Rozdział 30 - Nowy początek

311 11 5
                                    

Chivas

Minęło kilka tygodni, a ja wraz z Mią postanowiliśmy zamieszkać razem. Jako, że u mnie znajdowało się studio Mia zdecydowała się na przeprowadzkę, a swoje mieszkanie będzie wynajmować. Całkiem fajnie to przemyślała, bo przynajmniej będzie miała dodatkowe źródło dochodu.

Rana po operacji zabliźnia się i nic mnie już nie boli, nie muszę brać leków. Zacząłem nawet robić nową nutę i co ciekawe na feacie będzie Mia. Zapłaciliśmy odszkodowanie tamtym cepom z planu serialu i dali spokój mojej dziewczynie, temat ucichł, a jej kariera dalej się rozwija.

Dziś mieliśmy jechać spontanicznie w góry na weekend.

Mia

Szklarska Poręba może nie jest jakoś specjalnie wyjątkowym miejscem w górach, ale nie chcieliśmy pchać się w Zakopane czy inne bardziej znane miejscowości. Oboje potrzebowaliśmy odsapnąć od ludzi i życia w ciągłym biegu.

Byliśmy już na miejscu, widok z okna naszego domku był naprawdę przepiękny. Pierwszego dnia wybraliśmy się, by zdobyć szczyt Szrenica i przy okazji zwiedziliśmy Wodospad Kamieńczyka. Krystian cały dzień zachowywał się bardzo dziwnie.

- Coś się stało Chivasio?
- Nie, a czemu?
- Jakiś dziwny jesteś..
- Wydaje Ci się kochanie. Idziemy na jakieś jedzonko?
- O tak!

Zjedliśmy w niedalekiej restauracji, a potem zmęczeni wróciliśmy do chatki.

- Mia poczekaj.
- O co chodzi?
- Zamknij oczy.
- Co? - zaśmiałam się - Po co?
- Kurde musisz zadawać tyle pytań?

Nie chcąc go denerwować zrobiłam to o co prosił.

Chivas

Zajrzałem do środka, aby zobaczyć czy właściciel napewno zrobił to o co go prosiłem. Na szczęście wszystko było tak jak planowałem, mimo to cholernie się bałem reakcji Mii.

Powoli trzymając dziewczynie ręce na oczach weszliśmy.

- Możesz otworzyć.

Gdy to zrobiła zaniemówiła. Widziałem, jak delikatnie się wzruszyła. Bez słowa zaczęła oglądać każdy element wystojonego wnętrza.

Mia

To co zobaczyłam wprawiło mnie w osłupienie. Na stole był piękny i ogromny bukiet kwiatów, a wszędzie rozsypane płatki róż.

- Niespodzianka. - powiedział chłopak, a ja rzuciłam mu się na szyję i obdarowałam falą całusów.
- Jesteś najlepszy, dziękuję.

Chivas

Dziewczyna ewidentnie nabrała ochoty, więc zrobiliśmy to na stole. Po wszystkim wyszliśmy na taras i zapaliliśmy papierosa patrząc wspólnie na góry..

- Ale tu jest zajebiście.
- Też tak uważam. - rzekła.

Po chwili wróciliśmy do środka, a ja właśnie miałem zacząć to, czego tak strasznie się bałem. Wyjąłem ze spodni małe pudełeczko i uklęknąłem. Dziewczyna była w szoku.

- Mia, jesteś najlepszym co spotkało mnie w życiu - ja pierdole czemu się tak zacinam - byłaś przy mnie na dobre i na złe, kocham Cię i czuję, że chciałbym się z Tobą zestarzeć. Zapytam wprost: wyjdziesz za mnie?
- Krystian.. - zaczęła płakać - Tak, oczywiście, że tak!

Założyłem pierścionek na jej palec i czule pocałowałem. Sam się trochę wzruszyłem, nie sądziłem, że w życiu w ogóle spotkam kogoś z kim naprawdę będę chciał w przyszłości założyć rodzinę, że będę kogoś tak bardzo kochał.

- Kocham Cię mała.
- A ja Ciebie Krystian.

Po godzinie rozmów o przyszłości i uczuciach dziewczyna postanowiła ogłosić tą nowinę na swoim instagramie. Zrobiła zdjęcie, gdzie oboje trzymamy się za ręce i wyraźnie widać jej pierścionek.

Dosłownie 15 minut później oboje dostawaliśmy masę telefonów i wiadomości z gratulacjami.

Czeka na mnie i Mię nowy początek, który wierzę, że będzie szczęśliwy i razem przejdziemy przez życie w każdych, nawet tych najgorszych momentach.

KONIEC

===============================
Cześć czytelnicy! To już koniec historii Krystiana i Mii. Mam nadzieję, że podobało wam się te fanfiction. Wszystkiego dobrego dla Was!

P.s. Dziękuję za każdą zostawioną gwiazdkę 🫶🏼
===============================

Years Pass [Chivas Fanfiction Story]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz