Od kilku godzin siedzę w pokoju. Nie wyszłam z niego ponieważ nie chciałam go spotkać.
Jestem na siebie cholernie zła przez to że to tak zabolało. A nie powinno. My nic dla siebie nie znaczymy. On może robić sobie co chce,i z kim chce.
Usłyszałam otwierające się drzwi od domu. A potem krzyk.
- Wróciłem.- krzyknął Alex.
Wstałam z łóżka, na nogi założyłam swoje kapcie i wyszłam z pokoju.
- Hej.-powiedziałam do brata.
- Cześć młoda. Jak tam? Wszystko okej?.-spytał.
- Tak,wszystko dobrze.-uśmiechnęłam się.
Znakomicie wręcz.
- Jak impreza?.-spytałam,idąc za nim do kuchni.
- Może być.-wzruszył ramionami.
- Stało się coś?.-zmarszczyłam brwi.
- Nie, po prostu było nudno.-wzruszył ramionami.
- A,rozumiem.- pokiwałam głową.
- Jadłaś coś?.-spytał
No właśnie, z tego wszystkiego zapomniałam coś zjeść. Jedyne co zjadłam to jogurt dzisiaj rano a teraz była 18.
- Nie.-powiedziałam.- Nie byłam głodna.
- Dobra,to zaraz zrobię kolacje.-powiedział.
- Okej.-pokiwałam głową.- pomóc ci w czymś?.-spytałam.
- Nie, nie musisz.
- Siema.- usłyszałam głos za moimi plecami.
- Cześć.- odpowiedział mój brat.
William podszedł do wyspy kuchennej i usiadł na jednym z krzeseł.
- Napewno,sobie poradzisz?.-spytałam.
- Tak,William mi pomoże.
Odruchowo spojrzałam na Willa, ten też na mnie spojrzał. Przez chwile patrzyliśmy sobie w oczy,ale to przerwałam.
- Okej,to pójdę do siebie
Nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź udałam się do swojego pokoju.
Odetchnęłam z ulgą kiedy się w nim znalazłam.
Lecz moje szczęście nie trwało długo bo po chwili usłyszałam pukanie do drzwi, a po chwili w pokoju pojawiał się Will.
Spojrzałam na niego i głośno westchnęłam, naprawdę nie chciało mi się teraz z nim rozmawiać. Ignorując go usiadłam przy toaletce i zaczęłam wiązać swoje włosy w luźnego koka.
W lustrze widziałam że chłopak na mnie patrzy, po chwili zaczął do mnie podchodzić. Aż w końcu stał tuż za mną. Ale starałam się nie zawracać na niego uwagi.
- unikasz mnie.-powiedział zachrypniętym głosem.
- Wydaje ci się.- powiedziałam kończąc robić swoją fryzurę.
- Tak?.-spytał.
- Yhm,dokładnie.-pokiwałam głową i wstałam od toaletki.
Chciałam podejść do łóżka ale chłopak zagrodził mi drogę, spojrzałam w jego brązowe oczy które wypalały we mnie dziurę.
- Chcę przejść.-powiedziałam.
Chłopak kompletnie mnie zignorował, postawił krok w moją stronę na co ja zrobiłam krok w tył.
CZYTASZ
Trust me
Romance❗️Chcę zaznaczyć,że książka napewno zawiera błędy.❗️ Jane zamieszkała u swojego starszego brata,ponieważ po śmierci jej mamy jest źle traktowana przez swojego ojca. Po przeprowadzce jej życie w końcu zaczyna nabierać sensu.Pewnego weekendu Jane posz...