Rozdział 41 Żyłam w kłamstwie

192 18 3
                                    



-Nie jesteś moją córką - oznajmiła bez najmniejszego problemu z bezwzględnym wyrazem twarzy.

Nie jestem jej córką - te słowa uderzyły mnie z taką siłą, że czułam, jak moje serce rozsypuje się na milion kawałeczków. Nic nie zabolało bardziej, jak to krótkie zdanie wypowiedziane z jej ust.
Liczyłam, że się przesłyszałam. Tak bardzo chciałam, żeby okazało się to kiepskim żartem, złym snem, czymkolwiek tylko nie prawdą, że kobieta, którą przez cały ten czas nazywałam matką, okazała się obcą osobą, której tak naprawdę wcale nie znam. Teraz już doskonale rozumiem,  dlaczego odnosiła się do mnie w taki, a nie inny sposób. Czemu faworyzowała brata. Dlaczego podzielili się dziećmi i z jakiego powodu tata tak bardzo się starał - nie chciał dać mi odczuć, że jestem niechciana.
Niestety nie okazało się, to kłamstwem, bo powtórzyła mi jeszcze dwa razy to zdanie, widząc kiedy na chwilę zawiesiłam wzrok w perskim dywanie.
Całe moje dotychczasowe życie legło w gruzach, ponieważ dotarło do mnie, że żyłam w iluzji. Dobrze zaplanowanej fikcyjnej rzeczywistości. Skromna mamusia, dbająca o dobro dzieci, a w rzeczywistości nienawidziła jednego z nich. Wspaniali, dobroduszni dziadkowie, wsparcie wnuczki, kolejne kłamstwo - dobroć na pokaż, by podtrzymać fałszywe życie. Brat, który zamiast rodzonym okazał się przybranym i kochający ojciec, który zabrał swoje sekrety do grobu, a mi nigdy nie będzie już dane dowiedzieć się, jaki był naprawdę. Powinno wystarczyć mi, że mnie kochał jako jedyny z tej całej pseudorodzinki i robił wszystko, bym miała szczęśliwe dzieciństwo w dobrym domu. Szkoda tylko, że nigdy nie poznał moich prawdziwych uczuć i tego jak obco czułam się w domu, który jak się okazuję, nigdy nim nie był. 

-Tolerowałam cię  ze względu na Axel'a, ale nie potrafiłam być dla ciebie matką - zaczęła, lawirując spojrzeniem od Roger'a do mnie. -Zwyczajnie nie mogłam na ciebie patrzeć. Ilekroć próbowałaś zabiegać o moją uwagę, rozmawiać zemną, ja widziałam w tobie tę sukę, z którą mnie zdradził - wyraźnie zaakcentowała słowa suka. -I szczerze cię nienawidziłam, bo tamta kobieta zniszczyła mój świat, który przez tyle lat budowałam. Z dnia na dzień rozsypał się, jak domek z kart. Wiem, że nie powinnam tym cię tym obarczać. Nie ty ponosiłaś za to winę i nie ty pchałaś się na ten świat - jej głos stał się nieco łagodniejszy. -Ale zbyt ją przypominasz - wyjaśniła z pogardą. -Nawet teraz siedzisz tutaj, a ja widzę tą, która jednego wieczoru zrujnowała wszystko. Powinien zostawić cię w tamtym domu, gdy mówiłam. Wtedy byłoby prościej - Nils złapał mnie za rękę, delikatnie ściskając, by choć trochę podnieść mnie na duchu, ale zbyt  to mną wstrząsnęło. Wystarczająco mocno wgniotła mnie w podłogę, by ot, tak się pozbierać.

-Dlaczego więc mnie nie zostawił? - spytałam nieco łamiącym głosem.

-Bo ona prosiła, by cię zabrał. Sheila przyjechała z Irlandii i już wtedy zmagała się z uzależnieniem, tak silnym, że gotowa była zrobić wszystko za działkę towaru - nie zareagowałam na wiadomość o matce ćpunce, od razu przed oczami stanął mi obraz moich nastoletnich wyczynów. To chyba niegenetyczne. -Twój ojciec poznał ją na jednej z tych przeklętych klubowych wyjazdów - spojrzała wymownie na towarzyszących mi mężczyzn. -Urzekła go swoją nietypowa urodą, a alkohol zrobił całą resztę - starała się opanować nerwy. -Gdy ja siedziałam w domu z dzieckiem, babrząc się w pieluchach, on zabawiał się z tą szmatą! - staruszka podeszła do nas, słysząc podniesiony głos córki. Stanęła obok niej, kładąc jej rękę na ramieniu, by ją uspokoić i w milczeniu przysłuchiwała się dalszej rozmowy. -To miała być jednorazowa przygoda, a okazała się prawie dziewięciomiesięczną, bo gdy w wyszło na jaw, że zaciążyła, zaczęło się jej pilnowanie przez Axel'a, żeby się nie zaćpała - na jej twarzy zagościł grymas niezadowolenia. -Wszystko zaczęło się skupiać wokół ciebie! Zniszczyłaś mi życie! - wykrzyczała mi prosto w twarz. Starając się opanować napływające do oczu łzy, ścisnęłam mocniej dłoń wikinga.

Podróżując stalowym rumakiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz