*Perspektywa Hailie*
O 21 byliśmy już na plaży, rozmawialiśmy i śmialiśmy się ale czułam się jakoś dziwnie jakby obserwona?
-Hailie? Idziemy coś zjeść?
-No w sumie możemy
Poszliśmy do małej restauracji która znajdowała sięprzy plaży, ja zamówiłam spagetti a Adrien rybę i frytki i oby dwoje po butelce piwa, Adrien zrobi ze mnie alkocholiczkę...
Podczas czekania na nasze zamówienie czułam się jeszcze dziwniej
-Adrien czy ktoś nas obserwuje?
-CO?
Chłopak rozejrzał się w okół
-Nie widzę nikogo a co?
-Czuję jakby ktoś za nami chodził od jakiegoś czasu
-Spokojnie pewnie tylko ci się wydaję
-No może
Trochę się uspokoiłam gdy dostaliśmy jedzenie
-Ej daj spróbować tego swojego spagetti
Bez gadania nałożyłam trochę makaronu na widelec i włożyłam mu do buzi (mam dirty mind przez ostatnie 4 słowa)
Jedliśmy dalej i rozmawialiśmy, gdy skończyliśmy było już ciemno więc stwierdziliśmy że będziemy wracać.
Gdy szliśmy po piasku Adrien nagle mnie pocałował, staliśmy tak chwilę ale robiło się chłodno więc szybko wróciliśmy do auta i pojechaliśmy do mieszkania.
Następne kilka dni minęły tak wspaniale, spacery na plaży, wspólne kolacje, oglądanie filmów i no wiecie co
Wszystko było wspaniale aż do pewnego wieczora
Dostałam link od Mayi i od razu w niego weszłam a moim oczom ukazał się artykuł z nagłówkiem:
Młoda Monet wraz z Santanem na romantycznych wakacjach! Obserwowaliśmy ich od kilku dni i już wszystko jasne!
Kurwa, kurwa, kurwa
Kliknęłam w dalszą część artykułu
30 listopada młoda Monet poleciała wraz z wspólnikiem brata na wakacje, przez jeden dzień była u nich cała rodzina lecz potem się działo!
Ostatniego dnia listopada jedyna córka Camdena Moneta miała urodziny, wtedy właśnie wylecieli do Portugalii w której cała rodzina w postaci: Vincenta-głowa rodziny, William wraz z narzeczonym, Dylan, Blizniaki: Shane i Anthony, ,,Monty'' w raz z żoną Mayą i oczywiście słynna Hailie i Adrien Santan-Jedyna osoba nie z rodziny
Następnego dnia rodzina Monet wróciła do Stanów zostawiając 2 młodych w mieszkaniu, randki na plaży, kolacje i pocałunki tak wyglądały dni osób należących do 2 najbardziej szanowanych rodzin w kraju!
Młodzi są parą to pewne! Co na to głowy rodzin? Czy wyjdzie z tego coś więcej?
Wyczekujcie nowych artykułów!
Niżej były zdjęcia... dużo zdjęć
Zdjęcia z tamtego dnia z restauracji, gdy się całowaliśmy na plaży, w samochodzie czy jeszcze kilka innych
Zalały mnie zimne poty
Dopiero teraz zobaczyłam następne wiadomości od May
-Jeśli razem z Adrienem chcecie zachować wszystkie narządy wewnętrzne to radzę wam szybko ściągnąć ten artykuł
-Wiesz jak Vincent dba o prywatność, najpierw zajebie dziennikarz potem Adriena a ciebie zamknie w jakiejś piwnicy albo wieży
Siedziałam w salonie a Adrien był w tedy w łazience
-ADRIEN!!!-Wydarłam się tak że na zewnątrz na pewno było mnie słychać
Po kilku sekundach chłopak wybiegł z łazienki
-Hailie? Co jest
Rzuciłam mu telefon, i widziałam jak z każdą sekundą szczęka mu się coraz bardziej zaciska z resztą tak samo jak i pięści
-Ja pierdole, zajebie tych co to napisali
-Zrób to szybko, zanim któryś z braci dorwie się do tego artykułu, znasz Vincenta
-Zaraz zadzwonię do naszych informatyków żeby jak najszybciej ściągneli to gówno
-Ale proszę niech się pospieszą nie chce spędzić reszty życia zamknięta w jakiejś wieży jak roszpunka
-Zaraz nie będzie tego czegoś
Adrien oddał mi telefon a ja odpisałam Mayi
-Dziękuję że mi to wysłałaś, zaraz Adrien to ściągnie
-Spoko ale przy najbliższej okazji opowiadasz mi wszystko
-No dobra
Boże przecież jakby Vince znalazł to zdjęcie to włączył by tryb: Wróżka teleportuszka
Siedziałam w salonie do czasu jak dostałam telefon....
Kurwa
Pierdolona
Mać
Dylan......
Lepiej być nie mogło c'nie?
-Halo?-Zapytałam niepewna
-Halo, Hailie masz mi coś do powiedzenia? Może wytłumaczenia?
A byliśmy tacy młodzi...
No i kurwa kaplica
Adrien chowaj chuja jak chcesz go uchować
Ludzie szykujcie trumnę
A mi wieżę
-Em? Nie... a o co chodzi?
-Ty... Jakim prawem u ciebie w garderobie jest tle moich bluz?! Ty mały złodzieju
Ja pierdole
Kamień z serca
Wieża jednak nie potzrebna
-Po pierwsze: Co robisz w mojej garderobie? Po 2: wcale nie mam twoich bluz
-Nie? Czarna, brązowa i zielona z Nike, 3 z Jordana i 2 jakieś inne
-Em.... no.... dobra może kilka sobie pożyczyłam
-ZŁODZIEJASZEK!-Krzyknął i się rozłączył
W tym czasie Adrien wrócił
-Kto dzwonił?
-Dylan
-Muszę uciekać?
-Nie tylko się czepiał że mu bluzy zabrałam
-Dobra, artykuł za 10 min będzie ściągnięty
-No i dobrze
Faktycznie Po 10 minutach Adrien dostał telefon że wszystko załatwione
Teraz to już totalnie luz
Hejka<333