Rozdział 54 sezon 3

1.6K 222 20
                                    

Z.P.W Jeff

Wszyscy siedzieliśmy przy łóżku na którym leżała nieprzytomna Ali. Spojrzałem na Hoodiego z pod byka a dlaczego? A dlatego że to JEGO wina! Gdyby nie walnął drzwiami Ali to by nie leżała nieprzytomna. 

-ile ona będzie tak spać?-Nie patrząc się na Pape, delikatnie zebrałem z jej twarzy kosmyki włosów. Leżąc tak,wyglądała jak zawsze. Tak spokojnie, jakby nigdy nic się nie stało. Papa przejechał swoimi paluchami po jej czole. Nadal nie zapomniałem tego co zrobił , więc zabierz te paluchy albo ci je odetnę!

-nie mogę stwierdzić ile dokładnie lecz nie mniej niż 2..3 tygodnie...- wziąłem głęboki wdech i spojrzałem na Ali która się obudziła......KURWA CO?!?!

-A-Ali?! -usiadłem na progu łóżka i pomogłem wstać Ali do pozycji siedzącej. Dziewczyna złapała się za głowę mrugając natarczywie.

-ja pierdole..jak mnie łeb boli..Jeff , debilu coś ty mi znowu zrobił?!-ehem...jak coś boli to oczywiście na mnie, ale...chwila czy ona mnie nie nazwała po imieniu?!

-ty...powiedziałaś moje imię?-Nadal nie mogłem doprowadzić do siebie wiadomości że Ali PRAWDOPODOBNIE sobie wszystko przypomniała !! Dziewczyna obdarzyła mnie wzrokiem mówiącym "o co ci chodzi Idioto?" 

-Jeff..o co ci...?-złapałem Wercie za rękę i pociągnąłem do łóżka przed Ali która widocznie nic nie kumała.

-a wiesz jak ONA ma na imię???-ponownie Ali zaszczyciła mnie wzrokiem idioty. Chociaż..da sie z czasem przyzwyczaić.

-Jeff ty się dobrze czujesz? Chyba nie zapomniała bym imienia mojej przyjaciółki nie?-wszyscy wydaliśmy z siebie okrzyk szczęścia i DOSŁOWNIE rzuciliśmy się na dziewczynę. Gdybym wiedział że zwykłe walnięcie w łeb pomoże przywrócić jej pamięć z wielką chęcią zrobił bym to z pięćset razy. Gdy wszyscy już się w miarę uspokoili, wytłumaczyliśmy Ali nasze zachowanie. Dziewczyna zaskoczyła się nieźle bo sama nie pamięta jednak tych trzech dni. Wieczorem wyszedłem z Ali się przejść. Dawno tego nie robiliśmy więc trzeba nadrobić straty nie? Oczywiście nie obeszło się bez łaskotek, śmiechów i nazywania mnie debilem ale tęskniłem za tym ;W; 

-idioto puść mnie!-czarnowłosa zaczęła się szarpać i bić mnie pięściami w plecy . Ja nie przejmując się jej szarpaninom, swoje kroki skierowałem w stronę sąsiedniego domu w którym był basen...Mam nadzieję że domyślacie się co chcę zrobić ...

Stanąłem nad brzegiem basenu, trzymając Ali na barku. Gdy tylko zobaczyła wodę i mój szerooooki uśmieszek, jej szarpanina się powiększyła, ale była zbyt słabiutka by mi się wyrwać lecz gdy prawie jej się to udało w jednej chwili wrzuciłem ją do basenu. gdy tylko wynurzyła się z wody, jej wzrok dawał mi do zrozumienia że zaraz św Paweł wezwie mnie w niebiosa ;--; 

-Jeff ty DEBILU!!!- przykucnąłem patrząc na jej rozzłoszczoną a zarazem słodką twarzyczkę. Gdy przypłynęła bliżej brzegu, wstałem zdejmując moją najwspanialszą bluzę i gdy tylko jej źrenice się powiększyły (ze strachu XD) Moja satysfakcja się powiększyła i wskoczyłem do basenu. Gdy tylko wynurzyłem się z wody napotkałem niezadowoloną twarz Ali...dziewczyna podniosła rękę uderzając w wodę, chlapiąc mnie przy tym.

-to za trzymanie mnie wbrew mojej woli i wrzucenie mnie do basenu w ubraniach !!!!..-ponownie mnie ochlapała a ja nie mogąc się powstrzymać zacząłem się nieustępliwie śmiać.

- kotek nie denerwuj się tak...-czarnowłosa przestała i odwróciła swój wzrok rumieniąc się przy tym. Czyli zdrobnienia to jej słaby punkcik hmm?...Dziewczyna odwróciła się z czerwoniutką twarzyczką a ja uśmiechnąłem się zadziornie i przytuliłem ją od tyłu przyprowadzając ją o napad dreszczy.

-misiek wybaczysz mi?-szepnąłem jej do ucha podgryzając je, na co dziewczyna drgnęła. Miała coś powiedzieć ale zza budynku weszła Diana.

- a wy gołąbeczki co tu robicie? Jeff, Ali dopiero odzyskała pamięć a ty już przywłaszczasz ją dla siebie...-niebieskooka zaczęła podchodzić bliżej basenu po czym wzięła wdech i uśmiechnęła się w dość dziwny sposób...mam się bać??

-...i jeszcze bawicie się bez nas!-Dziewczyna zdjęła koszulę a zza domu wyszła calutka nasza ekipa. która zaczęła się rozbierać i wskakiwać do basenu...nie no wszystko spoko tylko fajnie że to nie nasz dom ale spoko. Wszystko się powoli zaczęło zamieniać w jakąś imprezkę. Hoodie przyniósł kolorowe światła a Jack odtwarzacz do muzyki. Weronika opiekowała się Lucy a Ali z Dianą i Tarą rozmawiały pijąc drinka przy brzegu. Nie wiem czy wiecie ale papa nie jest tylko dobry w gotowaniu niańczeniu nas ale i jest zajebisty w robieniu drinków *.*

Przez przypadek ochlapałem Jacka i skończyło się na tym że ja z Jackiem mieliśmy wojnę. Gdy tak się wzajemnie chlapaliśmy chłopak uderzył mnie w plecy a ja poleciałem na Ali tylko...gdy chciała się obronić odwracając się, przez przypadek złapałem za zapięcie od jej stanika i pociągnąłem, doprowadzając że materiał zsunął się z jej piersi. Na szczęście dziewczyna w ostatnim momencie się zasłoniła i nikt nie zobaczył. I dobrze. Nie pozwolił bym by Papa i Ben lub Masky mieli te piękne widoki...gdyby było by trzeba to wydłubał bym im oczy...ale Papa się do tego nie zalicza...-_- Wszyscy zakończyli swoje rozmowy i wbili w nas spojrzenie a chłopaki wydali z siebie typowe "uuuuuuuuuu" .-. podpłynąłem do Ali zakrywając ją trochę swoim ciałem (no żeby mieć lepsze widoki xD) i wyprowadziłem ją z basenu biorąc po drodze mój podkoszulek. Gdy wyszliśmy z parceli usłyszeliśmy jak muzyka gra co znaczyło że nasi najukochańsi  PRZYJACIELE się nami nie przejmują i bawią się dalej. Podałem czarnowłosej mój czarny podkoszulek. Na początku zastanawiała się czy przyjąć moją propozycję ale z faktu iż nie miała innego wyjścia, wzięła ode mnie czarny materiał i odwracając się do mnie plecami , dyskretnie założyła moją odzież. Z faktu iż jej ciało było mokre, koszulka się nawilżyła i mogłem zobaczyć przez materiał jej sutki ( euforia dosięgła limit xD ) Nie żeby mi to przeszkadzało...*\\\\\\*

Przez drogę do domu Ali wydawała się trochę zawstydzona, ale nie dziwię jej się. Zdjąłem jej stanik przy wszystkich...Każda dziewczyna by się zawstydziła. Z chłopakami jest trochę inaczej. Jak ktoś zdjął by mi gacie, zacząłbym się śmiać i odpłaciłbym się czymś gorszym, lecz płeć piękna jest bardziej wrażliwa i delikatna..nawet jeżeli chodzi o naszą waleczną i niekiedy przerażającą Ali. Złapałem ją za nadgarstek a jej słodziutkie oczka skierowały się w moją stronę. Czułem się trochę głupio bo to przeze mnie.

-przepraszam...za tamto. -zrobiłem idiotyczną przerwę w zdaniu ze spuszczoną głową niczym przedszkolak. Dziewczyna podeszła do mnie zarzucając ręce na moją szyję, wlepiając swoje szmaragdy w moje.

-nie przejmuj się. To przecież głupi wypadek...ale.-delikatnie odgarnąłem jej włosy za ucho patrząc na nią niczym zbity pies, ale szczerze to tak się czułem.

-gniewasz się bardzo?..-czułem się wtedy fatalnie. Jakbym żebrał jej szczęście..ach...czasami się zastanawiam kiedy tak bardzo zmiękłem. Ali uśmiechnęła się w ten zadziorny sposób i nachyliła mi się do ucha...

-nawet nie wiesz jak bardzo....w domu czeka cię spora ka-ra...-powiedziała robiąc słodką przerwę pomiędzy ostatnim słowem a ja poczułem jak przeszywa mnie fala gorąca. Dziewczyna złapała mnie za rękę i zaczęła ciągnąć w stronę domu...Coś czuję że dzisiaj nie zasnę *W*...

-------------------------------------------------------

Siemanko ludziska po takiej przerwie ;--; Zapomniałam wam powiedzieć że jadę w góry z kolegami i mnie przez tydzień nie będzie ;--; WAkację są ! xD trzeba korzystać xDD

Jak wszyscy chcieli pamięć Ali WRÓCIŁAAAAAA!! :3 i jej w pizdu zboczona strona xD Mam nadzieję że wiecie o co chodzi z ta "karą" dla Jeffa bo nie chce wyjaśniać T-T Jak wiecie jestem leniem xD 

Dziękuję za pomoc w pisaniu rozdziału XxClocKwork :3 i nasze śmiechy na słowo sutki XDDD Ja pierdziele ten człek jest chory xDD I to ja jestem ta zboczona co? XDD Jak ktoś ją pozna to trzeba mieć nerwy ze stali jeżeli chodzi o Ecchi (zboczone anime xD) 

96 gwiazdek = next moi państwo ! XD 

Tylko wiecie...bez zboczonych wizji po tym rozdziale xD Ciaooo :3 >,< 

Gra o śmierć i życie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz