Rozdział 25

2 0 0
                                    

Obudziłam się z cichym jękiem. Otworzyłam oczy I rozglądałam się. Miałam sucho w ustach. Wstałam I zobaczyłam, że znajdywałam się w trumnie.

Ojciec wszedł i jedyne co zrobił to rzucił we mnie worek świeżej krwi. Otworzyłam go i łakomie wypiłam całą jego zawartość.

Mężczyzna podszedł do mnie I przytulił mocno.

- To już dzisiaj. Zbieraj się. Zaraz musisz iść złożyć przysięgę.

Wstałam I pognałam w wampirzym tempie do pokoju. Szybkość wydawała się bezgraniczna. Nie męczyłam się w ogóle co bardzo mnie cieszyło.

W szybkim tempie ubrałam się elegancko i wyszłam na aulę. Czyli na salę koronacyjną.

Weszłam przez duże drzwi tak jak na ślubie i szłam prosto w stronę rodziców. Reszta wampirów i dhampirów siedziała w ławach przyglądając mi się.

Ukłoniła się przed rodzicami całując ich sygnetu i odwróciłam się w stronę kielichów.

W jednym była gałązka, w drugim liście, w trzecim ziemia, a w trzecim woda.

Wystawił rękę tak, aby była nad jednym z kielichów i próbowałam zawładnąć żywiołem. Ogień mi nie wyszedł tak samo woda i ziemia.

Wampirze istoty się zawiodły kiedy dostałam żywioł wiatru. Cieszyło mnie to bardzo w końcu mogę bez większych problemów posłać huragan z ogniem w stronę umarlaków watahy.

Słudzy sprzątnęli przede mną stolik z kielichami i położyli poduszkę na ziemi przede mną, abym mogła uklęknąć co uczyniłam kiedy mnich przyszedł z poduszką, na której znajdowała się korona.

Korona matki.

Złożyłam przysięgę bronienia swojego królestwa i pomaganie innym wampirom i broniąc naszej polityki, za co korona spoczęła na mojej głowie.

Wszyscy wstali I zaczęli klaskać, i gwizdać.

Po skończonej koronacji podziwiałam swój tron. Mój tata był dumny, że nie spanikowałam tak jak on kiedy był w moim wieku.

Cieszyłam się w końcu mogę być prawowitym wampirem na tronie ojca. Pazury były o wiele większe od tych, które miałam jako dhampir. Światło słoneczne będzie mnie palić więc ojciec poszedł złożyć honor szatanowi w swoim małym pokoju, aby on poświęcił dla mnie pentagram.

W 5 ostrych kątach był złączony krwawym diamentem. Założył go na mnie, a ja poczułam jak bardzo wielką siłą mogę teraz władać.

W końcu zajęłam się zakupami więc pojechałam wraz z Blair do miasta, aby sobie coś kupić.

Chodziłyśmy po galeriach handlowych, a ludzie dziwnie na mnie patrzyli kiedy mój pentagram był na widoku.

Zignorowałam to i nie zwracałam na nich większej uwagi.

Coś było nie tak. Słyszałam jak coś drapie po ścianie.

- Coś ty mi zrobiła - powiedział ktoś w kącie.

- Kim jesteś? - Zapytałam ciekawa.

- Wampirem kurwa jestem. Przez ciebie.

- Wampirem? Jak to.

- Kurwa tak to. Pomóż mi.

Zobaczyłam chłopaka, którego przemieniłem w obecności Siriusa. Było mi go szkoda. W końcu kiedy moją krew zmieniła się na tę pełnoprawnie wampirzą to pewnie zmieniła się i w nim więc się zmienił.

- Jestem na zakupach. Wyprowadzę cię pod parasolką dobra? Pojedziemy do mnie.

Ten skinął głową, a ja widziałam jak bardzo próbował nie wyjść z cienia i się nie pożywić na człowieku.

Poprosiłam Blair, aby kupiła ową rzecz, która nie przepuszczała światła i zostałam z chłopakiem wspierając go duchowo.

- Czemu mi to zrobiłaś - zapytał. - Co ja ci takiego zrobiłem.

- Wiesz... widziałeś nas. Nie chciałam, abyś rozpowiedział to innym, a widziałam jak bardzo cieszyłeś się z takiego odkrycia, więc postanowiłam cię zmienić.

Ten tylko mruknął coś pod nosem, ale od razu się ucieszył kiedy widział dziewczynę z parasolką.

Wziął ją do ręki I wyszedł powoli uważając na promienie słoneczne.

Po wszystkich zakupach i ratowaniach chłopaka przed chęcią napicia się udaliśmy się do auta. Weszliśmy wszyscy i ruszyliśmy przed siebie do mojego królestwa.

Działka była chroniona magią pradawnych mnichów, przez co promienie słoneczne słabo dochodziły przez zaporę.

Zatrzymałam auto przed bramą wjazdową, a ochroniarze, widząc mnie skłonili się w pas.

Nagle na samochód wpadł zgrzytak.

- Wasza wysokość wjedzie do królestwa! - Krzyknął co uczyniłam, a zgrzytaka poraziła energia elektryczna.

Never Say NeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz