kocham cię jak szczęsny wyzywanie ludzi

76 9 0
                                    

Pov Nacho

Siedzieliśmy właśnie wszyscy u Luki, który robił u siebie urodziny. Było też kilku piłkarzy Atletico i Barcelony a także bramkarzyk Juve i Pique. Ten ostatni wyjawił że jest w związku z Antoine'em. Zazdroszczę mu. Ja póki co jestem sam i wątpię że to się zmieni. Nieodwzajemniona miłość. Kto to odczuł ten wie o co mi chodzi kiedy jesteś zakochany po uszy w jednej osobie, która traktuje cię tylko i wyłącznie jako kolegę lub przyjaciela i nawet nie masz co liczyć na coś więcej a co dopiero na miłość z jej strony. W takiej sytuacji właśnie się znajdowałem. Spokój i zapomnienie odnajdywałem w alkoholu. Wypiłem dzisiaj sporo ale byłem świadomy tego co robię i mówię oraz tego co się dzieje wokół mnie. Raz Jude opowiadał mi, że w Arabii tak się zachlałem, że śpiewałem chryzantemy złociste jakiemuś typowi na ulicy. Niezła faza bo nic z tego nie pamiętam więc nie wiem czy oni tak na serio czy mnie wkręcają. Piłem już kolejną butelkę piwa przyniesionego od Lewego gdy obok usiadł Joselu. Mój przyjaciel, w którym jestem zakochany od dwóch albo trzech lat.

A tobie może już wystarczy co? - powiedział zabierając mi żubra i odłożył go na stolik.

Nie - mówiąc to chciałem zabrać swój napój ale ten złapał mnie za nadgarstek uświadamiając że już się nie napiję - przecież jestem trzeźwy.

Ta? To weź mi zrób jaskółkę jak taki mądry jesteś - odrzekł.

Japierdole niech ci będzie - westchnąłem pod nosem i starałem się zrobić tę jaskółkę ale skończyłem z obolałym łokciem na podłodze przy okazji wpadając na Kroosa.

Tak właśnie myślałem - stwierdził - idź się połóż lepiej.

Nie - odpowiedziałem stanowczno.

Tak - Joselu nadal utrzymywał się przy swoim zdaniu i nasza kłótnia trwała kilka minut - to obydwoje chodźmy w takim razie.

To mi pasuje - oznajmiłem i poszliśmy do jednego z wolnych pokoi bo w jednym już ktoś był. Prawdopodobnie Jude z Valverde, którzy wcześniej wyszli z salonu. Ramos z Łuninem też niedawno pojechali do siebie. Gdy już byliśmy w sypialni położyłem się u jego boku.

Kocham cię jak Szczęsny wyzywanie ludzi - wypaliłem pół żartem pół serio.

Ja ciebie też stary - zaśmiał się brunet.

Tylko że ja ciebie naprawdę kocham - westchnąłem.

Co mówiłeś? - spytał. O kurwa ja to powiedziałem na głos? To miało być w myślach. Pomocy.

Nic - odrzekłem nie chcąc przedłużać tego tematu.

Wiesz że i tak to słyszałem? - zapytał retorycznie.

Dobra i tak już wyszedłem na debila to powiem ci prawdę - teraz nagle umyślało mi się być szczerym - kocham cię i to od kilku lat ale bałem ci się powiedzieć bo wiem że byś mnie wyśmiał i że nic do mnie nie czujesz i że jesteśmy tylko przyjaciółmi przepraszam wiem że wszystko zjebałem i teraz pewnie nie chcesz mnie widzieć - zacząłem mieszać się w swoich słowach, które wypowiadałem najszybciej jak mogłem ale Jose mi przerwał pocałunkiem. Kurwa czy to się dzieje naprawdę? To jest sen?

Gadanie jest zbędne, też cię kocham skarbie - mówił pomiędzy pocałunkami i nie chciał się ode mnie oderwać. Było mi z tym tak dobrze że nawet nie miałem zamiaru przerywać.

Dziękuję że to powiedziałeś bo ja pewnie nadal bym się bał że mnie odrzucisz - wyjaśnił Joselu.

Teraz przynajmniej nie mamy już przed sobą żadnych sekretów - stwierdziłem - wiem że to może za szybko ale - nie dokończyłem bo się wtrącił.

Tak chcę zostać twoim chłopakiem - powiedział z powrotem składając pocałunki na moich ustach. Błagam niech ta noc się nie kończy. Nawet nie jestem w stanie opisać tego jak bardzo jestem szczęśliwy z tego przebiegu sytuacji.

Pov Benzema

Siedziałem na kanapie u Modricia bo miał urodziny i powiedział że możemy zabrać ze sobą kogo tylko chcemy więc wziąłem Lewego. Dlaczego on? Już wam tłumaczę. Tak, spekulacje moich kolegów są prawdziwe, jestem w związku z Robertem. Nie mówiłem im jeszcze tego wprost ale zdążyli się domyślić po tym jak uśmiechałem się jak głupi widząc że mi odpisał, albo jak się na niego patrzę gdy ktokolwiek kto nie jest mną do niego zagaduje. Kiedyś będzie trzeba im powiedzieć ale może nie teraz bo właśnie Dani spadł ze schodów.

Chodź mi go ktoś pomóż podnieść, ciężki jest - mówiąc to próbowałem wstać z nim z podłogi ale mi się to nie udawało. Po chwili przybiegł wstawiony Kroos i jego pomoc skończyła się na tym że sam się wyjebał. Potem przyszedł do nas Szczęsny i wziął obydwóch pod ramię i zaprowadził do salonu. Pierdolony teleportować się potrafi. Dopiero co go widziałem w łazience ma górnym piętrze.

Będę musiał już lecieć Barcelona mnie wzywa a tak bardziej to Gavi chce już jechać a przyjechał tu ze mną bo mu prawko odebrali - powiedział Lewy podchodząc do mnie.

Napisz jak będziesz w domu chcę wiedzieć czy bezpiecznie dojechałeś - oznajmiłem i pocałowałem go w policzek bo nie było nikogo obok nas.

Dobrze dobrze nie martw się tak - Polak się uśmiechnął i wyszedł razem z Pablem. Ostatnio coś Morata się u nas nie pojawia a to dziwne. Słyszałem plotki że pokłócił się z Gavim i miał iść na jakiś odwyk alkoholowy ale nie wiem. Może coś źle zrozumiałem.

KTO IDZIE PIĆ DALEJ? NOC JESZCZE TRWA - krzyknął Courtois a Wojtek od razu do niego pobiegł. Ci to się rozumieją bez słów tak samo jak ja z Lewandowskim.

Co się dzieje w Realu, zostaje w RealuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz