Rozdział 30

312 21 2
                                    

ECHO NIEWYPOWIEDZIANYCH SŁÓW.

Dylan Collins przez wszystkie lata studiów nauczył się wielu rzeczy.

Rysunek miał opanowany do perfekcji, znał wszystkie rodzaje gleb i materiałów budowlanych, dokładne rozplanowanie pomieszczenia również nie stanowiło dla niego problemu. Jednak poza byciem wzorowym studentem pozostawał idealnym przyjacielem odprowadzających pijanych po imprezie kompanów. Ta jakże istotna umiejętność przydała mu się tego wieczoru, gdy Daphne postanowiła przesadzić z ilością arbuzowego mojito.

Trzymając dziewczynę mocno w pasie, wyprowadził ją z zatłoczonego lokalu, do którego została wpuszczona masa osób. Przez myśl mu przeszło, aby ją podnieść, jednak mogłoby to przykuć niepotrzebną uwagę gapiów, bo wydarzenie zorganizowane przez Corinne naprawdę cieszyło się dużym zainteresowaniem. Co więcej, byłoby to też skrajnie nieeleganckie z jego strony, zważywszy na długość sukienki Daphne, prawdopodobnie cała jej bielizna byłaby wtedy na widoku. Na to nie mógł pozwolić. A świadomość, że jeszcze przed chwilą jej nie miała... na samą myśl, krew w jego żyłach zawrzała.

Wsiedli do samochodu tuż po tym jak Dylan odebrał ich płaszcze, choć znalezienie w torebce kobiety numerka, graniczyło z cudem. Miała tam wszystko, czego dusza zapragnęła, chusteczki, suche i te mokre. Kilka opakowań ulubionego błyszczyka, arbuzowe gumy, milion paragonów, bezprzewodowe słuchawki, a nawet cukier w saszetkach.

– Jakie to niesprawiedliwe – rozżalony głos Daphne rozniósł się po wnętrzu auta.

– Co takiego jest niesprawiedliwe? – zapytał, wyraźnie rozbawiony stanem, w jakim się znajdowała. Przez całą drogę, jaką już przebyli, buzia jej się nie zamykała. Trajkotała o tym co widziała za szybą samochodu. Była taka otwarta, pozbawiona obaw i pozwoliła sobie na szerokie uśmiechy, których w ostatnim czasie jeszcze u niej nie widział. Uśmiechała się przy nim i to nie raz, był też pewien, że były one szczere, ale takiej jej jeszcze nie widział.

– Męskie perfumy utrzymują się tak długo – zaciągnęła się powietrzem przez nos. – A te twoje są...są takie...– przymknęła oczy, bo zapach lawendy i pieprzu otumanił ją jeszcze bardziej niż wypity alkohol. – Takie hipnotyzujące – wypowiadając te słowa, przysunęła się bliżej Dylana, po raz kolejny zaciągając się jego zapachem, na co zacisnął mocniej dłonie na kierownicy. Nie sądził, że nagła bliskość Daphne tak na niego zadziała. Choć to wcale nie tak, że jeszcze kilkanaście minut wcześniej miał ją jeszcze bliżej. – Przez długi, długi czas nie mogłam ich zapomnieć – wyszeptała, a przez całą długość kręgosłupa Collinsa przeszedł znajomy dreszcz. – Gdy tylko zdążyłam o tym zapomnieć, wróciłeś. – Albo mu się tylko wydawało, albo rzeczywiście, znów, usta kobiety musnęły jego ucho. Nie był do końca pewny, był za bardzo skupiony na chłonięciu każdego jej słowa i uważaniu na tym co działo się na drodze, by to zarejestrować.

– Twoje również zapadają w pamięć – powiedział, wypuszczając drżący oddech. Sam nad nim nie panował.

– Mówisz? – Z powrotem opadła plecami na oparcie fotela i łypnęła na niego kątem oka.

– Tak.

– Jak więc pachnę? – zapytała, choć zapewne sama nie miała pojęcia, co takiego opuszczało jej usta. Była zbyt otumaniona alkoholem, by to pojąć.

– Pachniesz dokładnie tak samo jak smakujesz – rzucił bez zastanowienia i zerknął na nią. – Arbuzem – dodał, zatrzymując się na czerwonym świetle.

Oprała głowę o zagłówek i obróciła ją, by spojrzeć na Dylana. Jego skąpany w ciemnościach nocy profil był ostrzejszy niż za dnia. W mroku oświetlonym jedynie ulicznymi lampami dzięki ostrym cieniom dostrzegała każdą jego rysę. Uwydatnione kości policzkowe, do tego lekki zarost pokrywający policzki oraz prosty nos i pełne wargi. Podziwiała go, jakby był doskonałą rzeźbą wykutą z prawdziwego marmuru. Eksponatem, którego pod żadnym pozorem nie można dotykać. Czymś wręcz kompletnie dla niej nieosiągalnym i nierealnym. Obcym, a jednocześnie tak doskonale jej już znanym. Zakazanym owocem, którego sama sobie zabroniła zasmakować.

Art Of Love [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz