~Nicość~
Otworzyłam z trudem oczy.
Oczywiście rozbudził mnie rwący ból głowy.
Czy te uczucie będzie mi towarzyszyć już cały czas?
Ale chwila.
Ja nie jestem w swoim pokoju.
Jestem na bardzo wygodnym łóżku, ale nie moim.
Rozejrzałam się po obcym pokoju.
Nie było nic oprócz białych ścian.
Gdzie ja do jasnej ciasnej się znajduję?
Napewno nie w moim pokoju...
Poleciała mi samotna łza bo właśnie sobie przypomniałam co się stało.
Harry, Mia, Clara, przeszukiwanie, aura...
Co się z nimi stało?
Łzy teraz leciały ciurkiem po moich policzkach.
To moja wina.
Nie zapanowałam nad swoim gniewem i kto wie co się tam stało? Może faktycznie im zagroził am?
Moje łzy były też gorzkie z innego powodu.
Wyobraźcie sobie że wasi byli najlepsi przyjaciele, wparowują do twojego pokoju, bez twojej wiedzy i przeszukują twoje rzeczy. Mój pokój to moje rzeczy. Okropne uczucie uwieżcie mi.
Okropne...– Wreszcie jesteś... – usłyszałam dobrze mi znany głos.
Podniosłam głowę i zobaczyłam piękną blondynkę. Na oko ma tak z 23 lata. Szczupła, zielonooka kobieta stoi przede mną i mówi że wreszcie jestem?
O co tu chodzi?
Otarłam łzy i spojrzałam głęboko w jej oczy. Zauważyłam w nich niepewność, współczucie i smutek.
Blondynka była ubrana w obcisłą zieloną sukienkę przed kolana. Wydawała mi się znajoma ale nie widziałam jej nigdy w życiu.– Kim jesteś? – zapytałam smutno wycierając nos. Nawet nie miałam siły do tego by się bać.
– No tak. Nie widziałaś mnie. Myśle że mnie bardzo dobrze pamiętasz – zaśmiała się. – To ja. Lira – przedstawiła się podchodząc do mnie.
Wybauszyłam oczy ze zdziwienia.
Zapaliła mi się lampka że powinnam ją zalać falą pytań ale tak, żeby jej nie utopić.– Powiedziałaś że nie wiesz jak wyglądasz bo nie żyjesz już ponad miliony lat! – krzyknęłam podekscytowana wstając i podbiegając do niej żeby się przytulić. Od razu zrobiła to samo.
Zaśmiała się i mi odpowiedziała.– Tak mówiłam, bo nie wiedziałam że się spotkamy – uśmiechnełam się i przypomniałam sobie o fali pytań. – Wolałam cię zostawić w niewiedzy niż w zupełnym zastanowieniu jak wyglądam.
Oderwałyśmy się od siebie i usiadłyśmy na łóżku.
– Gdzie ja jestem?
– Jesteś w moim pokoju przez który się z tobą porozumiewam. Też muszę przecież spać – zaśmiała się patrząc na łóżko a ja razem z nią.
Teraz już tylko w jej zielonych jak trawa oczach widziałam radość i ekscytację.
Spojrzała się na mnie a kiedy przestałyśmy się śmiać już otwierałam usta żeby zapytać o według mnie ważną rzecz ale zatrzymała mnie gestem ręki.
Miała tym razem mniej wesoły uśmiech.– Wiem o co chcesz zapytać – opuściła rękę i westchnęła. – I tak. To jest sprawka Królowej Demonów. Zatrzymała moją magię. Chciałam cię zatrzymać albo coś ale mnie sparaliżowała. Mogłam tylko patrzeć jak cierpisz. Usłyszałam jej okrutny głos że zapłace za wszystko. I ty i ja.
Że niepotrzebnie zaufałam Królowej Demonów. Byłam naiwna, to prawda, ale wiem że dzięki tobie to ona zazna co to cierpienie – spojrzała się na mnie a po jej policzku spłyneła samotna łza. Złapała mnie delikatnie za rękę i uśmiechneła się smutno. – Co się nie stanie ja wiem że dasz sobie radę. Ja ci pomogę. Jesteś silną i dobro-duszną dziewczyną – uśmiechnełam się i nadal bojąc się co jest u mnie w domu zamknełam ją w mocnym uścisku. – Przez te dwa tygodnie, rozmawiałam z tobą jak siostra. I jesteś dla mnie nią. Zwierzam się z tobą a ty ze mną. Flora, choćby nie wiem co, ja cie nie opuszczę. Dałam ci te moce bo wiem, że dasz radę. I wiem też że nie będziesz w tej misji sama. Wiesz że misja polega na zabiciu wszystkich demonów. Mówiłam ci to. I chyba mówiłam też że nie będziesz w tym sama. Mówiłam że mam siostrę. Nisę. Ma ona swój lud i czuję że on ci pomoże ponieważ ja nie mogę stąpać po ziemi razem z tobą. Nie jestem tego pewna bo nie mam z nią kontaktu, ale ufam swojej intuicji i sercu – uśmiechnełam się do niej i przyszło mi do głowy kolejne pytanie.– Czyli te cierpienie się skończyło? – zapytałam niepewnie. Uśmiech odrazu jej zszedł z twarzy. Znowu opuściła wzrok i zaczeła mówić.
– Kończmy tę rozmowę. Proszę. Myśle że sama się zaraz dowiesz o wszystkim o czym chciałabyś się dowiedzieć ode mnie. – podniosła wzrok na mnie i jej oczy zmieniły kolor na czerwony. Wpatrywałyśmy się w siebie a później zaczął mi się rozmazywać ekran. Jej oczy zmieniły barwę znowu na zielony i tylko później widziałam ciemność.
Drugi raz już dzisiaj czuje że jestem nicością.
______________________________________Hejcia.
Długo mnie tu nie było bo myślałam jak zrobić ten rozdział.
Ale o to i jest.
Ma 723 słowa więc jestem z niego zadowolona.Mam pytanie.
Szukam kogoś kto mógłby mi zrobić okładkę na książkę.
Napiszcie mi w komentarzach że zrobiliście. Ja zajrzę. Tylko musi to być na rozdziale książki bo inaczej nie mam jak tego zobaczyć. Napiszcie jaki rozdział i tytuł książki.
Mam nadzieję że ktoś ją zrobi bo ja nie umiem👍
Powodzenia.
CZYTASZ
Mój Tajemniczy Żywioł / Tom 1
Fantasy~Królowa Demonów. Ona rządzi nami. Demonami. Kto ją zabije on też ginie~ [Fragment książki. Wizja Florence] Piętnastoletnia Florence Smith wiedzie normalne życie ze swoją rodziną i przyjaciółmi których bardzo kocha. Do czasu. Dzieje się coś, o czym...