Nel Gabriela Monet

146 8 0
                                    

- Jakie imię daliście swojej córce? - zapytał ksiądz.
- Nel Gabriela Monet - odparł Adrien.
Altanę urządziłam  przepięknie.
Chrzestną była Keira a chrzestnym Dylan.
Gdy ksiądz chrzcił Nel, ona się uśmiechała. Na koniec dostała od niego pochwałę.  Na sali Shane zapytał mnie
- Dlaczego daliście małej drugie imię?
- Bo Nel nam się podobało, a Gabriela to imię mamy  Hailie- wyjaśnił Adrien.
- A syna nazwiemy Tony - zaśmiałam się.
- W życiu - oburzył się Adrien.

(Adrien)

- Gdzie jest nasza świeżo upieczona mama? - zagadnął do mnie Monty.
- Poszła położyć Nel - odpowiedziałem.
- Co ty taki spięty tatuśku? - Shane Monet nie dawał mi dziś spokoju.
Wywróciłem oczami. Siedziałem przy stole z Monetami . Przecież sam teraz noszę to nazwisko. Moja żona oraz córka też. Nie mogę się jednak przyzwyczaić,że jesteśmy rodziną. Nie w tym życiu.
Myślałem że nigdy więcej się z Hailie nie zejdziemy, a tu jednak dzisiaj ochrzciliśmy naszą córkę. Kocham Hailie ponad wszystko.  Nasze dziecko jest jednym z większych cudów w moim życiu. Na początku trudno mi się było przyzwyczaić, ale teraz jest to już normą.
- Adrien?- Usłyszałem głos Hailie.
- Tak, Hailie?
- Chodź na chwilkę.
Posłusznie poszedłem za swoją żoną do pokoju w którym znajdowała się Nel.
- Widzisz to? - zapytała.
- Co widzę? - Nie rozumiałem o co chodzi.
- Widzisz to, że jeszcze rok temu nie myśleliśmy, że teraz tu będziemy?
- A teraz mam przepiękną żonę, cudowne dziecko i wszystko o czym marzyłem? - dokończyłem. - Tak widzę.
Objąłem Hailie wokół talii a ona owinęła swoje ręce wokół mojej szyi.
Sukienkę miała czerwoną, tą w której była ubrana w dzień naszych zaręczyn. Całowaliśmy się gdy nagle Nel się wybudziła.
- No tatuśku, teraz twoja kolej- zaśmiała się zadziornie.
- Mhm- wziąłem małą na ręce a Hailie ucałowała ją w czółko.
- Nel Gabriela Monet - wyszeptała.

RODZINA MONETOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz