XXXVI

993 125 7
                                    

-Okej wiemy o co ci chodzi- zaśmiała się Lily, odpychając mnie od Kitty.

-Kochanie, bierz szybko swoje rzeczy, nie mogę pozwolić żebyś tu dłużej została- zmieniłem temat, a Lily wytłumaczyła dokładnie o co nam chodzi.

-Nie możecie tego dla mnie zrobić, tutaj jest dobrze- uśmiechnęła się moja dziewczyna, próbując nas przekonać, ale to nie było takie łatwe.

-Nie pierdol... Myślę, że w kuchni jest pełno szczurów- powiedziała Lily

-Wiecie co... Chyba czas już jechać- stwierdziła Kitty, na co oboje z moją siostrą się zaśmialiśmy. Zabrałem torbę mojej dziewczyny i złapałem ją za rękę, a później wyszliśmy z pokoju. W recepcji Kitty wymeldowała się i oddała klucz.

-Musimy jechać do Tesco, ponieważ w domku nie ma żadnego jedzenia- oznajmiłem wpuszczając dziewczyny do środka mojego samochodu. Kitty siedziała obok mnie z psem na kolanach, natomiast Lily z tyłu.

*~*

-Nate, po co ci prezerwatywy?- spytała Lily gdy byliśmy już przy samochodzie po zakupach.

-Nie interesuj się młoda- zaśmiałem się puszczając oczko do Kitty.

-O mój boże! Mój brat cię rozdziewiczył?! Dlaczego mi nie powiedziałaś? Ja ci zawsze opowiadałam każdy szczegół!- krzyczała na cały głos, więc każdy nas mógł usłyszeć, ale chwila co?!

-Coś ty właśnie powiedziała?- zwróciłem się do Lily -Czy ty właśnie powiedziałaś, że uprawiałaś już seks?- spytałem dla pewności.

-Nie powinno cię to interesować- odpowiedziała i wsiadła do samochodu

-Jestem twoim bratem, powinienem wiedzieć takie rzeczy- odparłem, odpalając samochód.

-Ty mi nie opowiedziałeś o swoim pierwszym razie- powiedziała

-Och bardzo chętnie to zrobię- uśmiechnąłem się

-Wiesz co jednak zmieniłam zdanie, nie chcę słuchać o dziwce, z którą robiłeś to pierwszy raz- oznajmiła zdegustowana

-Właśnie obraziłaś swoją najlepszą przyjaciółkę i także moją dziewczynę- zacząłem się śmiać, a obie spojrzały na mnie zdziwione.

*~*

Leżeliśmy na piasku o pierwszej w nocy, wpatrując się w gwiazdy. Lily już spała, więc ta noc była tylko dla mnie i Kitty. Moja dziewczyna miała głowę na mojej klatce piersiowej, a ja obejmowałem ją ramieniem.

-Spójrz, spadająca gwiazda- powiedziała Kitty pokazując na niebo, faktycznie to była spadająca gwiazda. -Pomyśl życzenie- szepnęła

-Nah... Wszystko o czym marzę jest tu razem ze mną- oznajmiłem, jakby była to najoczywistsza rzecz na świecie, bo była. Kitty podniosła się i spojrzała na mnie, ze łzami w oczach.

-Boję się- powiedziała cicho, usiadłem i podniosłem ją usadzając sobie na kolanach. -Co jeśli nie będę mogła cię  już więcej spotkać?-

-O czym ty mówisz?- spytałem głaszcząc ją po plecach.

-O tym, że jak ojciec mnie znajdzie, to zabierze mnie do Los Angeles już na zawsze i nie będę mogła nigdy więcej cię zobaczyć- oparła głowę na moim ramieniu

-Nigdy na to nie pozwolę... Za dwa lata będziesz już pełnoletnia, zamieszkamy razem i wszystko się ułoży, obiecuję- starłem jej łzy z policzków i musnąłem lekko usta -Obiecuję- szepnąłem ponownie.

Okej, muszę wam powiedzieć, że jeszcze trochę i koniec. Nie wiem czy będziecie zachwyceni końcówką... Ale no zobaczymy <3 Myślę nad 2 częścią, ale to chyba będzie bez sensu :/ Komentujcie <3 PS. Dziękuję za prawie 15 tysięcy wyświetleń, ponad 3 tysiące gwiazdek i prawie 500 komentarzy <3 To dla mnie wiele znaczy <3 Kocham Was

Snapchat 2 - historia Kitty i Nate'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz