Rozdział 2

2.1K 38 0
                                    

Otworzyłam oczy i wzięłam do ręki mój telefon. Spojrzałam na godzinę była 10.00. Weszłam na instagrama i zaczęłam przeglądać relacje oraz posty. Leżałam tak jeszcze z piętnaście minut i wstałam z łóżka.

Poszłam do łazienki w której umyłam zęby i przemyłam twarz. Wróciłam do swojego pokoju,i ubrałam na siebie wygodny miętowy dres a na nogi moje cieplutkie różowe kapcie. Włosy związałam w luźnego koka. Telefon podłączyłam do ładowarki i zeszłam na dół do kuchni żeby zrobić sobie śniadanie.

W kuchni spotkałam Alexa jedzącego płatki. Był jeszcze w piżamie więc też musiał nie dawno wstać.

- cześć,Jane.-powiedział kiedy mnie zauważył.-wyspałaś się?

- Tak,a ty?.-stanęłam obok brata i zapytałam

- Może być.- odpowiedział mi i wziął kolejną łyżkę płatków do budzi.- co będziesz jeść?

- chyba zrobię sobie tosty- powiedziałam

W odpowiedzi skinął głową, a ja zaczęłam robić sobie tosty. Przez ten czas gadaliśmy o jakiś głupotach, Alex poczekał aż zjem swoje śniadanie i potem włożył naczynia do zmywarki.

Poszłam usiąść sobie do salonu i włączyłam netflixa na telewizorze. Włączyłam sobie jakiś serial,był nawet ciekawy. Później dołączył do mnie Alex i razem oglądaliśmy ten serial.

Na kanapie spędziłam jakieś 4 godziny. Obejrzałam cały sezon serialu,był naprawdę ciekawy. Dochodziła godzina 14, Alex około pół godziny temu wyszedł do galerii ze znajomymi,proponował mi żebym poszła z nimi ale mi się nie chciało,wolałam zostać w domu i oglądać telewizor.

Stwierdziłam że to czas aby wstać z kanapy i pójść do pokoju. Wyłączyłam telewizor,pilota położyłam na stoliku. Wyszłam z salonu i udałam się po schodach do mojego pokoju. Po wejściu do. pokoju odłączyłam mój telefon od
ładowania,szczerze to kompletnie o nim
zapomniałam. Zobaczyłam ze mam dwa nieodebrane połączenia od Emily. Wybrałam jej numer i zadzwoniłam do blondynki.

-halo.- odezwała się blondynka.- No w końcu dodzwonić się do ciebie to kurwa cud

- Przepraszam, oglądałam serial w salonie,nie słyszałam telefonu.-oznajmiłam.-co u ciebie?.-zapytałam

- Wszystko dobrze,pamiętasz o dzisiejszej imprezie?

- No oczywiście ze pamietam-powiedziałam radośnie.

- przyjdę po ciebie o 19 okej?.- zapytała

- jasne będę czekać, a ty lepiej się odwal,a zobaczysz że Jasper będzie latał za tobą całą imprezę.- zaśmiałam się

- O to,to ty się nie martw kochana,ja już zadbam o to że dzisiaj skończymy u niego w domu.-powiedziała pewna siebie

- No i to mi się podoba.-powiedziałam

-  To do zobaczenia nie długo.-powiedziała
- papa.- powiedziałam.

Była godzina 14:20. Ja robiłam się pomału głodna więc stwierdziłam ze pójdę do kuchni i zrobię sobie jakiś obiad. Zeszłam na dół i spojrzałam do lodówki,nie chciało mi się gotować nie wiadomo czego więc, stwierdziłam że zrobię sobie naleśniki.

Wyjęłam miskę z szafki i wszystkie potrzebne mi składniki. Zrobiłam ciasto na naleśniki,następnie wyjęłam patelnie i zaczęłam piec. Zrobiłam sobie dwa naleśniki, zostało mi trochę ciasta wiec zrobiłam też dwa dla Alexa. Naleśniki posmarowałam Nutella i dodałam trochę truskawek,złożyłam je  w trójkąt nalałam sobie soku pomarańczowego do szklanki, wzięłam nóż i widelec i poszłam usiąść przed telewizorem. Stwierdziłam ze obejrzę sobie pierwszy odcinek drugiego sezonu,serialu.

Zjadłam swój obiad,i obejrzałam odcinek serialu była godzina 15:30. Musiałam zacząć się pomału ogarniać. Więc wstałam i poszłam włożyć naczynia do zmywarki. I poszłam do łazienki,spojrzałam na siebie w lustrze i zobaczyłam jak bardzo tłuste mam włosy. Muszę iść się wykapać. Podeszłam do szafki z której wyjęłam ręcznik a następnie weszłam pod prysznic.
*
Weszłam do pokoju i usiadłam przy toaletce, wyjęłam z szuflady suszarkę do włosów,prostownice i szczotkę do włosów. Zaczęłam czesać moje włosy,nie zajęło mi to długo bo moje włosy po umyciu bardzo ładnie się czesały,nigdy nie miałam żadnych kołtunów. Kiedy rozczesałam włosy, podłączyłam suszarkę do prądu i zaczęłam je suszyć a później prostować.

Kiedy ogarnęłam swoje włosy puściłam sobie muzykę na telefonie i zaczęłam się malować. Stwierdziłam ze dziś pomaluje się trochę mocniej niż zazwyczaj. Ułożyłam brwi na mydełko, nałożyłam na twarz podkład, róż, bronzer i rozświetlacz. Nałożyłam masakrę na rzęsy,i zrobiłam sobie delikatne kreski, dołożyłam jeszcze trochę rozświetlacza w kąciki oczu, i nałożyłam błyszczyk na usta.

Spojrzałam na telefon i dochodziła godzina 18. Miałam jeszcze godzinę. Podeszłam do mojej szafy i zaczęłam wybierać jakiś strój. Nie miałam żadnego pomysłu. Przymierzyłam czerwoną długą,obcisłą sukienkę. Spojrzałam na siebie w lustrze i stwierdziłam ze ta sukienka to nie jest dobry pomysł,przebrałam się jeszcze dwa razy. Nie mogłam nic wybrać. Znalazłam w szafie jakąś czarną pomarszczoną sukienkę na długi rękaw. Założyłam ją i spojrzałam na siebie w lustrze,sukienka sięgała mi do połowy ud,idealnie podkreślała moją talie.

- No i zajebiście.- Powiedziałam sama do siebie.

Patrzyłam na siebie jeszcze przez chwile w lustrze,później znowu podeszłam do szafy z której wyjęłam małą czarną torebkę. Do której włożyłam klucze od domu,portfel,oraz błyszczyk.
Wzięłam swój telefon i spojrzałam na godzinę była 18:45. Szybko schowałam telefon do torebki,podeszłam jeszcze do mojej toaletki i popsikałam się mgiełką po czym  wyszłam z pokoju. Zeszłam po schodach na korytarz w którym ubrałam buty i kurtkę. I akurat dostałam wiadomość od Emily że jest już pod moim domem.

Wszyłam z domu i zakluczyłam za sobą drzwi.
Zobaczyłam stojącą blondynkę przed moim domem,miała na sobie obcisłą beżową sukienkę,jej włosy były pofalowane, a makijaż podkreślały duże czerwone usta.

- No hej.- powiedziałam do blondynki i odrazu ją przytuliłam.

- Mmm, jak ty zajebiście wyglądasz.-powiedziała.- wydaje mi się ze nie tylko ja nie wrócę dziś na noc do domu.- powiedziała i na końcu się zaśmiała.

- Tak,tak napewno.-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej

- dobra, idziemy.-powiedziała radośnie i ruszyła przed siebie.
*
Do domu Noemi szłyśmy około 15 minut. Już przed jej domem było słychać głośną muzykę, a na ogrodzie było widać dużo ludzi. Noemi,u nas w szkole była głównie znana z tego że jest bardzo bogata oraz z tego że robiła największe i najlepsze imprezy. Kręciło się również przy miej dużo chłopaków,bo był dosyć atrakcyjną dziewczyną. Jej brązowe długie włosy,spore usta,ładna figura.

Weszłyśmy do środka razem z
blondynką,pierwsze co zobaczyłyśmy to tłum ludzi,pełno alkoholu i całujące się pary po kątach.

- idziemy się czegoś napić?.- głośno zapytała mnie blondynka,abym była w stanie ją usłyszeć.

- jasne,chodźmy.- odpowiedziałam jej,równie głośno.

Blondynka wzięła mnie za rękę i pociągnęła za sobą. Podeszliśmy do baru który znajdował się na końcu wielkiego salonu.

- dwa razy wódka z colą.- powiedziała blondynka do barmana.

- się robi.- odpowiedział

- widzisz gdzieś Jaspera?.- zapytała mnie blondynka

Ja rozejrzałam się po pomieszczeniu ale nigdzie go nie widziałam.

- Narazie nie.- powiedziałam.-może jeszcze nie przyszedł.

- może.- powiedziała blondynka, rozglądając się po całym pomieszczeniu.

W tym czasie barman podobał nam nasze drinki.

- spokojnie.- powiedziałam.-na pewno się pojawi.- dodałam i wzięłam łyk drinka.

- masz racje.- powiedziała blondynka.- chodź tańczyć.- wzięła mnie za rękę i pociągnęła na parkiet.

~

Trust meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz