15. Wzywają nas do bariery

369 28 2
                                    

Ostatnie dni wyglądały bardzo podobnie, a przez swoją monotonność zdawały się zlewać w całość.

Pobudka, śniadanie, trening, obiad, trening, kolacja, sen.

Lekcje dalej były odwołane, ale uczniowie obowiązkowo musieli uczestniczyć w grach wojennych.

- Co powiesz o Neveah i Riven'ie? - zapytała dyrektorka Musę, która szła obok niej.

Musa aktywowała swoją moc, ale nie wyczuła nic od dziewczyny. Neveah kiedyś tłumaczyła dziewczynie, że to taka sztuczka.

- Nie wyczuwam emocji Nev - powiedziała Musa, a dyrektorka przytaknęła głową.

Nie była tym zaskoczona.

- A co z Riven'em? - zapytała Dowling, przypatrując się jak kolor tęczówek Musy zmienia się na fioletowy.

Musa zmarszczyła delikatnie czoło.

- To dziwne, ale od niego też nic nie czuję - powiedziała, a dyrektorka przystanęła w miejscu.

Oczy dyrektorki przybrały jaśniejszy kolor. Wpatrywała się w dwójkę nastolatków, którzy ze sobą walczyli. Powietrze wokół nich wydawało się gęstsze, co powodowało, że moc Musy nie mogła przeniknąć do chłopaka. Neveah swoją mocą blokowała dostęp do jego umysłu, choć pewnie sama nie była świadoma, że to robi.

- Ciekawe - powiedziała dyrektorka, uśmiechając się pod nosem.

~ ~ ~

Na polanie za Aulą Specjalistów cały czas przewijało się dużo osób, dlatego Neveah ucieszyła się, gdy wieczorem zobaczyła na niej tylko jedną osobę. Podeszła trochę bliżej podwyższenia, ale zachowała dystans. Nastolatka usiadła na ziemi i wpatrywała się w ruchy chłopaka.

- Dołączysz? - zapytał szatyn, nie przerywając swoich ćwiczeń. - Czy dalej będziesz się na mnie patrzeć? - dodał z chytrym uśmiechem, który dziewczyna zauważyła z daleka.

Przewróciła oczami i podniosła się z miejsca. Weszła na podest, chwytając miecz, który na nim leżał. Obróciła go kilka razy w dłoni i odwróciła się do chłopaka, stając w pozycji wyjściowej.

Riven podszedł do niej i lekko trącił palcem ostrze broni, którą trzymała dziewczyna.

- Mam coś lepszego - powiedział chłopak, sięgając pod swój plecak.

Dziewczyna dopiero teraz zauważyła, że pod plecakiem znajdowało się podłużne pudełko w czarnym kolorze. Chłopak uniósł je i wystawił w kierunku dziewczyny.

- To prezent dla ciebie - powiedział, patrząc się w dół.

Dziewczyna z zaskoczeniem stwierdziła, że Riven jest zestresowany, choć ze wszystkich sił starał się tego nie pokazywać.

- Dziękuję bardzo, ale nie musiałeś mi nic dawać - powiedziała zaskoczona brunetka.

- Proszę, otwórz te pudełko - powiedział Riven, kładąc pudełko na dłoniach dziewczyny. - Mam nadzieję, że ci się spodoba - powiedział, drapiąc swój kark.

- Dziękuję - powiedziała onieśmielona nastolatka.

Otworzyła pudełko i zamarła.

- Riv, ja nie mogę tego przyjąć - powiedziała zmieszana. - One na pewno bardzo dużo cię kosztowały i... - zaczęła, ale chłopak jej przerwał.

- Nie przyjmuję zwrotu - powiedział z uśmiechem. - Musisz je wypróbować - dodał, chwytając w dłoń swój miecz.

Dziewczyna dalej stała w miejscu i wpatrywała się w srebrne sztylety, które znajdowały się w pudełku. Ostrze było nieskazitelne, a klinga była czarna i miała delikatne zdobienia. Pod bronią znajdowały się dwa pokrowce, które dziewczyna mogła sobie przypiąć do dowolnego ubrania.

stars in your eyes | rivenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz