Wspomnienie 8 Kocham cię, ale... 1/2

148 12 0
                                    


Milka

Rok. To był cudowny rok. Pełen Kamila, pełen seksu, pełen uczuć. Ale odległość, która nas dzieliła, zaczęła mi ciążyć.

– Potrzebuję czasu – westchnął.

Rozmawiałam z Kamilem przez kamerkę. Patrzyłam na niego i wiedziałam, że zaraz mnie coś rozniesie. Brakowało mi go na co dzień. Rozmowy, spotkania na kamerkach i randki z doskoku już dawno przestały mi wystarczać. Chciałam budzić się i zasypiać przy jego boku. Dobrze wiedział, że ja nie mogłam się przeprowadzić do niego. Wyjście było tylko jedno.

– Ile? Miesiąc, dwa, rok?

– Nie wiem, Milka.

– Kamil, kocham cię, ale nie wyobrażam sobie związku na odległość. To nie jest dziesięć, czy dwadzieścia kilometrów, gdzie możemy się spotkać niemal po godzinie. To jest ponad trzysta kilometrów, prawie cztery godziny samochodem. – Wyrzuciłam ręce do góry.

– Wiem. Obiecuję, że coś wymyślę. Wiem, że nie możesz przenieść się do mnie, ale ja też z dnia na dzień nic nie zrobię. Daj mi trochę czasu. Obiecuję, że będzie warto.

– Wiem, że będzie warto.


Czerwone róże [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz