PROLOG

2.1K 61 15
                                    

Dawno dawno temu żyła sobie zwykła dziewczyna w dużym mieście. Nie różniła się niczym od innych kobiet. Miała swoją rutynę, której się trzymała. Wstawała o ósmej rano, szła do cukierni, by pomóc tacie w ich rodzinnym biznesie. Wieczorem wracała do domu i albo spotykała się ze swoimi przyjaciółkami, albo zostawała w domu, brała długą, relaksującą kąpiel, nalewała sobie wina do kieliszka i przeglądała oferty pracy. Mogło wydawać się to dziwne, ale marzyła o zostaniu pielęgniarką bądź fizjoterapeutką. Pewnego razu dość spontanicznie postanowiła pojechać z przyjaciółkami na Święta Bożego Narodzenia do małego miasteczka umieszczonego w Anglii. Uwielbiała ten klimat jak nikt inny, więc kilkanaście dni spędzonych w jednym z najlepiej ozdobionych miejsc wydawało się być dla niej marzeniem. Przecież co takiego mogło się tam wydarzyć? Zaczęło się od zakładu...

Dawno dawno temu żył sobie również chłopak. Nie był on tak zwykły jak ta dziewczyna, ponieważ należał do rodziny królewskiej, był następcą tronu. Miał on wiele obowiązków. Różne spotkania, akcje charytatywne, bankiety oraz konferencje i inne wystąpienia publiczne. Krążyły o nim różne plotki, lecz w głównej mierze były one o tym, że ma „serce z lodu". Czy tak w rzeczywistości było? Cóż, nie. Miał w sobie wiele miłości, był wrażliwy, a dla ludzi, których kochał, mógł zrobić wszystko. Jednak uśmiech był u niego rzadkością. Powód był jeden- chorował. Zmagał się z tym każdego dnia, a świadomość, że będzie musiał to robić do końca swojego życia, wcale mu nie pomagała. Czy był jakiś magiczny lek na to? Był. Dowiedział się o tym, gdy pewna dziewczyna przekroczyła próg zamku...

Will the prince be mine? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz