To co to dziecko robi tutaj?

1.6K 35 9
                                    

*Perspektywa Willa*

Spojrzałem pytająco na Vincenta a potem na każdego po kolei.

-Will?

-Tak?

-Powiedz proszę że ją pamiętasz.-Poprosił Dylan

-A powinienem? Nie znam jej, kto to jest?-Już w połowie mojej wypowiedzi zobaczyłem jak Dylanowi i Shanowi napływają łzy do oczu, a wszyscy popatrzyli po sobie zmartwieni i zdezorientowani.

-Posłuchaj-Odezwał się Vince

-No zamieniam się w słuch

-Ta dziewczynka ma 16 lat i nazywa się Hailie

-I co? Czemu ta laska leży ze mną w sali?

-Bo...To nasza siostra

Zakrztusiłem się powietrzem.

-Vince nie żartuj sobie my nie mamy siostry, nasz ojciec nie miał córki.

-Miał, lecz nie wychowała się z nami

-To co to dziecko robi tutaj?

-Jej mama i babcia umarły 2 lata temu, Vince ją adoptował, a ty byłeś jej ulubionym bratem.-Odpowiedziała mi Maya

-C-co się stało że tu leżymy?

-Will, zawołam lekarza na więcej pytań odpowiem ci po zbadaniu bo nie chcę żeby ci się pogorszyło.-Powiedział Vincent i wyszedł z sali.

Po chwili wrócił z lekarzem

-Witam Pana Moneta, nie spodziewaliśmy się że tak szybko się pan wybudzi, jak samopoczucie?

-Nie najlepiej boli mnie głowa i klatka piersiowa.

-To normalne zaraz podam panu leki przciw bólowe

-Dobrze a czy badanie będą długie?

-Nie, 5 minut i po sprawie

-Mhm

-A tak w ogóle to witamy z powrotem wśród żywych-Podpiął mi parę maszyn wziął papiery i wyszedł.

-O co mu chodziło z tym że wita mnie z powrotem wśród żywych?

-Em no wiesz tak jakby nam umarłeś, serce zatrzymało ci się w tym samym momecie co Hailie.

-Na prawdę?

-Noo

-Dobra powiecie mi coś o tej.. jak ona miała Heili?

-Hailie.-Poprawił mnie brat

-No właśnie tak Hailie.-Przytaknąłem

-Dobra to przyjechała do nas gdy miała 14 lat i pierwszą osobą jaką polubiła byłeś właśnie ty, była w chuj nie śmiała ale po czasie pokochała nas wszystkich tak samo jak my ją, poznała się też z ojcem, czasami mały z niej łobuziak ale kocha czytać książki i ma najlepsze oceny z całej szkoły. Można powiedzieć że ciebie wręcz uwielbiała tak samo jak ty ją nazywałeś ją ,,malutka'' a ona czasami kłóciła się że jest już duża ale lubiła to przezwisko, lubi oglądać ze mną krainę lodu i opychać się lodami z Dylanem chodzi na treningi i słodko się kłóci z Tonym czasami pogada ale tony to gbur jak pewnie pamiętasz, mała potrafi wywołać nawet uśmiech na twarzy Vinca, z tobą zawszę spędzała najwięcej czasu.-Wyjaśnił mi Shane

-A czemu Dylan, Monty i Maya chodzą z kroplówkami a ja i ona tyle spaliśmy?

-Mała uciekła po kłótni i została porwana lecz uciekła a ty z Mayą ją znalezliście ale gdy poszedłeś po apteczkę żeby opatrzreć jej rany ona wraz z Mayą zostały postrzelone, ty chwilę pózniej kiedy chciałeś zastrzelić napastników, Dylan i Monty Przez nich mieli wypadek i również zostali postrzeleni.

Zrobiło mi się smutno bo nie pamiętałem dziewczynki którą podobno tak kochałem a ona kochała mnie 

-Malutka.-Powiedziałem cicho do siebie patrząc na Hailie.






                                                   Hejka<3333

Rodzina Monet-Panna (nie)idealna (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz