♥ ♥ ♥ ♥
VictoriaStan kaca jest nieubłagany, a czaszka bolała mnie tak, jakby ktoś młotkiem w nią uderzał. Podniosłam się powoli, ziewając i próbując zebrać swoje myśli do kupy. Spojrzałam w bok, spodziewając się zobaczyć Hugo obok, ale zamiast jego, była tylko pusta przestrzeń.
Zmarszczyłam brwi, próbując zrozumieć, co się stało.
Zerknęłam na podłogę i zauważyłam butelkę wody, wiec chwyciłam ją, odczuwając suchość w ustach. Wypiłam prawie całą zawartość butelki, a chłód który poczułam w gardle dał mi ulgę.
Czułam się tak, jakby moje ciało domagało się ukojenia po poprzedniej nocy, która wyraźnie zostawiła swoje piętno.
Nic nie pamiętałam z wczorajszego wieczoru, jakby film w mojej głowie nagle się urwał po powrocie z toalety.
Wstałam z łóżka, próbując pozbierać myśli, a wtedy do mnie dotarło - miałam na sobie zbyt dużą koszulę, która wyraźnie nie należała do mnie. I całe szczęście do Hugo, czyli.. nic złego się nie wydarzyło. Chyba.
Ogarnęłam się, zerkając w stronę balkonu. Drzwi były uchylone, a tam zobaczyłam chłopaka siedzącego na pufie.
Uśmiechnęłam się i zdecydowałam się pójść w jego kierunku. Zauważyłam, że patrzy w niezidentyfikowany punkt, jakby w niebo albo w coś, co przyciągało po prostu jego uwagę.
Kiedy wyszłam na zewnątrz, jego spojrzenie nagle skierowało się na mnie, a ciało dziwnie się napięło, co sprawiło, że moje kroki nieco zwolniły.
— Czemu tutaj siedzisz sam? - Przygryzłam wewnętrzną cześć policzka.
— Nie mogłem spać - mruknął.
Oh.
— Koszmary? Czy.. po prostu nie mogłeś?
— Po prostu.
Ciekawa rozmowa. Na poziomie. Czasami jest trudno znaleźć z nim wspólny język, a w szczególności, gdy rozmawia w sposób enigmatyczny. Teraz nie jestem pewna, czy ma do mnie jakieś pretensje, czy po prostu...mówi tak, bo tak po prostu mu się podoba.
Westchnęłam ciężko, po czym stanęłam za chłopakiem, delikatnie dotykając jego ramion. Zaczęłam mu masować kręgosłup, starając się jakoś go rozluźnić.
Moje dłonie po chwili delikatnie zaczęły sunąć w dół, po jego torsie. Czułam pod opuszkami palców, jego mięśnie brzuszne, przez co przygryzłam dolna wargę.
Usta przybliżyłam do jego ucha, a mój nos zaczął delikatnie dotykać jego płatka.
— Mogę być twoim źródłem rozładowania napięcia, jeśli chcesz - wyszeptałam.
Cicho westchnął.
— Marcus zaraz przyjdzie, więc..
Przewróciłam oczami i stanęłam przed nim, po czym zdecydowanie usiadłam na nim okrakiem. Hugo zmarszczył delikatnie brwi, a swoje dłonie przeniósł na moje plecy.
— Co cię trapi? Przecież mozesz mi powiedzieć.
Przecież widzę, że jest wewnętrznie zaniepokojony i spięty. Coś go gnębi i nie potrafi tego wydusić z siebie. Jego unikające odpowiedzi tylko podsycają moją ciekawość.
— Jak wyglada sprawa z Kai'em?
Moje motylki w brzuchu właśnie zdechły.
Ponownie przewróciłam oczami, bo znowu zaczął temat o nim. To mnie irytuje, przez co ledwo potrafię ukryć swoją frustrację. Wie doskonale, że zbliżam się do niego ze względu na plan, a mimo to nadal zadaje pytania, które tylko psują atmosferę.
CZYTASZ
United in pain
Ficção Adolescente2 tom dylogii Secrets Głęboko wewnętrznie, Victoria czuje przerażenie i cierpienie, które próbuje pokonać. Niegdyś spokojne życie, które prowadziła, zostało zburzone do fundamentów. Serce, które kiedyś biło mocno, zostało złamane, a ból pozostał na...