8. Magia nie jest gwarancją

548 26 0
                                    

Neveah obudziła się z bólem głowy. Na szczęście ból ten nie był zbyt mocny, więc dziewczyna od razu wstała z łóżka, by pójść po wodę. Nalała sobie wody do szklanki i wypiła ją jednym haustem. Odstawiła szklankę na blat i poszła do łazienki. Załatwiła się i wróciła na łóżko, nie mając chwilowo siły ani motywacji by zrobić coś więcej. Sięgnęła telefon z szafki nocnej i zobaczyła powiadomienie na ekranie blokady.

Instagram
crymeariven8 zaczął/zaczęła Cię obserwować

Zainteresowana brunetka odpaliła aplikację, weszła na profil chłopaka i również go zaobserwowała. Zerknęła na jego zdjęcia, uważając by nie polubić starszych postów.

Przez jakąś godzinę siedziała na łóżku, oglądając story oraz posty na Instagramie. Była sobota, więc mogła sobie na to pozwolić. Po jakimś czasie zebrała się i poszła do łazienki, by się umyć. Wróciła z łazienki, a na telefon przyszła wiadomość.

crymeariven8
Masz ochotę dziś potrenować?

nev_new
Jasne. 13?

crymeariven8
Jesteśmy umówieni

Czas do umówionej godziny minął bardzo szybko. Neveah przebrała się i uczesała w luźnego warkocza, a już po chwili wychodziła z pokoju.

Szła w kierunku Auli Specjalistów, ale ominęła budynek i ruszyła w kierunku stawu, przy którym odbywała się większość treningów. Riven był już na miejscu i rozgrzewał się na podwyższeniu. Był ubrany w czarne dresy oraz czarne termo. Na termo miał ubraną kamizelkę, która chroniła go przed uderzeniami.

- Hej - powiedziała, wchodząc na podwyższenie.

Brunetka ubrała się w czarne legginsy oraz czarną koszulkę.

- Hej - odpowiedział Riven, podając dziewczynie kamizelkę. - Lepiej ją załóż - dodał.

Chwytając kamizelkę zobaczyła, że szatyn ma podkrążone oczy.

- Czyżby kac? - zapytała delikatnie rozbawiona. - W pewnym momencie wypiłeś kilka kolejek pod rząd - dodała, zapinając kamizelkę.

- Musisz mówić tak głośno? - zapytał, a przy okazji potwierdził myśl dziewczyny. - Najpierw powalczymy trochę kijkami, bo nie chcę żebyś obcięła mi ręce.

Wróżka posłała mu sztuczny uśmiech, a szatyn trochę się rozchmurzył.

- Zawsze jesteś taki marudny po imprezach? - zapytała, łapiąc dwa kijki w dłonie.

- Tylko jeśli coś na nich odwalę - odpowiedział, a dziewczyna zastanowiła się czy chodzi mu o nią. - Nie chodzi o ciebie - powiedział od razu, gdy zauważył zmianę jej miny. - Naprawdę dobrze się z tobą bawiłem - dodał z delikatnym uśmiechem. - Rozpowiedziałem coś czego nie powinienem i trochę się obawiam, że Sky będzie na mnie zły.

- Przejdzie mu - odpowiedziała, a szatyn złapał kijki i obkręcił je w dłoniach.

Zaczęli walczyć. Chłopak zaatakował, ale dziewczyna go zablokowała. Drugi raz ciął, ale tym razem udało mu się trafić bok nastolatki, która w głowie dziękowała mu za kamizelkę. Kolejnym razem zrobiła unik i uderzyła kolano chłopaka, który przyklęknął na macie. Obkręcił się jednak na kolanie, a drugą nogę wyprostował, dzięki czemu podciął dziewczynę. Upadła na plecy i powoli wypuściła powietrze z ust. Riven kucnął nad nią i spojrzał się na jej twarz.

- Czeka nas dużo pracy - powiedział z głupim uśmiechem, a dziewczyna uderzyła go w ramię.

Wstała z miejsca i przyjęła pozycję do ataku.

stars in your eyes | rivenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz