14 sierpień (środa)
Mineło pięć miesięcy od śmierci Mayi i radzimy sobie z tym, mimo nie których kłótni. Pozabijaliśmy pojedyńcze demony i o dziwo, królowa nie odezwała się nawet po wyjściu z tyciego więzienia. Zachowujemy się normalnie, ale mimo tego i tak każdy z nas spogląda na jej pościel one pięknie łóżko ze smutkiem w oczach. Ale nikt nie mógł przewidzieć co planowała. Nikt nie ma jej tego za złe, bo miała wolną rękę i mogła robić co chciała. Jackowi napewno nie było łatwo utrzymać to wszystko w tajemnicy. O jej ojcu, planie i uratowaniu. Drzewo dalej pięknie kwitnie obok jej grobu i nie zamierza on narazie wiednąć. Nad Mayi łóżkiem powiesiliśmy jej zdjęcie. Wiem, że może to trochę chore, ale nie zamierzam odkopywać jej kości by tylko doznać odruchów wymiotnych.
Racja.
– Wiem! – krzykneła Beatrix wstaje ze swojego krzesła. Wszyscy na nią spojrzeliśmy pytająco. – Zrobimy ci imprezke! Co z tego, że brakuje Ci trochę do dorosłości jak i nam, ale możemy spróbować podrobić dowody – pisneła zadowolona na co uśmiechnełam się na 5en plan. Mógł zadziałać.
– Od razu mówię, że mamy tam uważać Beatrix i nie oglądać się za beztroskimi i egoistycznym chłopakami jasne? Jeszcze w którym się zakochasz, a w tedy, będziemy w dwóch miejscach naraz. Chłopak człowiek, my potwory – zaśmiałam się pod nosem dłubiąc w jedzeniu. Dziewczyna zmarszczyła nos i prychneła.
– Powiedz to Jackowi. On już jest w innym świecie. Ziemia do Jacka – pstrykneła palcami przed twarzą chłopaka. – Naoglądał się już pan pięknych panienek z błyszczącymi sukniami i tapetami na twarzy – prychneła na co ten przewrócił oczami.
– A pani już sobie wyobraziła bruneta z zielonymi oczami?
– Spadaj głupku – pacneła go w głowę ma co ponownie się zaśmiałam.
Dlaczego Maya nie mogła spędzić ze mną moich jutrzejszych urodzin...
CZYTASZ
Mój Tajemniczy Żywioł / Tom 1
Fantasía~Królowa Demonów. Ona rządzi nami. Demonami. Kto ją zabije on też ginie~ [Fragment książki. Wizja Florence] Piętnastoletnia Florence Smith wiedzie normalne życie ze swoją rodziną i przyjaciółmi których bardzo kocha. Do czasu. Dzieje się coś, o czym...