Całowałem całe ciało Kitty, budząc ją. Z piersi przechodziłem coraz niżej, aż dotarłem do jej majtek. Przejechałem palcem od dołu do góry, a dziewczyna się poruszyła. Podniosłem się na łokciach i przeczołgałem się wyżej, by móc pocałować ją w usta.
-Dzień dobry- powiedziałem gdy otworzyła zaspane oczy.
-Mogę być tak budzona każdego dnia i zasypiać tak, jak robiliśmy to dziś- mruknęła i objęła mój kark rękami.
-Moja mama dzwoniła...- przeszedłem do mniej milszego tematu -Twoi rodzice zaczęli się martwić i pytali czy wróciłaś do Irlandii... Powiedziałem mojej mamie, że nie mam pojęcia gdzie możesz być.- powiedziałem
-Dziękuję...- szepnęła -Nie chcę by mnie znaleźli... Nie chcę nigdy więcej do nich wracać, chcę zostać tylko z tobą- po jej policzkach zaczęły lecieć łzy, starłem je kciukiem i ucałowałem jej czoło.
-Oni nie przestaną Cię szukać- zauważyłem -Pomysł o twojej mamie..
Twój ojciec będzie ją obwiniał za to, że uciekłaś, będzie ją bił, aż w końcu wyląduje w szpitalu, czy naprawdę tego chcesz?- spytałem-Nie chcę by mama cierpiała przeze mnie... Ale nie chcę też żyć bez ciebie- odpowiedziała
-Nie myślałaś kiedyś by dzwonić na policje?
-Co?
-Mam na myśli, twój tata bije ciebie i twoją mamę, prawda?- dziewczyna skinęła głową -Możesz zadzwonić na policje, myślę, że oni mogliby coś zrobić- powiedziałem
-Żartujesz? Gdybym to zrobiła, jego kariera byłaby skończona, a on by mnie zabił.
-Co jeżeli ktoś inny zgłosił to glinom...
Ten rozdział jest do dupy. Wiem. Chyba najgorszy w całej serii. Nie mam ostatnio na to jakoś pomysłu, a chce byście dostawali rozdziały codziennie... Przepraszam.
Tak PS. To na szczęście otworzyli mój profil, ale klasa będzie połączona z ekonomicznym profilem i bd w klasie z moim crushem <znowu>, kolejne 4 lata wyzywania się od najgorszych jak ja to kocham....
Komentujcie, kocham was ❤