6. Pomóż mi Flora.

76 9 4
                                    

3 sierpnia (czwartek)

Kiedy otworzyłam oczy była 18.42.
Przyszłam o 17.12 więc tak z półtorej godzinki zasnełam udajmy.

– Flora! Kolacja! – krzyczała moja mama z dołu.
Oby nie było znowu warzyw.
Nie zmieniło się nic w moim pokoju.
Ale we mnie tak.
Ja, Flora Smith jeszcze kilka dni temu byłam blondynką z brązowymi jak czekolada oczami.
A teraz?
Jestem inną dziewczyną.
Nazywam się Flora Smith ale mam niebieskie pasemka i lodowate oczy a do tego wszystkiego dołączają się jeszcze jakieś głosy.

Będę cierpieć?
Moc Liry?
Demony?

Koszmar.

Czemu to wszystko spotyka akurat mnie?
Jestem niewinną nastolatką.

– Zaraz zejdę! – krzyknęłam wstając z łóżka marudząc: Czemu Ja?

Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
Schodziłam ze schodów ze smętną miną ale odrazu się ożeźwiłam kiedy zobaczyłam na stole pancake.

– Świeżo zrobione. Sam robiłem. – zachichotałam na żart taty.

– Ty nawet nie umiesz gotować, tato. – usiadłam na na wysokim krześle i złapałam za widelec.

–  Ty dużo jeszcze o mnie nie wiesz, córeczko – uśmiechnął się do mnie złowieszczo.

– Dobrze, dobrze. Jedzcie póki ciepłe.

Zajadałam, zajadałam i byłam pełna.

– Było pyszne. Dziękuję. Pójdę się położyć. Dobranoc.

– Dobranoc Córciu. Jutro zrobię taki wypiek że nawet kucharz świata mi nie dorówna.

Zachichotałam i usłyszałam ciche krzyknięcie mamy na mojego tate.

Przebrałam się w piżame i umyłam zęby.
Zmęczona połozyłam się na łóżko zamykając oczy i od razu wtapiając się w swoją krew.
Niestety znów usłyszałam głos.
Leciutki kobiecy głos.

Moja Moc zawsze będzie w sercu tego kogoś i w twoim. Ale ty odbierzesz ją. Uda ci się. Pomóż mi, Flora. Źle wybrałam.

4 sierpnia (piątek)

Otworzyłam oczy. Była 06.23.
Łzy mi płyneły jedna po drugiej.

– Jak mam ci pomóc? – wydusiłam przez łzy. – Dlaczego ja?

Poszłam do łazienki przemyć twarz i wziąć ciepły prysznic. Jak zobaczyłam siebie, myślałam że już jest wszystko okej. Natomiast ja dalej wyglądałam tak samo. Ale najgorsze było to... Że miałam na ręcę białego gołębia.
Nie miałam go wcześniej.
Był Tam gdzie się kroplówke zakłada.

Moi rodzice nie mogą o tym wiedzieć.

Nie mogą.

Załatwiłam swoje sprawy, przebrałam się w sukienkę letnią i poszłam do pokoju zagapiona w ten udajmy...tatuaż.

Nazwijmy to tatuaż.

Co on znaczy?

A te słowa... Kto źle wybrał? Jakie demony? Ja mam pomóc? Co mam zrobić by mi się udało? Jak mam odebrać moc od tego kogoś? Zabić go? Kto to jest? Jak? Gdzie?

Tyle pytań a zero odpowiedzi...

Mój Tajemniczy Żywioł / Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz