Siedziałam sobie z Nel oraz Lily oglądając bajki. Siedziałam i umierałam z nudów, ale obiecałam jej przed szkołą, że z nią obejrzę, a przecież ja nie będę łamać dziecku serca. Nathan gdzieś kurwa spierdolił i nawet nie powiedział gdzie.
Nagle, mój telefon leżący na ladzie w kuchni zaczął wibrować. Automatycznie się podniosłam razem z Nel, ponieważ się bardzo zaciekawiła, a Lily patrzała na nas z dezorientacją. Spojrzałam na połączenie.
Nathan.
Bez namysłu odebrałam połączenie. Nie dość, że była godzina 21:00 to ten nie odbierał ode mnie i dopiero teraz raczył odebrać.
- Słuchaj ty kutafonie, gdzie ty kurwa jesteś ? - Zapytałam wściekła, a mała dziewczynka poprawiła się na kanapie i przechyliła słodko głowę.
- Cześć skarbiee, odbierzesz mnie ? - Zapytał, przewróciłam oczami, bo on sobie pił a ja oglądałam bajki. Oszustwo.
- Ty jesteś poważny ? Ile ty masz kurwa lat ? - Zapytałam nie, odpowiadając na jego wcześniejsze pytanie.
- 31 - Odpowiedział, krótko, a ja walczyłam, żeby na twarz nie wkradł mi się malutki uśmiech, ale to taki naprawdę malutki.
- Oh naprawdę nie spodziewałam się. - Nel stała obok mnie i trzymała dłoń na ustach walcząc z uśmiechem. - A tobie przypadkiem nie padł telefon? - Przypomniałam sobie jak napisał mi około 15:00, że zaraz jego telefon zdechnie. Jego słowa.
- A taka jedna, Jennifer dała mi ładowarkę. - Otworzyłam szerzej oczy i zetknęłam na Nel, która była równie zaskoczona.
- Gdzie jesteś ? - Zapytałam, a w moim ciele buzowała się zazdrość. - Gdzie kurwa jesteś. - Przysięgam spotkam tą szmatę. To jej rozjebie łeb o krawężnik. Tak jestem w cholerę zazdrosna.
- A ty nie opiekujesz się nasza córka ? - Zapytał, a ja widziałam to jak się chamsko uśmiechał.
- Nel się nią zajmie. - Spojrzałam na dziewczynę, a ona lekko skinęła głową.
Jechałam samochodem cała w nerwach, myślam, że po drodze rozpierdole ten samochód. Na moje szczęście tak się nie stało.
Wpierdzieliłam się z buta do lokalu, w którym był Nathan i, żeby ktoś widział moje zdziwienie gdy okazało się, że na tej ulicy znajduje się ekskluzywna restauracja ?
- Zajebie gnoja. - Wyszeptałam pod nosem.
Podeszłam do młodej dziewczyny i wysiliłam się na jakiś uśmiech. Taki trochę byle jaki.
- Rezerwacja na nazwisko Barker. - Powiedziałam, po czym dziewczyna zerknęła do swojego notesiku.
- Dobrze, proszę za mną. - Powiedziała, a ja nie mogłam już walczyć z prawdziwym uśmiechem. Co za łeb z niego.
Zbliżając się do stolika, zobaczyłam uśmiechającego się Nathana. Widać, że był dumny ze swojego pomysłu.
Usiadłam na krzesło i spojrzałam się w jego oczy.
- Ale ty jesteś głupi. - Powiedziałam, na co on się uśmiechnął i chwycił mnie za dłoń.
- Marudzisz, witam na Randce w ciemno Emmo Barker. - Powiedział, a ja czułam jak moje rumieńce palą się czerwienią.
No i jak go tu nie kochać ?
CZYTASZ
Czarna Suknia
Dla nastolatkówEmma Evens to 20-latka, która ma przyjaciół, chłopka. Prowadzi wspaniałe życie. Jednak pewnego dnia dostaje, okazję na wymianę studencką. Od razu się zgadza, po krótkiej na mówię swoich rodziców. Od pierwszych minut spędzonych, na lotnisku wszystko...