-Przyjadę za niecałą godzinę, pojadę do domu po jakieś jedzenie, przebiorę się i wezmę Mickey'go- powiedziałem, ubierając buty. Kitty mruknęła coś w stylu "wracaj szybko" a ja pochyliłem się nad nią i pocałowałem na pożegnanie.
Jakiś czas później zaparkowałem na podjeździe. Wyszedłem z auta, a kiedy wszedłem do domu, moja mama od razu zaczęła mnie wypatrywać o Kitty.
-Miałeś z nią jakiś kontakt?
-Kilka dni temu- skłamałem -Jest tata?- zmieniłem temat
-Um... Jasne, on jest u siebie w gabinecie- odpowiedziała i wróciła do kuchni. Zdjąłem buty, a następnie wybiegłem na górę. Zapukałem do czarnych drewnianych drzwi, a kiedy usłyszałem "proszę" wszedłem do środka.
-Hej tato, mam dwie sprawy- zacząłem, tata wstał i okrążył biurko, a następnie się o nie oparł, zakładając ręce na piersi. Był ubrany w czarne spodnie od garnituru i błękitną koszulę, na nogach miał jedynie skarpetki. Był tak ubrany bo pewnie miał za niedługo ważne spotkanie, gdyby tak nie było, pewnie chodziłby w dresie i bez koszuli, a mama dostawałaby orgazmu na jego widok.
-Potrzebujesz pieniędzy?- spytał od razu, a ja zaprzeczyłem ruchem głowy.
-Chodzi o Kitty, Toma i Mię. Tom je bije, a ja po prostu nie mogę patrzeć jak z każdą wizytą na ciele Kitty jest coraz więcej siniaków i zadrapań, myślałem czy nie zgłosić tego na policje- wytłumaczyłem
-Cóż, to miłe, że chcesz im pomóc wujek Liam jest policjantem mogę do niego zadzwonić, ale pewnie będą na to potrzebne jakieś dowody- odpowiedział, a ja skinąłem głową.
-Mógłbyś to zrobić jeszcze dzisiaj?- spytałem
-Jasne, ale najpierw powiedz mi o tej drugiej sprawie
-Więc chcemy z chłopakami pojechać nad jezioro na kilka dni, tak spędzić razem czas, a nasz domek rodzinny stoi tam pusty i pomyślałem, że moglibyśmy się tam zakwaterować, tylko nie mam kluczy- złapałem się za kark, błagając w duchu, by tata połknął haczyk.
-Jasne, nie ma problemu- uśmiechnął się do mnie,a ja odetchnąłem z ulgą. -Sprzątaczka jest tam raz na jakiś czas więc o porządek nie musicie się martwić, jedynie musicie sobie kupić jedzenie. Prześlę ci pieniądze na konto- oznajmił i wrócił do swojego laptopa. Schylił się i wyciągnął z szuflady klucze do naszego domku nad jeziorem niedaleko Mullingar.
-Zadzwonisz teraz do wujka?- spytałem, a on skinął głową i wyjął swój telefon, nie chciałem mu przeszkadzać, dlatego wyszedłem z jego gabinetu.
Kiedy przechodziłem obok pokoju Lily, drzwi otworzyły się, a czyjaś ręka pociągnęła mnie do środka.
-Wiem, że Kitty wróciła do Irlandii i, że przyjechała do nas w nocy...
Okej, a więc po tym jednym dniu intensywnego myślenia, doszłam do tego, jak ma potoczyć się ta historia i jakie będą wydarzenia. Przedtem trochę się pogubiłam, byłam też zdenerwowana w związku z moją szkołą, ale chyba wszystko już będzie okej. Obiecałam sobie, że do do końca sierpnia mam skończyć wszystkie opowiadania jakie piszę, więc Snapchat nie długo się skończy tak, jak reszta moich ff.
Komentujcie bo ostatnio komentarzy coś mało :(((((((((
Kocham Was ❤