Rozdział 20

5.2K 137 95
                                    


Do nieznany numer:

Spotkamy się?

Właśnie siedzę sobie w salonie z moimi przyjaciółmi, jednak nie mogę przestać myśleć o osobie, która pisała do mnie w dniu wyścigu, więc postanowiłam, że do niego, a może do niej, napiszę. Mam tylko nadzieję, że ta osoba nie usunęła numeru i mi odpisze na wiadomość.

Czemu ta osoba mi to wtedy zrobiła...Kim tak właściwie jesteś?- to pytanie pojawia mi się za każdym razem gdy odpłynę do swoich myśli.

-A ty Maddie, jedziesz z nami potem?-głos Zade'a wyrywa mnie z zamyśleń. Tylko problem jest taki, że gdzie mam z nimi jechać?

-Eee tak. Mogę jechać.-zgadzam się ale nie wiem nawet na co.

-To dobrze, bo będę miała z kim potańczyć.-odpowiada Kylie. Natomiast ja się tylko uśmiecham i udaję, że wszystko wiem. Po około 1o minutach dostaję oczekiwaną wiadomość.

Od nieznany numer:

Chcesz się dowiedzieć kim jest osoba, która sprezentowała ci taki prezent na urodziny?

Do nieznany numer:

Tak, chcę się odwdzięczyć. ;)

I to kurwa dosłownie.-pomyślałam.

To kiedy możemy się spotkać?

Od nieznany numer:

A czy ja powiedziałam, że się spotkamy?

Powiedziałam...Czyli jednak płeć damska. A myślałam, że kobieta kobiecie takich świńst nie robi. Głupia suka.

Zastanawiam się co odpisać naszej nieznajomej, gdy nagle widzę naprzeciwko siebie Aurorę, która się we mnie dziwnie wpatruje. Po chwili odłożyła telefon na ławę i wróciła do rozmowy z naszymi przyjaciółmi. Dziwne.

-Wiecie może kiedy jest kolejny wyścig?-zapytała Rora.-Ostatnio nic się nie dzieje.

Znajdź sobie kogoś podobnego do Damona, to się dowiesz jak to jest nie mieć nudnego życia...-chciałam jej to powiedzieć, ale całe szczęście ugryzłam się na czas w język. Inni raczej nie wiedzą o mojej znajomości z nim i niech tak pozostanie.

-Narazie nic nam nie wiadomo.-odpowiada Aiden.

-Ale w sumie to dziwne, że jeszcze żadnego nie ogłosili.-mówi Tony.

-Myślicie, że organizują coś grubego?-pytam.

-Tak szczerze to nie wiem, ale po ostatnim już mam dość.-oznajmia Aiden.

-Wydaje mi się, że coś się szykuje. W końcu to nie możliwe, żeby nie ogłosili w piątek nawet zwykłego wyścigu, prawda?-mówi Xander.

-Też tak sądzę, ale się boję nawet pomyśleć, jaki będzie kolejny.-mówi Nick. Ja natomiast znowu odłączyłam się od rozmowy, bo już wiem, co odpisać nieznajomej.

Do nieznany numer:

Nie to nie.

Użyłam w tej wiadomości sztuczki psychologicznej i mam nadzieję, że ją załapie, bo jeśli nie to będę musiała wymyślić inny sposób żeby się dowiedzieć kim jest nieznajoma suka.

W czasie gdy wysłałam wiadomość, telefon Rory, który leży na ławie, oświetlił się i wydał z siebie dźwięk przychodzącej wiadomości. Zmarszczyłam brwi i w tym samym czasie złapałam kontakt wzrokowy z Aurorą. Ona szybko sięgnęła po telefon i spojrzała na ekran. Cały czas ją obserwowałam, bo przeszło mi przez myśl, że to ona jest tą nieznajomą, ale przecież to niemożliwe, bo przecież mam jej numer. Na pewno to był głupi zbieg okoliczności, bo ona by mi tego nie zrobiła...Nie ona.

𝑲𝒊𝒏𝒈 𝒐𝒇 𝒓𝒂𝒄𝒊𝒏𝒈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz