*Perspektywa Hailie*
Obudziłem się o 4.40 bo o 5.30 zwróć lot.
Leciałam sama.
TAK, LECIAŁAM SAMA!!!
Oczywiście naszym prywatnym samolotem ale i tak bez braci czy ochroniarzy.
Gdy wsiadłam do samolotu bardzo się cieszyłam bo po pierwsze, lecę sama, po drugie, zobaczę się z Camem po trzecie, odpocznę od braci.
Leciałam sobie spokojnie przez 11 godzin a tym razem dużo czytałam i spałam.
Na naszą wyspę normalnie przedostałam się helikopterem, dziwnie się stało bo zawsze latałam z chłopakami
-Hej tato!-Krzyknelam gdy tylko pokazał się na tarasie z cygaro
-Hej księżniczko.-Powiedział i odłożył cygaro rozkład rąk w które wbiegłam od razu.-Jak dobrze że nic ci nie jest.
Staliśmy tak wtuleni w siebie chyba z 5 minut.
-Jak z Willem?
-Ym... chyba dobrze się czuje z tego co mi wiadomo.
-No dobrze, chcesz kawy?
-Pytasz dzika czy sra w lesie
-Widzę, że nie tylko z wyglądu jesteś podobna do Dylana
-No ha ha ha bardzo śmieszne
Poszliśmy do kuchni i pijąc kawę sobie rozmawialiśmy.
-Bardzo się o ciebie bałem królewno ty moja
-Przepraszam
-Po prostu więcej tak nie rób i będzie dobrze okej?
-Okej
Poszliśmy na plaże i bardzo dobrze się bawiliśmy, pływaliśmy a nawet zrobiliśmy wielki pałac z pisaku do którego się zmieściłam więc giga slayyyy.
*Perspektywa Willa*
Nie byłem bardzo zadowolony z tego że Hailie wyjechała jak się okazało na 3 miesiące, chciał bym spędzić ten czas z nią to może wtedy by mi wybaczyła jeśli jednak nie miałem takiej możliwości to stwierdziłem że będę do niej pisał i dzwonił.
Chłopacy mi w pełni nie wybaczyli i nie mam co robić bo Vince stwierdził że powinienem odpoczywać od pracy bo mi się jeszcze pogorszy
Wtedy przypomniało mi się o Lucasie
-Jesteś pewien że mówiliśmy o tej samej Hailie? O tej która mieszkała niedaleko Londynu?
-O boże. PRZEPRASZAM
-Za co
-Nie o niej mówiłem, mówiłem o takiej z Liverpoolu
-JAPIERDOLEEEEEEEE
-PRZEPRASZAM CIĘ BARDZO
-Dobra dobra spokojnie
-Właśnie spotkanie dalej aktualne?
-Oczywiście że tak
-W takim razie nie mogę się doczekać 17
-Ja też, do zobaczenia
-Paaaa
Była 14 więc zszedłem na dół na trening ale nie mogłem się na nim skupić bo ciągle myślałem o Luce i spotkaniu z nim więc poszedłem coś zjeść, tak zamyślony wpadłem w Dylana
![](https://img.wattpad.com/cover/345694597-288-k925268.jpg)
CZYTASZ
Rodzina Monet-Panna (nie)idealna (ZAWIESZONE)
OverigNie wiem jaki dać opis Historia pojebana