Rozdział 16

1.5K 28 7
                                    

Weszłam do domu i rozebrałam się z kurtki oraz butów. W domu panowała cisza, za duża cisza. Wyglądało na to że dom jest pusty, co było rzadkością w ostatnim czasie. Uśmiechnęłam się sama do siebie, uwielbiam być sama w domu.

Szybko ruszyłam w stronę schodów i udałam się do swojego pokoju. Pierwsze co zrobiłam to połączyłam swój telefon z moim głośnikiem JBL i puściłam swoją playliste na Spotify. Pierwszą piosenką jaka się włączyła była „Heartbeat" od Childish Gambino. Ucieszył mnie ten fakt bo naprawdę lubię tą piosenkę. Odrazu zaczęłam śpiewać tekst piosenki. „I wanted you to know.That I am ready to go, heartbeat A heartbeat.I wanted you to know
Whenever you are around, can't speak
I can't speak."

Stwierdziłam że wezmę prysznic,dlatego powędrowałam do mojej łazienki. Z szafki wyjęłam biały ręcznik i wskoczyłam pod prysznic.
Po około 20 minutach wróciłam do swojego pokoju, tym razem leciała piosenka Chase Atlantic „ Into It". Podśpiewując piosenkę,usiadłam przy toaletce z jednej z szufladek wyjęłam szczotkę do włosów i zaczęłam je rozczesywać. Oczywiście nie odbyło się bez koncertu przed lustrem z mikrofonem, tym mikrofonem była oczywiście ta szczotka. Poza tym kto tak nie robi? Prawda.

Po rozczesaniu swoich włosów, stwierdziłam że pójdę zrobić sobie jakieś jedzenie. Dlatego wyłączyłam głośnik i skierowałam się do kuchni. Nadal byłam w samym ręczniku, w końcu w domu jestem tylko ja. Stwierdziłam że zrobię sobie naleśniki, nie chciało mi się długo siedzieć w kuchni. Dlatego wzięłam się za przygotowywanie ciasta.

Smażyłam już ostatniego naleśnika, nucąc sobie pod nosem.

- O,a czym zasłużyłem sobie na takie widoki?.-usłyszałam.

Na dźwięk jego głosu podskoczyłam, byłam pewna że jestem sama w domu. Musiał wrócić,ale kiedy? Przecież słyszałabym.

Spojrzałam w stronę dochodzącego głosu, ujrzałam Williama opartego o ramę drzwi i wpatrującego się we mnie z uśmiechem na twarzy. Chłopak miał na sobie czarne Jeansy i tego samego koloru bluzę. Jego włosy jak zwykle były ułożone w artystycznym nieładzie.
Właśnie, a ja wciąż byłam w samym ręczniku. I w mokrych włosach. Wzięłam głębszy wdech, czując jak moje policzki robią się czerwone. Boże dlaczego ja się nie ubrałam.

- Kiedy wróciłeś?.-spytałam,mocnej przytrzymując mój ręcznik aby się nie zsunął.

- Kiedy słuchałaś muzyki, na cały regulator.-oderwał się od ściany i zaczął kierować się w moją stronę.- Swoją drogą,masz dobry gust muzyczny.-Uśmiechnął się i stanął obok.

- Dzięki, a teraz idę się przebrać.- powiedziałam i ruszyłam w stronę wyjścia z kuchni.

- Ale nie musisz, naprawdę.- Powiedział.- Mi twój strój w ogóle nie przeszkadza.- dodał.

Na co posłałam chłopakowi złowrogie spojrzenie,a ten uniósł ręce w geście obronnym.

Szybko weszłam po schodach i wbiegłam do mojego pokoju. Oparłam się o drzwi,zamknęłam powieki i wzięłam głęboki wdech. Już nigdy nie będę chodzić po domu w ręczniku,nigdy. Podeszłam do szafy aby wyjąć z niej ubrania. Wyjęłam z szafy czarne legginsy i tego samego kolory duża bluzkę. Szybko się przebrałam a następnie zeszłam z powrotem do kuchni.
Kiedy weszłam do kuchni chłopaka w niej nie było. Ale zauważyłam że kuchnia była posprzątana. Czyżby posprzątał? Po mnie?

Nałożyłam sobie na talerz dwa naleśniki, posmarowałam je czekoladą i dodałam truskawki. Po czym ruszyłam w stronę salonu. Usiadłam na kanapie i włączyłam sobie jakiś filmik na youtubie, gdzie grupa ludzi robiła urbex opuszczonego szpitala.

Trust meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz