Na początku mała instrukcja, by dobrze wczuć się w opowiadanie :) Po pierwsze, w mediach będą obrazki ze snapchata, a do tego numerki. Teksy są po angielsku, ale ja tłumaczę to na polski. Jeżeli któraś wypowiedź będzie nawiązywała do któregoś obrazka, wtedy oznaczę to gwiazdką i napiszę który to numer :))))) Mam nadzieję, że zrozumiałyście, a teraz zapraszam do czytania :)
Kiedy to się zaczęło? Myślę, że odkąd pojawiła się w moim życiu. Czyli 16 lat temu, gdy ciocia Mia przyjechała razem z nią do nas do domu. Moje rodzeństwo też już wtedy było na świecie. Pamiętam jak ciocia pozwoliła mi ją potrzymać, wtedy spojrzała na mnie tymi swoimi wielkimi oczami i uśmiechnęła się. Mimo, że była bez zębów, jej uśmiech był jednym z najpiękniejszych jakie widziałem. Wiem, że to dziwne, bo zakochałem się w córce mojej cioci, chociaż tak na prawdę nie jesteśmy ze sobą spokrewnieni. Jest ona po prostu przyjaciółką mamy, a ona nie chciała bym mówił na nią "pani", więc nazywam ją ciocią. Lils i Joe tak samo. Lily od piaskownicy zaprzyjaźniła się z Kitty, a to sprawiło, że dziewczyna częściej pojawiała się w naszym domu, a mnie coraz bardziej się podobała. Chyba bardziej się o nią martwiłem, niż o własną siostrę, tak sądzę. Chociaż może przesadziłem, moja mała siostra jest dla mnie najważniejsza. Mój brat, cóż... ojciec sprawił, że Joe zakochał się w piłce nożnej. Jest też wzorowym uczniem. Często chciałem go zabierać na różne imprezy i pokazać jak ja się bawiłem, gdy byłem szesnastolatkiem. Oczywiście nie chciałbym by zabalował tak jak ja, gdy na jednej imprezie byłem tak wstawiony, że na drugi dzień obudziłem się z tatuażami na rękach, a rodzice jedynie spoglądali groźnie na rachunek. Pamiętam, że wtedy zawiodłem moją mamę. Przez jakiś miesiąc chodziła smutna, kilka razy widziałem jak płakała. Oczywiście od razu podjąłem się zwykłej pracy w kawiarni i oddałem im pieniądze, mimo iż jesteśmy pieprzonymi milionerami i taka cena to dla mojego ojca jak jedno euro, dla przeciętnie zarabiającego człowieka. Wiedziałem, że mamie nie chodziło o pieniądze, a o to, że pokazałem, że nie potrafię być odpowiedzialny. Pewnie się zastanawiacie jak udało mi się zrobić sobie tatuaż skoro byłem tylko głupim szesnastolatkiem? Cóż, zrobiłem to tak samo, jak wchodziłem bez problemów do klubów dla dorosłych. Mój znajomy załatwiał nam fałszywe dowody, więc nie było z tym żadnych problemów. Najgorzej było, gdy tatuażysta dowiedział się, że nie mam przy sobie żadnych pieniędzy, ale to już inna historia.
Wracając do Kitty. Tata poradził mi żebym napisał do niej na Snapchacie. On też tak zagadał do mamy, a potem urodziłem się ja. Śliczny, uroczy, pełen wdzięku, utalentowany, z świetnymi włosami i charakterem Nate. Och zapomniałem dodać, że jestem najwspanialszym synem i bratem pod słońcem. Ale miałem mówić o Kitty, tak wiem, często zmieniam temat.
Kitty ma dziś przyjść do nas na imprezę, co oznacza, że ponownie ją dziś zobaczę. Oczywiście oprócz tego, widuję ją codziennie w naszym domu, bo ona i moja siostra razem się "uczą", ale ja wiem, że oglądają kolejne odcinki Słodkich Kłamstewek. Okej przyznam się wam, że ja też to oglądam, ale nie oceniajcie mnie! Chcę wiedzieć kto zabił Alison... Dopiero zacząłem to oglądać, więc jeżeli ktoś ma zamiar mi spojlerować jak moja własna siostra, to dziękuję bardzo. Wracając do imprezy. Wszyscy biegają po domu i przygotowują różne rzeczy, oczywiście nie mówię tu o moim bracie, który jak zwykle uczy się do jakiegoś egzaminu. Czasem się zastanawiam, czy to faktycznie mój brat. Mam na myśli, on jest taki spokojny, a ja i Lils jesteśmy bardziej rozrywkowi. Myślę, że Joe ma charakter po mamie, ona też nie bardzo lubi huczne imprezy, woli zwyczajne spotkanie w gronie przyjaciół i rodziny. Nie to co nasz tata, który uwielbia takie imprezy.
Mój plan jest taki by w jakiś sposób zdobyć Snapa Kitty. A najlepszym sposobem na to jest moja siostra.
-Lils- podszedłem do niej, gdy wsypywała chipsy do misek. -Potrzebuje snapchaty twoich ładnych koleżanek- miałem na myśli tylko Kitty, ale nie mogłem tego powiedzieć na głos.
-Po co ci?- spytała bez emocji, nie odrywając się od wykonywania czynności.
-Wiesz, jak będziemy mieli imprezę, to chcę im powysyłać trochę fotek, żeby ci potem zazdrościły w szkole jakiego masz zajebistego brata- wymyśliłem na szybko, Lily uwielbiała być we wszystkim najlepsza, zwłaszcza jeżeli chodziło o jej koleżanki w klasie. Zawsze musiała mieć najlepsze ciuchy, buty, telefon i inne rzeczy, którymi dziewczyny się tak zachwycają, a tata jej to wszystko kupował, bo przecież ona była jego ukochaną córeczką.
-Mój telefon leży na biurku- oznajmiła, a ja poczochrałem jej włosy i wybiegłem na górę. Wychodząc po schodach, minąłem się z Kitty, uśmiechnęliśmy się do siebie, a jej oczy błysnęły. Miałem ochotę ją pocałować, ale chciałem by wszystko toczyło się w określonej kolejności.
Kiedy szedłem do pokoju mojej siostry, przechodziłem obok drzwi do sypialni Joe. Nie mogłem obojętnie ich ominąć. Zapukałem w drzwi, a chwilę później otworzył mi brat, mówiąc od razu, że nie ma ochoty na żadne imprezy, ponieważ chce się uczyć, a następnie zamknął mi drzwi przed nosem. Cóż, to nie było miłe, ale on jest nastolatkiem i trzeba mu to wybaczyć. Po cichu wszedłem do pokoju mojej siostry, był biały i idealnie współgrał z jasnobrązowymi panelami. Na środku stało wielkie podwójne łóżko, również jasnego koloru. Jak zwykle utrzymywała w swoim pokoju idealny porządek. Na różowym, puchatym kocyku, na skraju łóżka spała Chanel. Tak, moja siostra nazwała swoją małą kotkę tak jak nazywa się ten sklep, nawet nie wiem czemu akurat wybrała to imię. Nie budziłem zwierzaka, tylko podszedłem do jej białego biurka, na którym leżał jej iPhone, odblokowałem go i otworzyłem Snapchata. Kitty była jedną z osób, do których moja siostra bardzo często wysyłała snapy, więc nie tak trudno było mi ją znaleźć. Wstukałem jej nazwę w swoją wyszukiwarkę i dodałem ją do znajomych. Oczywiście nie zapraszałem ją na moje prawdziwe konto, bo w nazwie jest moje imię i mogłaby się domyśleć, że to ja dlatego założyłem nowego Snapchata by nie wiedziała kim jestem. Zablokowałem telefon Lily i odłożyłem z powrotem na stolik. Nie szukałem innych dziewczyn z jej klasy, bo one już dawno wysłały mi zaproszenia do znajomych. Cóż muszę dodać, że jestem kurewsko przystojny i wszystkie dziewczyny z klasy Lils na mnie lecą. Ale ja chcę tylko tą jedną.
Nagle poczułem wibracje w kieszeni. Wyciągnąłem telefon i spojrzałem na powiadomienie. Queen_kitty dodał(a) cię do znajomych.
Okej, więc na początku myślałam żeby to był One Shot, ale chciałam zrealizować pewien projekt, a pisząc One Shota, nie udałoby mi się to. Więc będę pisać całe opowiadanie! Mam nadzieję, że będzie się wam podobało i będziecie czytać :)) To chyba wszystko i do zobaczenia wkrótce
PS. Postacie na okładce, to Nate i Kitty :))
PS2. Nie zapomnijcie o hashtagu #SnapchatWMoimSercuNaZawsze