Pov Flora
Skip time
Poprosiłam go aby nikomu o tym nie mówił. Zgodził się ale powiedział że Viniciusowi tego nie daruje a to właśnie z Realem grali za trzy tygodnie mecz.W samolocie lezałam na kanapie z Pablem i staralam się nie myśleć co zdarzyło się poprzedniej nocy ale cały czas czułam na sobie jego dłonie.
-Florcia spokojnie jesteś już bezpieczna - wyszeptał Pablo gładząc mnie po włosach
-Czemu cie nie posłuchałam? Mogliśmy zostać w hotelu I nic by się nie stało
-Co się stało to się nie odstanie. Nigdy już cię nie zostawię samej Obiecuję
-Będę musiała chodzić do szkoły? - otarłam pojedyncze łzy
-Nie wiem. Postaram się załatwić żebyś została przez tydzień w domu chyba że powiemy o tym Pedriemu
-Co mi?- spytał moj brat który z nikąd znalazł się za nami
-Nic idź stąd Pepi- powiedział a Pedri odszedł.
- a tu mamy naszą zakochaną parkę. Słodcy prawda? - podszedł do nas typ z kamerą
-FABIO DO CHOLERY IDŹ STĄD KRĘĆ TEGO VLOGA GDZUE INDZIEJ - krzyknął wkurzony chłopak zakrywając moją twarz
-Oj sorry
-Chce do domu Pab.- wtuliłam się w niego
-Jeszcze tylko 9 godzin skarbie. Spróbuj usnąć.
Skip time
Po tygodniu musiałam wrócić do szkoły mimo że bardzo tego nie chciałam. Weszlam na lekcje spóźniona a baba od angielskiego od razu się zaczęła mnie czepiać.-Panna Gonzalez. Nie dość że nie było cię cały tydzień to jeszcze się spóźniasz?! Boże ta dzisiejsza młodzież. Zrobiłaś sobie wakacje w trakcie roku szkolnego i się spóźnieniasz. Jak było w Brazylii?! Z chłopakiem na boisku to się obzciśkiwać możesz a do szkoły przysc to nie możesz? - zaczęła się drzeć. Spuściłam głowę a lzy pchały się w oczy
-Siada jedynka uwaga i spóźnienie- powiedziała
-Stop. Co pani robi? Nie moze pani wstawić uwagi i jedynki za to że nie było jej w szkole. Była ze swoim bratem w Brazylii a pani nic do tego. Pablo wyznał jej miłość i nie powinno to Pani interesować a jak już zaczęła Pani o tym gadać to chyba wypadałoby pogratulować co? - wtrącił Fernando. Jeden z tych chłopaków którzy na początku roku się że mnie śmiali
-No właśnie. Dobrze się bawiła a pani ma o to problem? Zazdrości jej Pani?- dodała Luna.
Wow nie spodziewałam się że kiedykolwiek ktoś z klasy się za mną wstawi.
-Fernando i Luna siadajcie uwaga- powiedziała nauczycielka
-Aha wstawi mi pani uwagę o tresci Fernando broni koleżanki i prawa ucznia a Lunie że broni przyjaciółki niech sie pani zastanowi możemy pójść z tym do psychologa szkolnego albo do dyrektora
-SIADAĆ I CICHO - krzyknęła
Po angielskim podeszłam do blondyna żeby z nim pogadać.
-Fernando dzięki - powiedziałem
-Nie ma za co. Jesteś jedną z nas a mamy klasą zasadę klasową jeden za wszystkich wszyscy za jednego- poczochral mnie po włosach- A ona jest głupia starą spruchnią pruchwą która czepia się każdego ucznia i w końcu trzeba się jej było postawić.
CZYTASZ
Cuándo ocurrió || Pablo Gavi
FanfictionKolejna część historii Flory i Pabla ale czy taka szczęśliwa? Czy dziewczyna pozbiera się po wypadku? To już nie będzie to samo... -Zabolało w cholere. W moim śnie byliśmy tak blisko...-