Rozdział 23

35 4 0
                                    

Stella

Obudziłam się z dziwnym uczuciem suchości w gardle i ogromnym bólem głowy. Sięgnęłam po wodę stojącą na stoliku nocnym. Rozejrzałam się. Byłam w moim pokoju. Sama. Nadal miałam na sobie kostium kąpielowy, a zegar wskazywał piętnaście po dziewiątej. Wróciłam myślami do poprzedniego dnia. Ostatnią rzeczą jaką pamiętałam, był moment kiedy spadłam z pomostu. Nie wiedziałam co działo się potem. Miałam czarną dziurę.

Kiedy próbowałam wstać, zakręciło mi się w głowie i ponownie usiadłam na łóżku. Ledwie trzymałam się na nogach. Opierając się o ścianę, podeszłam do szafki po czyste ubrania i bieliznę.

W momencie kiedy dotarłam do pomieszczenia, poczułam jak cała treść żołądka podeszła mi do gardła. W ostatniej chwili zdążyłam pochylić się nad muszlą klozetową. Kiedy wymioty ustąpiły, usłyszałam pukanie.

– Stella wszystko ok? – zza drzwi dobiegł mnie zatroskany głos Nory.

– Tak wszystko dobrze. Trochę niedobrze mi się zrobiło, ale już w porządku.

– Jesteś pewna?

– Tak jestem. – uspokoiłam ją. – Wezmę prysznic i za chwilę zejdę.

Odgłos oddalających się kroków i zamykanych drzwi do pokoju oznaczał, że zostałam sama. Posiedziałam jeszcze chwilę na podłodze, a następnie cały czas podpierając się ściany, zdjęłam z siebie kostium i weszłam do kabiny.

Woda przyjemnie spływała po moim ciele i włosach. Kiedy się obudziłam całe były splątane i wysuszone, po wczorajszej przygodzie nad jeziorem. Nadal zastanawiałam się, dzięki komu się nie utopiłam i jak znalazłam się w pokoju.

Umyłam się dokładnie i wyszłam spod prysznica. Kąpiel dobrze mi zrobiła. Nadal nie czułam się wyśmienicie, ale przynajmniej już nie słaniałam się na nogach. Wysuszyłam włosy, przebrałam się w czyste rzeczy i po trzydziestu minutach zeszłam na dół.

Na kanapie gapiąc się w telefon siedziała Nora. Na stole zobaczyłam trzy kubki. Pewnie razem z Chrisem i Mateo zdążyli wypić już kawę. Moja przyjaciółka w pierwszej chwili mnie nie zauważyła. Dopiero kiedy opadłam obok niej na kanapę, uniosła wzrok znad urządzenia.

– Jak się czujesz?

– W porządku. Jestem tylko trochę zmęczona. – to była prawda. Najchętniej dalej poszłabym spać, ale nie chciałam tracić całego dnia.

– Jesteś bardzo blada. W nocy mocno kasłałaś.

Moja przyjaciółka wydawała się mocno zatroskana. Z jednej strony było mi miło, że się o mnie troszczyła, ale z drugiej nie chciałam, żeby się z mojego powodu zamartwiała. Odchyliłam się mocniej na kanapie.

– Pewnie to przez to, że napiłam się wczoraj sporo wody. – wzruszyłam ramionami. - To chyba znak, że powinnam iść na jakiś kurs pływania. – roześmiałam się, żeby rozluźnić atmosferę. – Albo, żebym nigdy więcej nie wybierała się nad wodę. – miałam dobry humor, ale Norze nie było do śmiechu. – Nie pamiętam nic, po tym jak wpadłam do wody. Co się stało?

– Nie wiem. Nie było mnie przy tym. Razem z Chrisem i Zaynem pojechaliśmy przecież do sklepu. Dowiedzieliśmy się co się stało, dopiero kiedy Ina do nas zadzwoniła.

Skinęłam głową.

– No tak faktycznie. Pamiętam.

– Powinnaś zapytać ją, albo Owena i Ashera. Oni wszystko widzieli.

Na dźwięk tego imienia, poczułam szybsze bicie mojego serca. Mocniejsze niż kiedykolwiek. Pocałunek tylko utwierdził mnie w tym, że się w nim zakochałam, a nawet więcej.

Jesteś moim życiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz