2️⃣4️⃣

212 10 0
                                    

Obudziłam się o 9:20. Rozejrzałam się po pokoju, a następnie przerzuciłam swój wzrok na łóżko w którym się znajdowałam. Spał w nim również Portugalczyk. Jego twarz była spokojna i lekko uśmiechnięta. Po chwili jego oczy lekko się otworzyły patrząc na moją twarz.

- Dzień dobry.- usłyszałam i lekko się zdziwiłam. Nie byłam do tego przyzwyczajona, ponieważ Pedro nigdy nie mówi dzień dobry od razu jak wstanie i mnie zobaczy.
- Dzień dobry.- odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.- musimy wstawać, mamy mało czasu do 10:00.- dodałam, a chłopak głośno westchnął.
- Najchętniej zatrzymałbym cię tu na dłużej.- odparł a ja cicho się zaśmiałam i roztrzepałam jego włosy.
- Przecież i tak rawie codziennie się widujemy.- urwałam.
- Wiesz, że nie o to mi chodzi.- powiedziała, a mój uśmiech po chwili zanikał.
- Idę do łazienki.- oznajmiłam.

Właśnie dochodziła godzina 9:45, a ja siedziałam w aucie czekając na Joao. Myślałam o Pedro, myślałam zbyt dużo i zbyt pochopnie. Usłyszałam otwierające się drzwi kierowcy, a następnie odgłos silnika.

****
Stałam przy drzwiach domu Pedra razem z Joao. Nacisnęłam klamkę i weszłam do środka. Zobaczyłam bałagan, pełno pozaczynanego alkoholu i jedzenia. Włączony telewizor, a przed nim Pedra. Leżał na kanapie, a gdy usłyszał nasze kroki, szybko wstał i przeskanował nasze twarze. Podszedł do mnie i spojrzał prosto w moje oczy.
- Przepraszam.- urwał a ja spoliczkowałam go ręką.
- Przepraszasz cały czas! Nie potrafisz mi uwierzyć w jedną głupią rzecz! W ogóle mi nie ufasz...- urwałam i odwróciłam się na pięcie.

Podeszłam do Joao.
- Dziękuję za wszystko, proszę idź już. Będziemy w kontakcie.- urwałam. Chłopak pokiwał głową i wyszedł z domu.

Poszłam do pokoju Pedra i zamknęłam drzwi na klucz. Wysłałam tylko wiadomość do Hiszpana aby posprzątał swój bałagan.

Położyłam się i zasnęłam z ogromnym bólem głowy.

                                        ****

Usłyszałam gwałtowne pukanie do drzwi. Otworzyłam je szybko i zobaczyłam zmęczonego Pedra.
- Sofia...- urwał.
Spojrzałam na niego.
- Ja nie wiem jak to wytłumaczyć... ja tak bardzo chcę cię przeprosić... obiecuję że już nigdy tak nie zrobię.- odpowiedział.
- Masz ostatnią szansę!- powiedziałam.

Po chwili chłopak mnie pocałował a ja poczułam to uczucie jak się rozpływam.

_______________________________

Me gustaban los plátanosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz