■13■

498 28 33
                                    

Następnego dnia Pablo wyglądał strasznie. Jakby był chory. Leżał na kanapie i oglądał Victoria znaczy zwycięstwo.

-Ej Pablo wszytko w porządku?- spytałam. Usiadłam obok niego i przeczesałam mu włosy dłonią

-Pabluś  ma chorobę o nazwie dawno nie zaruchał wszytko go podnieca. Ma tak średnio tydzień po tym kiedy ostani raz kogoś przeleciał- wtrącił Pedro

-Serio? -spytałam i popatrzyłam mu  oczy. Brunet pokiwał głową że łzami w  oczach

-Nie odtykaj moich włosów błagam daj mi żyć - wydusił z siebie

-Jest tylko na to  jeden sposób Pablo- powiedziałam

-Jaki?

-Ktoś musi cię z tego wyleczyć - odpowiedziałam a 0n popatrzył na mnie z nadzieją

-Nie ma nikogo takiego

-To musisz się zakochać. Wtedy nie będziesz myśleć o seksie tylko o tej osobie - otarłam jego łzy

-KANDYTAKE MASZ NA WYCIĄGNIĘCIE PENISA  ZNACZY RĘKI- krzyknął Pedro z kuchni

-Robisz go spaghetti to rób i się zamknij - odkrzyknąłam mu- Ja ci nie pomogę idę się przejść.

Pov Pablo
Nie wiem. Polubiłem Florę ale na tyle żeby się w niej zakochać? Nie wiem jakie to uczucie. Nigdy nie byłem zalochany ale kiedy Flora dotykała moje włosy to czułem się jakoś inaczej. Fajne uczucie.

Nic nas nie łączy. No może raz pocałowałem jej pierś i dupe ale to tylko tak przy okazji.

-Ej Stary a jak tu masz jakąś poważną chorobę- podszedł do mnie zmartwiony Pedro

-Jaką niby?

-C.P.F albo C.K.F

-Czyli?

-Chce Przelecieć Florę albo Cholernie kocham Florę. - zaśmiał się- wybieraj.

-To jest twoja siostra a ty mówisz takie rzeczy? Miales do niej problem o to że całowała się jakism typem w pociągu a teraz mówisz "Stary możesz wyruchać Florę"

-Bardziej ufam tobie niż temu całemu Santiago

-Bardziej ufasz mi?! Mi?!  W moje ręce chesz oddać swoją sisotra?! AŁ AŁ  zły ruch spodenki mnie uwierają. Sam twierdzisz że spałem z połówą dziewczyn w Katalonii

-Własnie. Połowę w Katalonii a nie każdą nastolatkę na wyspach Kanaryjskich

-A chyba że tak

-

Cuándo ocurrió || Pablo Gavi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz