■11■

473 23 56
                                    

Skip time
Obudził mnie dźwięk otwieranych drzwi. Gavira. On nigdy nie puka

-Florcia - położył się obok mnie

-Co? Jest 10 chce spać- przekręciłam głowę

-Jestes dziś zajęta około 18?

-Nie wiem. Pewnie nie

-To ja cie zajmuje

-Po co?

-Idzemy gdzieś. - powiedział I wstał

-Gdzie niby?- podnioslam się

-Zobaczysz księżniczko a i Pedro cię woła - wyszedł uśmiechnięty z pokoju.

Zpiełam włosy i przebrałam się w luźny strój. Zwykle szare dresy bez ściągaczy na dole i czarny top na ramiączkach.

Zeszłam na dół i zobaczyłam Pedra z dość poważną miną. Popatrzyłam na niego ze zdziwnieniem.

-Coś się stało?- spytałam niepewnie niepewnie i oparłam się o ścianę

-Nic wielkiego. Chodź usiądź musimy pogadać na pewne ważne tematy - To zabrzmiało dziwnie. Usiadłam obok niego po turecku i zapytałam

-Gdzie Pablo?

-Pojachał do Ansu. Jakieś takie ich sprawy.

-O czym chcesz gadać?

-Bo wiesz masz juz 15 lat i moge się założyć że wiesz już o co mi chodzi

- Boże- schowałam twarz w dłoniach

-Wiem że pierwszym chłopakiem z którym to robiłaś był Leo

-Dokładnie tak

-I  z tego co wiem nie użyliście prezerwatywy przez co byłaś krok od ciąży

-Zaczynam się ciebie bać

-Chce ci wytłumaczyć że to nie służy tylko do uniknięcia niechcianej ciąży ale też też chroni przed różnymi chorobami

-No co ty nie powiesz - udawałam zdziwniona - A tak serio tą rozmowa płynie na bardzo nie komfortowy tor więc widzę że jesteś zmieszny  i uwiesz wiem wszytko co chcesz mi przekazać

-Okej ale chciałem ci to powiedzieć że mieszkamy z jednym z największych napaleńców w całej Barcelonie jak nie Katalonii

-Wiem zdaje sobie z tego sprawę.

-Co już między wami zaszło?

-No parę razy sie przytulaliśmy i Pablo leżał na mojej dupie prawie ją całując ale mniejsza

-Dobra. Ufam Ci więc rób sobie z nim chcesz ale uważajcie proszę. Jestem za młody zeby zostac wujkiem a ty żeby zostać matką

-Nie mam zamiaru mięć dzieci chyba że po trzydziestce- wstałam - Idę do Ansu

-Idź i mnie nie wkurzaj

Założyłam buty i słuchawki i wyszlam z domu. Po 20 minutach doszlam do domu Fatiego i weszłam jak do siebie.

-FLORUSIA JAK JA CIE DAWNO NIE WIDZIAŁEM - krzyknął, rzucił się na mnie i obcałowal mi całą twarz

- Ja ciebie też

-Podobno idzesz na randkę z Pablem?

-Nie idę z nim na rządna randkę

-Powiedzual że Wychodzi dziś wieczorem z Florą. Znamy jakąś inną Florę?

-Własnie Ansu wychodzimy a nie idzeny na randkę

-W ustach Gaviry to to samo

Skip time
Około 16:30 zaczęłam się ogarniać. Zrobiłam makijaż, upiełam włosy poczym je jednak rospuściłam i ubrałam się. Postanowiłam ubrać zieloną dość krótką spódniczkę w białą kratę I rozcięciem na lewym udzie, biały top i zieloną torebkę.

 Postanowiłam ubrać zieloną dość krótką spódniczkę w białą kratę I rozcięciem na lewym udzie, biały top i zieloną torebkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zdążyłam idealnie po już po chwili do pokoju wszedł Pablo zobaczyć czy jestem gotowa. Odwróciłam się z zobaczyłam bruneta w spodenkach w kolorze brudnej bieli i w koszulce tego samego koloru

- Florciaaa- przedłużył samogłoskę- Ślicznie wyglądasz

-Nie za bardzo oficjalnie?- przejrzałam  się w lustrze

-Nie, jest idealnie - podszedł do mnie od tyłu i połóż swoje dłonie na mojej tali

-Już - zdjęłam jego ręce- nie popisuj się

-Jezu nie narzekaj teraz do samochodu

-Którego?

-No mojego

-Ale Którego masz ich aż trzy

-Do bwm - odpowiedział a ja popatrzyłam na niego jak na debila - do białego

- no i nie można było tak od razu?

Skip time
Pablo zabrał mnie na zachód słońca nad morzem. Wyglądało to Ślicznie i atmosfera była dość romantyczna. Po chwili byliśmy wpatrzeni sobie nawzajem w oczy a nasze twarze się pomału do siebie zbliżały. Dzieliły nas milimetra aż w końcu Pablo musnął mnie swoimi wargami. Nie chciałam tego przerywać więc złączyłam nasze usta w o wiele dłuższy pocałunek.

Cuándo ocurrió || Pablo Gavi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz