Rozdział 4

14.4K 361 25
                                    

Alessandro:

Myślałem że oszaleję widząc w jej oczach strach, przerażenie, panikę a najgorsze było to że ona bała się w tym momencie mnie! Kurwa jak połączyłem fakty to wiedziałem że jakiś zjeb musiał ją skrzywdzić, a jej i Viki reakcja tylko potwierdziły moje przypuszczenia. Gdy zniknęły mi z pola widzenia musiałem iść pod prysznic i to zimny żeby ochłonąć albo inaczej kogoś rozjebie. Zimny strumień wody łagodził moje napięte mięśnie i koił myśli, wchodząc do garderoby dostałem wiadomość od Davida z informacjami na temat Belli

Od David:
Cześć stary, przesyłam info o tej lasce, miłej lektury i jak coś dzwoń. Jak zawsze uwzględniłem tylko to co interesujące
Imię i nazwisko: Izabella Russo ( za tą Izabella to dostałby w łeb od niej) pomyślałem
Wiek: 19 lat
Rodzice: Sarah i Vincent Russo - zamordowani, sprawa umorzona, brak dowodów ( o kurwa)
Rodzeństwo: brak
Chłopak: brak
Szkoła:St. Stephen's School Rome ukończona z wyróżnieniem, średnia 6,0
Planowane studia: medycyna, psychologia na Harwardzie
Zainteresowania: bieganie, szybka jazda, medycyna
Ważne: dwa lata temu doszło do próby gwałtu przez Malcolma Santos. Brak świadków oraz dowodów, sprawa umorzona.
Dom rodzinny sprzedany.
Przygarnięta przez rodzinę Castello.
Pracuję od roku w kawiarni Caffe Floria.

P.S. kiedy jedziemy do klubu się napić?😁

Interesujące młoda, ambitna, mądra, piękna, seksowna i kurwa przeszła naprawdę piekło i nie było mnie przy niej! Ja pierdole, a Pan Malcolm niech już odmówi pacierz, bo za chwilę sam diabeł go dorwie.

Do David

Informacje na wczoraj o Malcolm Santos, oraz morderstwo Państwo Russo.
A napijemy się jutro.

Wysłałem wiadomości do Davida i postanowiłem pójść zobaczyć co z Bella. Zapukałem ale nic nie usłyszałem, dlatego po cicho wszedłem i ujrzałem kurwa anioła, spała w ubraniach, jej długie włosy były po obu stronach jej głowy, obok na stoliku nocnym stał kieliszek z winem w środku jeszcze. Mógłbym patrzeć na nią tak całą noc a i tak byłoby mi mało. Już miałem wyjść ale wtedy usłyszałem jej krzyk, najpierw cichy, później głośniejszy
- zostaw mnie, błagam...nie chce...to boli, nieee!- krzyczała i już wiedziałem co musi jej się śnić, kurwa ten śmieć zdechnie osobiście z mojej ręki! Usiadłem na łóżku obok niej i delikatnie starałem się ją wybudzić z tego koszmaru
- Bella - powiedziałem - Bella - powtórzyłem głośniej - Bella otwórz oczy , Bella błagam - już zawołałem i lekko nią potrząsnąłem, nagle zerwała się na równe nogi i ciężko oddychała. Spojrzała na mnie i widziałem lekki szok i chyba delikatne rumieńce pojawiły się na jej polikach, odetchnęła lekko z ulgą jakby dotarło do niej że to tylko sen i nie mam bladego pojęcia co mnie jebło ale podszedłem do Belli i tak po prostu ją przytuliłem, to było wspaniałe uczucie
- przysięgam Ci Bella że ten który Cię skrzywdził słono za to zapłaci, za każdą twoją łzę, za każdy Twój krzyk, za każdy Twój lęk. - wyszeptałem jej na ucho i wyszedłem. Musiałem bo inaczej rzuciłbym się tam na nią, a po tym co przeżyła trudniej będzie mi zdobyć jej zaufanie. Wchodząc do mojego pokoju oparłem się o drzwi i przeczesałem ręką włosy. Kurwa, dlaczego ona? Dlaczego właśnie Bella musiała tyle wycierpieć? Od dzisiaj będziesz już bezpieczna Bella i ja tego osobiście dopilnuję. Ruszyłem do barku nalać sobie whisky i poszedłem na taras. Chciałbym żeby był między nami normalnie, bez takiego napięcia, ale po tylu latach wiecznych docinek, głupich żartów, wyzwisk nie wiem jak zacząć od nowa. Ale muszę to wszystko zmienić, z tą myślą poszedłem spać. Rano, bardzo wcześnie rano obudziły mnie jakieś dźwięki z domu, jakby ktoś zbiegał po schodach, wstałem szybko i poszedłem zobaczyć co się wyprawia tutaj o 5 rano.  W ostatniej chwili zobaczyłem że to Bella? Ale gdzie ona idzie o tej godzinie? Muszę się tego dowiedzieć, szybko napisałem do ochroniarza a po chwili otrzymałem odpowiedź że poszła jak co dzień biegać. Ok uspokoiło mnie to , ale wiem że już nie zasnę więc poszedłem pod prysznic a później praca.
Cały cholerny dzień spędziłem nad papierami w gabinecie,nawet nie miałem okazji już widzieć Belli dzisiaj. Miałem już tego dosyć i gdy wybiła godzina 19:45 dostałem wiadomość od Davida

Od David:
To jak za godzinę w klubie?

Do David:
Będę

I tego mi dzisiaj trzeba, alkohol i może wyrwę jakaś laske żeby się wyżyć, bo przy Belli w końcu nie wytrzymam. Jestem tylko facetem. Wstałem szybko od biurka, aż czułem jak moje mięśnie lekko zesztywniały i poszedłem się ogarnąć. Po dotarciu do klubu, poszedłem prosto do naszej loży VIP, która była na samej górze i była oszklona lustrem wiedeńskim. Tam już czekał David, whisky i jakieś panienki, jak zawsze David nie próżnuje. Dosiadłem się biorąc szklankę z alkoholem i od razu wypiłem całość, tego potrzebowałem.
- co tam stary, jak życie mija - zapytał David z tym swoim głupim uśmiechem
- jak zawsze praca - odpowiedziałem zdawkowo- masz informację?- dopytałem?
- jakbyś mnie nie znał - i położył czarną teczkę na stoliku.- tylko to co najistotniejsze, ale co cię tak zainteresowała ta lalka- dodał a mnie krew zalała na określenie Belli
- niech cię to nie obchodzi a jeszcze raz tak ją nazwiesz to Ci przyjebie - spojrzał na mnie z głupim wyrazem twarzy
- ooooo ktoś się tu zakochał?- zaśmiał się
- spierdalaj, nie mam czasu na takie pierdy - powiedziałem
- już nic nie mówię Alessandro - uniósł ręce w geście obronnym a ja wziąłem teczkę i położyłem koło siebie- a właśnie ...mam dla Ciebie niespodziankę , te Panie umilą nam dzisiejszy wieczór - mówiąc to kiwnął na dwie blondynki, które były skąpo ubrane. A one bez zbędnego gadania uklękły przed nami i zaczęły robić nam loda. Ooo tak kurwa i to jest relaks, jednak wszystko było by dobrze gdyby nie fakt że podczas obciągania przez te blondynę ja mam przed oczami kurwa Belle! Nosz ja pierdole i poraz pierwszy w życiu przestałem mieć ochotę na dziwkę.
- wypierdalaj - powiedziałem a ona spojrzała nam mnie dziwnie
- zrobiłam coś nie tak - zapytała figlarnie- mogę inaczej Cię zadowolić - dodała
- powiedziałem wypierdalaj - warknąłem na nią a ta szybko wstała i poszła. Ubrałem spodnie i podszedłem do szyby
- Oj Alessandro, coś Cię pierdalneło i to coś nazywa się Russo - zaśmiał się po czym zaczął jęczeć bo jemu nadal obciagała laska loda. Popiłem szybko whisky i wróciłem wzrokiem na sale, pełno ludzi a wśród nich Viki i Bella,  super....zaraz kurwa co? Co one tu robią? Viki jak zawsze zadowolona ale Bella ewidentnie kurwa nie, wygląda na przestraszoną! Wtedy moja siostra się odwraca i teraz ona też wygląda jakby się bała... Co do kurwy nędzy!

(nie)Pragnę Cię gangsterze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz