Jeżeli wystąpiły jakieś błędy, to przepraszam ponieważ pisze ten rozdział na telefonie ❤
Następnego dnia Lily wróciła do domu zapłakana. Nie odezwała się do żadnego z nas tylko od razu pobiegła do swojego pokoju.
-Co jej się stało?- Spytała mama, na co ja tylko wzruszyłem ramionami. Doskonale wiedziałem, że pewnie pokłóciła się z Kitty, to wszystko moja wina.
-Pójdę z nią pogadać- oznajmiłem, schodząc z krzesła. Czułem się źle, poczucie winy wdało się we znaki... Lekko zapukałem do jej drzwi, nic nie usłyszałem, więc wszedłem do środka.
-Nic mi nie jest mamo, możesz sobie iść- jej głowa znajdowała się pod poduszką, a całe ciało było przykryte kołdrą.
-To Nate- powiedziałem siadając na łóżku.
-Tym bardziej masz stąd wyjść- mruknęła, mimo wszystko nie ruszyłem się z miejsca.
-Nie mogę patrzeć na to jak przeze mnie płaczesz- oznajmiłem i zabrałem poduszkę z jej głowy.
-Och naprawdę? To ty pisałeś jako nieznajomy do Kitty, a ona jakimś głupim sposobem wymyśliła sobie, że to ja?- spytała ironicznie, a ja spuściłam wzrok na podłogę. -O mój Boże. To ty byłeś God_of_sex?! Jak mogłeś?! Przez ciebie straciłam najważniejszą osobę w moim życiu!- zaczęła krzyczeć, płakać i jednocześnie bić mnie poduszką.
-Posłuchaj nie miałem złych zamiarów!- unieruchomiłem jej ręce -To nie tak miało wszystko wyglądać! Popełniłem błąd wysyłając jej to zdjęcie z twoim ulubionym kubkiem, a ona pomyślała, że to ty- Lily się trochę uspokoiła, więc puściłem jej nadgarstki. -Naprawię to, obiecuję- szepnąlem
-Nie obiecuj, po prostu to zrób. I wyjdź z mojego pokoju, bo w tym momencie mam cię dość- powiedziała, a do jej oczu ponownie podeszły łzy. Pocałowałem ją w czoło, szepcząc przeprosiny, a następnie wyszedłem z jej pokoju.
Otworzyłem Snapchata i ciągle wysyłałem zaproszenia do Lily.
queen_kitty: Czego jeszcze ode mnie chcesz?
W końcu dodała mnie
god_of_sex: Proszę, spotkajmy się, chcę ci udowodnić, że to nie Lily do ciebie pisała.
god_of_sex: Nie potrafię patrzeć na to jak cierpicie...
queen_kitty: Gdzie i kiedy?Życzę miłej nocy ❤ Chciałam jeszcze podziękować za ostatnie komentarze w IV i V rozdziale, one sprawiły, że miałam łzy w oczach. Dosłownie. Kocham was ❤ jutro kolejny, módlcie się żebysmy nic nie robili na lekcjach to rozdział pojawi się rano, a wtedy będzie szansa, że będą dwa rozdziały jutro ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤