-Kitty, chyba już najwyższy czas żebym odwiozła cię do domu- oznajmiła mama, wchodząc do mojego pokoju, kiedy oglądaliśmy Avengers, Kitty wybrała ten film, co mnie bardzo ucieszyło bo uwielbiam wszystkie filmy Marvel'a.
-Czy Kitty nie może zamieszkać z nami?- spytałem przytulając moją dziewczynę
-Przykro mi skarbie, proponowałam takie rozwiązanie Mii, ale niestety nie udało mi się jej przekonać- odpowiedziała ze smutkiem na twarzy.
-Mogę ja ją zawieść- zaproponowałem. Mama zgodziła się i wyszła z mojego pokoju. -Czyli co... Jutro wyjeżdżasz- zwróciłem się do brunetki
-Wiesz, że gdybym to ja decydowała, to zostałabym tu z tobą na zawsze- wtuliła się we mnie
-Obiecaj mi, że wrócisz- poprosiłem
-Na sto procent- zapewniła. Zabraliśmy swoje, rzeczy i pociągnąłem Kitty za rękę w stronę schodów. W garażu podałem jej kask, który należał do Lils, a sam wziąłem mój.
-Jedziemy motorem?- spytała podekscytowana. Skinąłem głową i podałem jej rękę, by mogła wsiąść na maszynę. -Czy będzie dobrze, jeśli cię obejmę?
-Och kochanie będzie idealnie- odpowiedziałem z uśmiechem na ustach. Poczułem jak jej małe ręce obejmują mnie w pasie i odpaliłem motor.
Gdy byliśmy już blisko jej domu, zmniejszyłem prędkość. Na podjeździe zgasiłem motor i pomogłem zejść Kitty z maszyny. Odpiąłem kask i zdjąłem go z jej głowy. Pocałowałem jej mały nosek, na co ona uśmiechnęła się słodko.
-Przyjadę jutro na lotnisko- oznajmiłem, ale nie potrafiłem się uśmiechnąć.
-Kocham Cię- przytuliła się do mnie
-To księżyca i z powrotem- szepnąłem tekst, który często padał z ust moich rodziców. To był dobry moment by to powiedzieć.
-Kitty chodź już do domu!- krzyknął Tom, który stał w drzwiach. Nie zauważyłem go wcześniej. Brunetka ostatni raz musnęła moje usta i pobiegła do środka, a ja wróciłem motorem do mojego domu.Kolejny rozdział może pojawić się jeszcze dziś, zależy od tego czy bd dużo komentarzy. Może napisze dwa haha, jestem dziś taka dobra, bo mam imieniny lolz.
Słyszałyście o tych zamachach? Lol ja się boję z domu wyjść, a co dopiero jechać do galerii czy kościoła... :p
Kocham was ❤