Henryk zamrugał dwa razy, gdy zobaczył Patryka wychodzącego z warzywniaka, trzymającego teczkę z fałszywymi dokumentami
- Skąd wiedziałeś, że ten sklep to tylko przykrywka na handel fałszywymi dokumentami?
Chłopak przewrócił oczami z cwaniackim uśmiechem, po czym wręczył mu jego nowy dowód. Nastolatek nawet na niego nie spojrzał, włożył go od razu do kieszeni, nie spuszczając brata z oczu.
- Wiesz, diler za odpowiednią opłatą sprzeda ci wszystko, nawet informacje.
Henryk słysząc to, zaplótł ramiona na piersi i zmarszczył brwi. W tym momencie cwaniacka postawa chłopaka zniknęła, a on sam zaczął czuć się nieswojo.
- A uwierzysz, że zarobiłem je uczciwie?
Henryk spojrzał się na niego wymownie, nie musiał odpowiadać na to pytanie. Patryk przewrócił oczami, unikając spojrzenia na brata.
- Może okradłem kilka osób... Ale to dlatego, że mam dość życia jak włóczęga!
Nastolatek skrzywił się na nagły krzyk chłopaka. Posłał mu zirytowane spojrzenie, cicho przy tym warcząc:
- Nie krzycz, kaca mam. Poza tym, to nie mnie się tłumacz, tylko Melodij.
Oczy Patryka rozszerzyły się na myśl o wytłumaczeniu się przed siostrą. W jego głowie pojawiły najgorsze scenariusze, dotyczące reakcji dziewczyny.
Po chwili otrząsnął się z amoku i spojrzał błagalnie na Henryka.
- Nie chciałbyś mi trochę w tym pomóc i poręczyć za mnie?
Chłopak skrzywił się na samą myśli o tym, jednak gdy spojrzał bratu w oczy, po prostu nie mógł mu odmówić. Przewrócił oczami od niechcenia, po czym wyrwał nastolatkowi teczkę.
- Dobra, ale zrobimy to po mojemu.
Patryk skinął głową z szerokim uśmiechem. Rozszerzył ramiona, by go przytulić, jednak w ostatnim momencie Henryk tego uniknął.
- Nie przeginaj.
Chłopak zaśmiał się niezręcznie, po czym obaj poszli spotkać się z Melodij. Rodzeństwo spotkało się w fastfoodzie, gdzie zamówili jedzenie.
- A więc co to za powód do świętowania? - Dziewczyna zmierzyła swoich braci wzrokiem, oczekując odpowiedzi.
Chłopaki wymienili się spojrzeniami, po czym Henryk przemówił:
- Wygrałem w karty sporą sumę pieniędzy, którą przeznaczyliśmy na kupno tych dokumentów. -Nastolatek podał jej teczkę.
Dziewczyna niepewnie zaczęła ją przeglądać, co chwila zerkając na rodzeństwo. Po zapoznaniu się z papierami dziewczyna wzięła głęboki oddech, po czym szeroko się uśmiechnęła.
CZYTASZ
Wolfgang
Fantasy100 lat temu demon Anszel odrodził się, wypuścił wszystkie podwładne mu demony i w przeciągu kilku dni na ziemi zapanował chaos. Ocalali ludzie ukryli się pod ziemią, jednak ci, którzy chcieli walczyć z demonami, zostali łowcami, a to na ich barkach...