10. Książki wychowawcze i okres

273 11 3
                                    

(Sceny z wspomnieniem sexu)

Drzwi domu na Grimmauld Place 12 otworzyły się z cichym skrzypnięciem. Do środka wszedł dość rosły mężczyzna dźwigający cztery siatki z zakupami. Tylko gdy drzwi się za nim zamknęły można było usłyszeć jak ktoś szybko zbiega po schodach. Po chwili na szyi Remusa wisiał już Syriusz składając na jego ustach pocałunki.

Był ciepły letni wieczór. Choć dom był strasznie depresyjny, a z górnego piętra słychać było rozpaczliwe krzyki dochodzące z obrazu ukochanej mamusi Syriusza pomiędzy mężczyznami panowała ciepła atmosfera.

Syriusz pomógł Remusowi z zakupami i gdy w ciszy podeszli do siebie z zamiarem okazania sobie czułości oboje usłyszeli jakieś niezidentyfikowane dźwięki.
- Co to? - Remus staną wpatrując się w korytarz.
- Na pewno nie moja matka.
Ruszyli w stronę salonu z którego dochodziły dziwne dźwięki.
Po otwarciu drzwi oboje zobaczyli że dźwięki dochodziły z telewizora który Wega przyniosła tu pierwszego tygodnia wakacji.

Ich córka siedziała na kanapie wpatrując się z chytrym uśmieszkiem w ekran.
W filmie który oglądała dwaj mężczyźni całowali się namiętnie powoli pozbywając się swoich ubrań. Gdy byli już w samych bokserkach Remus i Syriusz zrozumieli że nie był to pierwszy lepszy film dla dorosłych ale oni sami. Błędy młodości.

Remus podbiegł do odtwarzacza kaset VHS i wyciągną rzecz która nigdy miała nie zobaczyć światła dziennego.
- Wega! Co to ma być!?
- Merlinie gdzie to znalazłaś! - Wściekli ojcowie stanęli wpatrując się w swoje dziecko.
Żaden rodzic nie chciał by widzieć jak jego dziecko ogląda filmy porno zwłaszcza z jej rodzicami w roli głównej.

- Znalazłam na strychu jak tata Remus kazał mi tam w zeszłe wakacje posprzątać. Była podpisana "Najlepszy sex w życiu" więc postanowiłam ją kiedyś obejrzeć.
- Teraz polemizował bym czy był to najlepszy..- Syriusz mruknął cicho pod nosem co i tak nie uszło uwadze wilkołaka.
- Syriusz przy dziecku na serio!?
Wega postanowiła wykorzystać okazję sprzeczki ojców i wymknąć się po cichu z pokoju.
- A ty gdzie się wybierasz? - jak widać wzrok też miał wyostrzony. - Nie skończyliśmy rozmawiać.
- Remi... - mężczyźni spojrzeli na siebie i największym pechem Wegi było że nawet po tylu latach rozłąki potrafili porozmawiać się bez słów.

Cała trójka usiadła, ojcowie obok siebie ich córka na przeciwko.
- Uważamy że to dobry czas aby porozmawiać z tobą o... no wiesz czym... - tu Remusowi przerwał drugi ojciec.
- O kochaniu.
Uśmiech znikł z twarzy Wegi a na jego miejsce wstąpiło zażenowanie.
- Niee proszę...
- Gwiazdko skoro oglądasz takie rzeczy to musisz wiedzieć z czym to się je - Remus uśmiechną się chytrze co się mu nie zdarzało.
- A jako twoi ojcowie uważamy że musisz wiedzieć co gdzie idzie. - na twarzy Syriusza zagościł ten sam cwaniackim uśmiech którym obdarzała ludzi jego córka.
- Jesteście okropni!
- Nie kochana po prostu czytamy książki wychowawcze.
- Akurat uwierzę że przeczytałeś choć jedną całą książkę tato.
- Remi czyta i mi opowiada.
- No więc tak...

*

☆Wega Lupin-Black☆

Po prawdopodobnie najgorszej rozmowie w moim życiu której ojcowie nie pozwolili mi uniknąć nigdy nie spojrzę na świat tak samo.
Chociaż obiektywnie rzecz biorąc nie poszło im jakoś źle. I tak mój pierwszy okres był sto razy gorszy. Myślałam że się wykrwawię i umrę więc zaczęłam ryczeć i krzyczeć do taty Remusa że umieram. Kiedy wszedł do łazienki wyglądał jak by ducha zobaczył i zaczął mnie uspokojać że nie umrę ale i tak płakałam. Jego najlepszym posunięciem było napisanie do Molly o pomoc.

Wakacje już się kończyły. Tata Syriusz powoli wracał do przyzwoitego zdrowia. Bliźniacy wrócili z całą rodziną do Nory, był też z nimi Harry. Zaczynałam się już pakować do Hogwartu, zostały mi już tylko dwa lata nauki. Nie myślałam o tym co chce robić dalej. Może spróbuję zostać aurorem?

Fred i George już od dawna widzieli że chcą otworzyć sklep. Wspierałam ich w tym pomyśle bo od zawsze mieli dryg do interesów.
Wszędzie widzieli okazję do łatwego zarobku. W końcu do dwie głowy to nie jedna.

Robiłam sztuczne oddychanie dla kufra który nie chciał zmieścić w sobie więcej ubrań. Siedzialam na nim kiedy rozległo się ciche pukanie do mojej sypialni.

- Gwiazdko... - Syriusz wszedł do środka. Wstałam z kufra. Podszedł szybkim krokiem i mnie przytulił. Nie zdziwiło mnie to. Od czasu kiedy nie był w Azkabanie miał epizody depresyjne. Często wątpił w to że życie tu jest prawdziwe a nie tylko jest kolejnym snem.

- Weg? - w drzwiach staną Remus - może coś obejrzymy?
Uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
- Oczywiście! Idę zrobić popcorn!

Remus Lupin✪

Siedzieliśmy z Syriuszem przytuleni na kanapie kiedy nasza córeczka przyszła z miską popcornu. Pamiętam jak parę tak temu zepsuła nam się mikrofalówka więc Weg wymyśliła zaklęcie które przygotowywało idealną prażoną kukurydzę.

Wyciągnąłem z kieszeni kasetę którą przywiozłem z naszego domku. Podałem ją Syriuszowi. Złapał ją drżącymi rękami. Po jego policzkach popłynęły łzy.
- Zawiodłem cię gwiazdko... - dziewczyna usiadła obok Syriusza jej oczy też były szkalne.
- Nie oglądałam tej bajki od dwunastu lat...
- Dlaczego? - podał jej kasetę.
- Gdzieś w środku liczyłam że kiedyś dokończę ją z tobą...

Policzki mojego ukochanego były znów mokre od łez. Weg też się popłakała i przytuliła Łapę.
Też się dołączyłem.
- Kocham was moje ukochane gwiazdy... dla mnie świecie najjaśniej na niebie.
- Też świecisz dla nas najjaśniej. - Wega wtuliła się w nas jeszcze mocniej.
- Jesteś naszym księżycem. Kiedy się zgubimy zawsze odnajdziemy drogę do ciebie. - Po tych słowach Syriusza też się popłakałem.

Wyciągnąłem z kieszeni małą srebrną obrączkę którą kupiłem parę dni temu w mugolskim sklepie jubilerskim.

Siri siedział na kanapie gdy uklękłem przed nim na dywanie jego rodzinnego domu.

Mieliśmy dziewiętnaście lat gdy on uklęknął tak przede mną. Zgodziłem się od razu. Naszym błędem było to że odkładaliśmy ślub do końca wojny która jak się okazało postanowiła przedtem nas rozdzielić.

Teraz mieliśmy trzydzieści sześć lat i to ja klęczałem przed nim.
- Syriuszu Orionie Blacku trzeci czy wyjdziesz za mnie?
- Tak! Tak! - Rzucił mi się na szyję i za chwilę założyłem mu cienką obrączkę z małym księżycem wygrawerowanym na jej zewnętrznej stronie.

- Nie wierzę że to mówię ale moi ojcowie są strasznie słodcy.
- Niesamowity komplement od dziecka prawda Remi?
- Myślę że mało dzieci mówi to swoim rodzicom. Kiedy Molly i Artur się całowali bliźniacy udawali że wymiotują.

Wega się zaśmiała prawdopodobnie przypominając sobie tą sytuację. Było święta Bożego Narodzenia w norze cztery lata temu.

Te święta w końcu spędzimy razem. Razem...
Nie sądziłem że kiedyś jeszcze to powiem.
Teraz jest tak jak miało być. Nasza córka siedząca z nami na jednej kanapie i oglądająca głupią bajkę o śpiącej królewnie. Choć to ona była naszą księżniczką. Prawie dorosłą, piękną, inteligentną i zabawną. Nie potrafiłem wyobrazić sobie mojej małej gwiazdki kończącej Hogwart i zaczynającej dorosłe życie.

Całe szczęście teraz mój ukochany był obok mnie. Mój narzeczony z którym miałem najlepsze wspomnienia. Oglądałem z nim teraz bajkę o księżniczce i księciu. W naszej bajce są dwaj książęta. Jeden z klątwą drugi z tragiczną przeszłością. Nasza opowieść jest smutna ale teraz to my piszemy zakończenie.

✧*。

Kochani obejrzyjcie sobie jakiś dobry film ( np. Śpiącą Królewnę ) ( tylko może nie pornografię )
Pozdrawiam czytelnicy😎

✧*。

Nasza Gwiazdka [wolfstar doughter] [fred weasley]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz