~••~

7 3 0
                                    

Łezki

Nie dotykaj mojej ręki
Zapisanej łzami i szkarłatem

Prostymi liniami
Jak te które walisz w łazience pubu

To się nie zagoi
Rozdrapuję te rany zawsze
Gdy o tobie myślę
A gdy nie myślę
Również rozdrapuję

Muszę odejść
Nie potrzebujecie mnie

Sami siebie oszukujecie że tak
Ale prawda jest inna

Upada łezka a zaraz kolejne
Moczą wszystko twarzą basen
W którym rozpływam się
Jak żal po moim organiźmie

Patrzę na ekran gdzie również widnieją mokre plamy
A pod nimi
Nieodczytane wiadomości
Do adresata o nazwie: M...... B.......

Dlaczego tak mnie nienawidzisz?
Dlatego tak zdzierasz mi te strupy?

Dlaczego ja cię kocham?
Jak mogę kochać skoro siebie cholernie nienawidzę?

Znów czuję słony smak w kącikach warg

Wylecz mnie
Z siebie
Wylecz się
Z obojętności.

Melancholia/AtramentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz