Tracę kontrolę

2K 46 14
                                    

Dziś nadszedł dzień, w którym spotykamy się wszyscy w klubie. Nel wymyśliła super grę, która tak naprawdę jest giga dziwna, ale cóż jestem Emma Evens, a Evensowie się bawią. Jakby by inaczej prawda? Miałam przyszykowaną piękną, obcisłą, bordową sukienkę. Parę dni temu, byłam z Nathanem na zakupach. Strasznie się uparł, żeby mi coś kupić, chociaż bardzo się upierałam. Od zawsze nie lubiłam, gdy ktoś coś mi kupował, stawiał, ani nic z tych rzeczy. Zawsze musiałam, sobie coś kupić, postawić sama, ponieważ wtedy czułabym się głupio. Nathan po kupował mi piękny, złoty naszyjnik z literką N, a sam sobie kupił z literą E. Co uważałam za bardzo uroczy gest. Odkąd, Nathan jest moim narzeczonym. To bardzo dużo spędzamy, ze sobą czasu, a to gdzieś w restauracji, a to gdzieś u jego rodziców. Ostatnio zaczęłam się bardziej dogadywać z Charlesem, co wydaje mi się, że drugiemu Barkerowi się tak średnio podoba. Znaczy cieszy się, że mam dobry kontakt z wszystkimi z jego rodziną ( prócz ciotki starej kurwie Betty ). Jednak widać, że jest zazdrosny. Kiedy byłam u nich ostatnio to śmiałam się z żartu Charlesa iiii.. Nie spodziewałam się tego co zrobił, ponieważ wstał z kanapy, która stała obok. Stanął przed Charlesem, który dalej się śmiał, ze swojego żartu, a ja spoważniałam. Byłam pewna, że powie mu jakiś wścibski komentarz, ale nie on zrobił coś innego. Złożył dłoń w pięść i przypierdolił tak mocno, że poczułam jak kanapa, na której siedzieliśmy się za trzęsła, a Charles nie skomentował tego tylko wstał i poszedł, do innego pomieszczenia. To nie był najlepszy czas dla mnie, dla niego i dla Charlesa.                                                  Stałam przed lustrem wkładając złote, okrągłe kolczyki. Byłam już w pełnej gotowości w przeciwieństwie do Nathana, który siedział jeszcze w piżamie. 

- Nathan rusz dupę, bo zaraz musimy wyjść! - Obróciłam się do niego twarzą, żeby widział moje wkurwienie. On przewrócił oczami i odłożył telefon na szafkę nocną. Wziął głęboki oddech i podniósł się z łóżka. Podszedł do mnie i opatulił mnie swoimi rękoma. Nie starałam się wyrwać z jego objęć, ponieważ bardzo lubiłam się do niego przytulać, ale teraz byłam tak wkurwiona, że automatycznie obróciłam się w drugą stronę na co on prychnął pod nosem i ruszył w stronę łazienki.                                                                                                                                                                                       Właśnie tak się spławia takich pantofli jak on.                                                                                                          Usiadłam na łóżku chwytając lewą ręką za komórkę, która leżała na stoliku kawowym. Odblokowałam telefon i spojrzałam ile mam nieodczytanych wiadomości. Zaczęłam przeglądać je wszystkie i stwierdziłam, że nie ma nic ciekawego więc mam w nie wywalone. Położyłam się na łóżku czekając na naszego lalusia - Nathana Barkera. W pewnym momencie ujrzałam chłopaka, który ubrany był w czarną koszule i czarne garniturowe spodnie.

- Jestem gotowy skarbie. Zrobimy furorę na imprezie. - Podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek. Odwdzięczyłam się mu promiennym uśmiechem. 

- No wiadomo, że tak. - następnie położyłam się na łóżku i zaczęłam przeglądać Instagrama, a Nathan rzucił się na miejsce obok.                                                                                                                                     W taki sposób przeleżeliśmy cały czas, który pozostał nam do imprezy. Wstaliśmy z łóżka i skierowaliśmy się ku drzwi. Barker podał mi dłoń na co ja chętnie podałam mu swoją. Wyszliśmy z pokoju i zamknęłam drzwi na dwa razy, ponieważ dlaczego nie? Skierowaliśmy się do windy, która ku mojemu zaskoczeniu była całkiem pusta. Weszliśmy do niej i jechaliśmy w dół w niezręcznej ciszy. Mi to odpowiadało. Gdy wyszliśmy z budynku, ukazał nam się piękny widok starego miasta, pięknie oświetlonego różnymi lampami. Dosłownie byłam zachwycona. Wyjęłam z torebki telefon, lecz moją uwagę przykuła pustka na moim palcu. Nie miałam pierścionka.            O Kurwa.                                                                                                                                                                                    Spojrzałam się na moją drugą dłoń z nadzieją, że może założyłam ją na drugi palec. Jednak szczęście mi w tym momencie nie dopisało. Spojrzałam się na Nathana, który zaczął się śmiać

Czarna Suknia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz