Rozdział 58 cz.2

1.2K 138 10
                                    

-a więc?...-powiedziała czarnowłosa biorąc głęboki wdech. Jej szmaragdowe oczy już nie tryskały tym swoim blaskiem...były smutne...jak nigdy wcześniej....

-ZA ODEBRANIE MI OJCA!- krzyknęła rozpaczona Kim po czym ponownie się zaśmiała...-pamiętasz tego faceta co wkradł się wtedy do twojego domu 6 lat temu?...To był on...faktycznie...nie miał on wspaniałej pracy ale robił to dla mnie i mojego rodzeństwa! Gdy ty go zabiłaś...my...my nie mieliśmy co ze sobą zrobić...nie mieliśmy domu...jedzenia...powoli każdy po koleji zaczął umierać...z głodu...z przemęczenia...tylko ja przeżyłam...i gdy dowiedziałam się że ty za tym stoisz....miałam ylko jeden cel....sprawienie ci bólu...takiego jakiego zadałaś mi ty...najpierw zabiłam twoich rodziców lecz...ciebie to tak bardzo nie bolało...nie uroniłaś ani jesnwj łezki z tego powodu...więc zabiłam twoją siostrzyczkę lecz wam udało się ją uratować...więc zabicie Jeffa jest chyba ostatnim co mogę zrobić byś cierpiała tak jak ja wtedy!-Dziewczyna zaczęła się śmiać i jednocześnie wylewać słone łzy...Ali stała nieruchomo patrząc na Kim z szokiem... to ona jest winna śmierci jej rodziców...to jej ojciec odebrał najważniejszą dla niej osobe...Dziewczyna opadła na kolana . Ciągle dochodziły do niej te same myśli...

"to przez nią...to jej wina...ona nie może żyć ... musi zapłacić za wszystko..."

Ali złapała się za głowę gdy zaczął przeszywać jej ciało ból...potworny ból.
Nagle przed nią pojawił się Jeff...

Jego kszyki broniące jej do niej nie docierały... słyszała jedynie jego głos który w jej głowie słychać było szeptem...nie widziała ani nie słyszała tego co ją uszczęśliwia...widzi tylko to...przez co cierpi...

Dziewczyna podniosła się z ziemi kierując w strone Jeffa...czarnowłosa położyła rękę na jego ramieniu.

-Jeff...-chłopak chciał spojrzeć w jej oczy lecz przeszkadzała jemu grzywka dziewczynu która nie pozwalała na zobaczenie tych dwóch szmaragdów...nagle poczuł ogromny ból przeszywający jego ramię..

-nie wtrącaj się...-odepchnęła go z ogromną siłą która sprawiła że uderzył w ściane. Czarnowłosy podniusł się z wielkim trudem i gdy tylko podniusł głowę ponownie oniemiał...każdy stał sparaliżowany nawet Kim gdy tylko zobaczyli czarne oczy Ali...były całkowicie przepełnione czernią...

Ona musi zginąć...musi ponieść karę...

Ali zaczęła powoli podchodzić do już nieco przerażonej Kim. Każdy jej krok przyprowadzał dziewczynę o gęsią skórke. Ali uśmiechnęła się zabójczo i rzuciła się na swoją rywalkę.

Zginie albo ona albo ja...nie mogę stać bezczynnie...

Z.P.W Jeff

Wstałem z ziemi i ujrzałem duszącą Kim, Ali. Jej oczy przeraził mnie jak cholera! Wolełem się w to nie mieszać lecz gdy zobaczyłem jak Kim wyciąga pistolet, musiałem zainterweniować. Podbiegłem do dziewczyn z wielkim bólem głowy. .(hmm...ciekawe czemu) i złapałem w ostatnim momencie za biodra i odciągnąłem od czarnowłosej gdy ta strzeliła. Wraz z Ali opadliśmy na ziemię a kula przeleciała centralnie obok mojej głowy. Ali wstała i ponownie chciała rzucić się na dziewczynę lecz ponownie złapałem ją w boiodrach.

-mówiłam że masz się nie wtrącaç!- powiedziała z wyrzutem w głosie lecz miałem na to szczerze...wyjebane. wolę żeby miała do mnie wyrzuty niż by była martwa. Ali chciała mnie ponownie odtrącić lecz złapałem ją za nadgarstek i z kieszeni wyciągnąłem nóż...do czego to doszło? ..

-nie tylko ty jesteś w to zamieszana...mnie również to dotyczy więc nie waż się robić niczego sama...-wysyczałem przykładając broń do jej gardła...spojrzałem jej głęboko w oczy i jedyne co zobaczyłem to czerń...Nigdy bym nie przypuszczał że będę groził jej nożem...ale miałem inny wybór?...
Ali patrzyła na ostrze jak zahipnotyzowana lecz po chwili uśmiechnęła się trochę...strasznie? To mało powiedziane...
Złapała mnie za dłoń i pociągnęła wbijając sobie nóż w gardło...

--------------
Siemanko lidzie .
Coś mało was ostatnio ;-; widzę że wakacje jak narazie są udane skoro większość z was nie ma na WTP :D ...albo znudziła was ta książka ;___;

Jeszcze tylko nie cały miesiąc T-T czy tylko ja mam doła ?? ;--;
I ja tak ostatnio se myśle źe skończe "G.O.Ś.I.Ż"  szybciej ;-; nie do 70 tylko tak do 65 T-T wiem że wy chcielibyście bym pisał całą wieczność ale wszystko co dobre kiedyś się kończy ;--; ale mam już pomysł na następną książkę więc nie spinajdzie tyłeczków :*

Papa...to znaczy...CIAOO ♥

Media :"Ali eyes" ;-;

Gra o śmierć i życie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz