12. I jesteś dla mnie nią.

80 7 1
                                    

~Nicość~

Otworzyłam z trudem oczy.
Oczywiście rozbudził mnie rwący ból głowy.
Czy te uczucie będzie mi towarzyszyć już cały czas?
Ale chwila.
Ja nie jestem w swoim pokoju.
Jestem na bardzo wygodnym łóżku, ale nie moim.
Rozejrzałam się po obcym pokoju.
Nie było nic oprócz białych ścian.
Gdzie ja do jasnej ciasnej się znajduję?
Napewno nie w moim pokoju...
Poleciała mi samotna łza bo właśnie sobie przypomniałam co się stało.
Harry, Mia, Clara, przeszukiwanie, aura...
Co się z nimi stało?
Łzy teraz leciały ciurkiem po moich policzkach.
To moja wina.
Nie zapanowałam nad swoim gniewem i kto wie co się tam stało? Może faktycznie im zagroził am?
Moje łzy były też gorzkie z innego powodu.
Wyobraźcie sobie że wasi byli najlepsi przyjaciele, wparowują do twojego pokoju, bez twojej wiedzy i przeszukują twoje rzeczy. Mój pokój to moje rzeczy. Okropne uczucie uwieżcie mi.
Okropne...

– Wreszcie jesteś... – usłyszałam dobrze mi znany głos.
Podniosłam głowę i zobaczyłam piękną blondynkę. Na oko ma tak z 23 lata. Szczupła, zielonooka kobieta stoi przede mną i mówi że wreszcie jestem?
O co tu chodzi?
Otarłam łzy i spojrzałam głęboko w jej oczy. Zauważyłam w nich niepewność, współczucie i smutek.
Blondynka była ubrana w obcisłą zieloną sukienkę przed kolana. Wydawała mi się znajoma ale nie widziałam jej nigdy w życiu.

– Kim jesteś? – zapytałam smutno wycierając nos. Nawet nie miałam siły do tego by się bać.

– No tak. Nie widziałaś mnie. Myśle że mnie bardzo dobrze pamiętasz – zaśmiała się. – To ja. Lira – przedstawiła się podchodząc do mnie.
Wybauszyłam oczy ze zdziwienia.
Zapaliła mi się lampka że powinnam ją zalać falą pytań ale tak, żeby jej nie utopić.

– Powiedziałaś że nie wiesz jak wyglądasz bo nie żyjesz już ponad miliony lat! – krzyknęłam podekscytowana wstając i podbiegając do niej żeby się przytulić. Od razu zrobiła to samo.
Zaśmiała się i mi odpowiedziała.

– Tak mówiłam, bo nie wiedziałam że się spotkamy – uśmiechnełam się i przypomniałam sobie o fali pytań. – Wolałam cię zostawić w niewiedzy niż w zupełnym zastanowieniu jak wyglądam.

Oderwałyśmy się od siebie i usiadłyśmy na łóżku.

– Gdzie ja jestem?

– Jesteś w moim pokoju przez który się z tobą porozumiewam. Też muszę przecież spać – zaśmiała się patrząc na łóżko a ja razem z nią.
Teraz już tylko w jej zielonych jak trawa oczach widziałam radość i ekscytację.
Spojrzała się na mnie a kiedy przestałyśmy się śmiać już otwierałam usta żeby zapytać o według mnie ważną rzecz ale zatrzymała mnie gestem ręki.
Miała tym razem mniej wesoły uśmiech.

– Wiem o co chcesz zapytać – opuściła rękę i westchnęła. – I tak. To jest sprawka Królowej Demonów. Zatrzymała moją magię. Chciałam cię zatrzymać albo coś ale mnie sparaliżowała. Mogłam tylko patrzeć jak cierpisz. Usłyszałam jej okrutny głos że zapłace za wszystko. I ty i ja.
Że niepotrzebnie zaufałam Królowej Demonów. Byłam naiwna, to prawda, ale wiem że dzięki tobie to ona zazna co to cierpienie – spojrzała się na mnie a po jej policzku spłyneła samotna łza. Złapała mnie delikatnie za rękę i uśmiechneła się smutno. – Co się nie stanie ja wiem że dasz sobie radę. Ja ci pomogę. Jesteś silną i dobro-duszną dziewczyną – uśmiechnełam się i nadal bojąc się co jest u mnie w domu zamknełam ją w mocnym uścisku. – Przez te dwa tygodnie, rozmawiałam z tobą jak siostra. I jesteś dla mnie nią. Zwierzam się z tobą a ty ze mną. Flora, choćby nie wiem co, ja cie nie opuszczę. Dałam ci te moce bo wiem, że dasz radę. I wiem też że nie będziesz w tej misji sama. Wiesz że misja polega na zabiciu wszystkich demonów. Mówiłam ci to. I chyba mówiłam też że nie będziesz w tym sama. Mówiłam że mam siostrę. Nisę. Ma ona swój lud i czuję że on ci pomoże ponieważ ja nie mogę stąpać po ziemi razem z tobą. Nie jestem tego pewna bo nie mam z nią kontaktu, ale ufam swojej intuicji i sercu – uśmiechnełam się do niej i przyszło mi do głowy kolejne pytanie.

– Czyli te cierpienie się skończyło? – zapytałam niepewnie. Uśmiech odrazu jej zszedł z twarzy. Znowu opuściła wzrok i zaczeła mówić.

– Kończmy tę rozmowę. Proszę. Myśle że sama się zaraz dowiesz o wszystkim o czym chciałabyś się dowiedzieć ode mnie. – podniosła wzrok na mnie i jej oczy zmieniły kolor na czerwony. Wpatrywałyśmy się w siebie a później zaczął mi się rozmazywać ekran. Jej oczy zmieniły barwę znowu na zielony i tylko później widziałam ciemność.
Drugi raz już dzisiaj czuje że jestem nicością.
______________________________________

Hejcia.
Długo mnie tu nie było bo myślałam jak zrobić ten rozdział.
Ale o to i jest.
Ma 723 słowa więc jestem z niego zadowolona.

Mam pytanie.
Szukam kogoś kto mógłby mi zrobić okładkę na książkę.
Napiszcie mi w komentarzach że zrobiliście. Ja zajrzę. Tylko musi to być na rozdziale książki bo inaczej nie mam jak tego zobaczyć. Napiszcie jaki rozdział i tytuł książki.
Mam nadzieję że ktoś ją zrobi bo ja nie umiem👍
Powodzenia.

Mój Tajemniczy Żywioł / Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz