju położyłam się na łóżku i zasnełam.

Obudziłam się o 2.58 z potwornym bólem głowy no naprawdę teraz? Kiedy tylko Dylan jest w domu? Chuj poradzę sobie sama.

Wyszłam z pokoju jak najciszej się dało i tak samo cicho zeszłam po schodach, gdy już byłam w kuchni i wziełam leki zobaczyłam Dylana, pijanego Dylana taki widok nie był niczym nowym ale Dylan pił na imprezach a teraz leżał najebany na kanapie w salonie a wokół niego było chyba z 8 pustych butelek po piwie i jedna whiski.

Alkocholik-Pomyślałam ale szybko zwiałam do siebie w strachu żeby się nie obudził.

Po 10 minutach spałam już grzecznie u siebie w sypialni.Gdy ponownie się obudziłam była 14:46 ale przynajmniej się wyspałam czułam się jak nowo narodzona ale po chwili przypomniała mi się sytuacja z wczoraj i od razu spochmurniałam. Wstałam poszłam do garderoby po ubrania wziełam dłułgie czarne luzne spodnie oraz najkrótszy top jaki miałam kupiła mi go oczywiście nie kto inny jak Maya Był to Czarny top z różowymi serduszkami na piersiach.

Po prysznicu założyłam ubrania i wyszłam z pokoju, wiedziałam że mam przejebane ale nie obchodziło mnie to zbytnio w salonie dalej siedział Dylan ale tym razem wokół niego nie było pustych butelek ale widziałam że miał kaca.

Jego wzrok od razu wylądował na mnie poczułam jak by chciał mnie zabić tym wzrokiem.

-Przebierz się-Mruknął zamykając oczy

-Nie

-Hailie, proszę cię do góry przebieraj się chłopacy dzisiaj wracają.

Jak na zawołanie w dzrwiach pojawili się bliznaicy oczywiście pijani. Nie wiem jakim cudem trzymali się na nogach.

-O kurwa ale dupa!- krzyknął Tony

-Kurwa idioto to jest Hailie -Powiedział jego blizniak waląc w głowe Tonego

-Co ty pierdolisz serio?

-No nie kurwa na żarty. Hailie idz się przebrać -Nie no kurwa następny naprawdę Shane?





                                                         Hejkaaa < 3333


Rodzina Monet-Panna (nie)idealna (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz